Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

24 maja 2002 r.
21:05
Edytuj ten wpis

Niech nie wychowują następców

0 0 A A

Doszliśmy do wniosku, że prokuratorzy i sędziowie przed ponad dwudziestu laty uczestniczyli w bezprawnym pozbawieniu wolności trzech działaczy Solidarności z WSK w Świdniku – mówi prokurator Andrzej Witkowski z lubelskiego Instytutu Pamięci Narodowej

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Gdy 13 grudnia 1981 roku do pracowników Wytwórni Sprzętu Komunikacyjnego w Świdniku dotarła wiadomość o wprowadzeniu stanu wojennego, trzecia zmiana nie poszła do domu. – Zostaliśmy w budynku. I tak się zaczął strajk okupacyjny – wspomina Józef Kępski, który wówczas pracował w narzędziowni. Razem z nim Leszek Graniczka. Kierujący całą akcją protestacyjną Stanisław Pietruszewski zarabiał na życie na wydziale mechanicznym. Strajk w świdnickiej WSK trwał krótko. – Po trzech dniach spacyfikowali nas zomowcy. Najpierw czołgami rozwalili betonowe ogrodzenie zakładu, po czym wdarli się do środka. Na koniec bili pałkami i kopali, gdzie i kogo popadło – przypomina sobie pan Józef.
Wkrótce wszyscy trzej koledzy, którzy organizowali zakładowy strajk stanęli przed obliczem sądu wojskowego. – Nikt z sędziów czy prokuratorów nie był brutalny. Ani specjalnie nas nie obrażał. Tyle że skazali nas na podstawie prawa, które wówczas nie obowiązywało – tłumaczy. – Przepis został wprowadzony już po zakończeniu całego strajku.
Ale pan Józef dostrzega także drugą stronę medalu: – Skład sędziowski mógł nam wymierzyć najwyższy wymiar kary, czyli sześć lat. Tymczasem dali nam wszystkim połowę tego. Najmniej jak można. To przemawia na ich korzyść.

Z taką kartoteką

Pan Józef z aresztu na ul. Południowej w Lublinie został przewieziony do więzienia w Łęczycy. Następnie do zakładu w Hrubieszowie. Po roku i pięciu dniach wyszedł na tzw. przerwę. Na dzień przed Wigilią. – W domu nikt się mnie nie spodziewał. To były chyba najszczęśliwsze dni w moim życiu – wspomina.
Po świętach miał wrócić do więzienia w Hrubieszowie. Ale tego nie zrobił. Broniąca go mecenas poradziła mu, by poczekał aż sami przyjdą po niego. Czekał i czekał. Ale nie przyszli. Niespodziewanie okazało się, że jest wolny. Przez kolejne miesiące szukał pracy. Był m.in. w WSK, Ursusie. Ale z taką kartoteką nikt go nie chciał przyjąć.
Wkrótce do jego drzwi zapukali trzej funkcjonariusze lubelskiej Służby Bezpieczeństwa. Zapytali, czy nie wybrałby się z nimi do siedziby SB. Co miał robić. Nie mógł odrzucić „zaproszenia”. Tam wysoki rangą funkcjonariusz zapytał go, czy już znalazł pracę. Jeśli nie, to może ją dostać. Wystarczy, że zgodzi się na współpracę z SB. Odmówił. I dalej szukał pracy. Któregoś dnia spotkał jednego z byłych szefów z WSK, który wówczas pracował w Ośrodku Rozwoju Techniki w Lublinie. Zaproponował mu etat. – To była propozycja nie do odrzucenia – mówi. W ośrodku popracował kilka lat i ponownie został wyrzucony. Znów dała o sobie znać kartoteka. Na początku lat dziewięćdziesiątych wrócił do starego zakładu. Do WSK na narzędziownię. Pięć lat temu odszedł na rentę. Obecnie jest na emeryturze.

By innym tego nie zrobili

– Nie domagam się żadnego zadośćuczynienia. Chodzi o to, by ci, którzy nas skazali, nie zajmowali stanowisk. Poza tym, by nie mogli kształcić nowych sędziów i prokuratorów, co obecnie robią. To, że wyrządzili mi krzywdę, teraz nie ma już znaczenia – przekonuje pan Józef.
Kilka dni strajku zaważyło na życiu także obu jego kolegów. Leszek Graniczka, który siedział najkrócej, bo niecały rok, zdesperowany i pozbawiony nadziei na znalezienie pracy zdecydował się na emigrację. Mieszka w Szwecji.
Kierujący akcją protestacyjną Stanisław Pietruszewski w więzieniu spędził blisko dwa lata. – Siedziałem w kilku. W Lublinie, Łodzi i Hrubieszowie. Walczyłem o wolność i równe prawa dla wszystkich, a traktowali mnie jak najgorszego bandytę – wspomnienia sprzed ponad dwudziestu lat nadal są bardzo żywe. Po wyjściu na wolność, by przeżyć imał się najróżniejszych zajęć. Handlował, smażył frytki. W międzyczasie rozstał się z rodziną.
Obecnie podobnie jak pan Józef jest na emeryturze. I podobnie nie zależy mu na wyrównywaniu rachunków. Chce jedynie, by sędziowie i prokuratorzy, którzy niesłusznie wsadzili go za kratki, już nigdy więcej nikomu nie wyrządzili takiej krzywdy.

Rozmowa z Andrzejem Witkowskim, naczelnikiem Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Lublinie

Mamy bardzo mocne dowody

• Wniosek IPN wywołał prawdziwą burzę. Czy dysponujecie mocnymi dowodami?
– Bardzo mocnymi. Nie mogę mówić o szczegółach, ale materiał procesowy jasno świadczy, że doszło do przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy państwowych. Inaczej nie występowalibyśmy do sądów dyscyplinarnych o zgodę na pociągnięcie ich do odpowiedzialności karnej.
• Dlaczego IPN uważa, że sędziowie i prokuratorzy postępowali niewłaściwie przy rozpatrywaniu sprawy uczestników strajku w WSK?
– Doszliśmy do wniosku, że uczestniczyli w bezprawnym pozbawieniu wolności trzech uczestników strajku, którzy zostali skazani na kary po trzy lata pozbawienia wolności. Aresztowano ich i ukarano za czyn, który 13 grudnia nie był przestępstwem. Dekret z 12 grudnia 1981 roku o stanie wojennym, na podstawie którego osądzono strajkujących został opublikowany i zaczął obowiązywać od 18 grudnia. Działalność sędziów i prokuratorów, którzy stosowali przepisy dekretu do czynów popełnionych 13–15 grudnia pozostaje w oczywistej sprzeczności z naczelnymi zasadami prawa karnego: „nie ma przestępstwa bez ustawy” i „prawo nie działa wstecz”. Pozbawienie wolności było świadomym dokonaniem rażącego bezprawia.
• Jakie będą następne kroki IPN w tej sprawie?
– To zależy od decyzji sądów dyscyplinarnych. Jeśli podzielą stanowisko IPN, to będziemy prowadzić dalsze czynności procesowe. Logiczne wydaje się, że będzie rozważane postawienie im zarzutów popełnienia przestępstw.
Pytał Dariusz Jędryszka

Pozostałe informacje

Azoty Puławy bez punktów w Lubinie. Szybki nokaut po przerwie

Azoty Puławy bez punktów w Lubinie. Szybki nokaut po przerwie

Czwarta porażka z rzędu Azotów Puławy. Tym razem w Lubinie z Zagłębiem aż 31:40. O ile w pierwszej połowie drużyna Patryk Kuchczyńskiego często była na prowadzeniu, to w drugiej szybko straciła szansę na zwycięstwo.

91 mln 256 tys. 729 zł trafione w Eurojackpot. Tym razem Podkarpacie
Aktualizacja

91 mln 256 tys. 729 zł trafione w Eurojackpot. Tym razem Podkarpacie

Miniony piątek trzynastego wcale nie był pechowy! W Polsce trafiono główną wygraną w Eurojackpot. Szczęśliwy kupon, warty 91 256 729,60 zł, nabyto w punkcie LOTTO w powiecie rzeszowskim (woj. podkarpackie). Ponadto w losowaniu 13 grudnia w Warszawie padła wygrana III stopnia (5+0) w wysokości 1 278 106,60 zł.

Komisarz Monika Dudek

Policjantka potrzebuje naszego wsparcia

Komisarz Monika Dudek to policjantka jednego z wydziałów Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. W kwietniu pękł jej naczyniak tętniczo-żylny rdzenia kręgowego i doszło do krwotoku śródrdzeniowego. Dziś policjantka potrzebuje wsparcia.

Trafił za kraty, bo połasił się na „koguta”

Trafił za kraty, bo połasił się na „koguta”

Do policyjnego aresztu trafił 47-latek z Radzynia Podlaskiego. Mężczyzna zdemontował i ukradł lampę ostrzegawczą, która zamocowana była na samochodzie zaparkowanym na terenie jednej z miejscowych firm. 47-latek wpadł, bo następnego dnia przechodząc w pobliżu tej firmy został rozpoznany przez właściciela, który przejrzał zapis monitoringu. Sprawcy kradzieży grozi teraz do 5 lat pozbawienia wolności.

Grunwald ograł Padwę Zamość. Daleki wyjazd AZS AWF Biała Podlaska bez sukcesu

Grunwald ograł Padwę Zamość. Daleki wyjazd AZS AWF Biała Podlaska bez sukcesu

KPR Padwa Zamość przegrała minimalnie na własnym parkiecie z Grunwaldem Poznań. Nieudany wyjazd AZS AWF Biała Podlaska do Szczecina

To kolejny krok świdnickiego urzędu ku jego cyfryzacji oraz usprawnienia komunikacji z mieszkańcami.

Koniec z postami na spotted? Świdnik ma nową aplikację

Świdnik dołącza do grona miast, które stawiają na nowoczesną komunikację z mieszkańcami. Pomóc ma nowa aplikacja mobilna Świdnik, której celem jest nie tylko usprawnienie przepływu informacji, ale także szybkie reagowanie na zgłoszenia mieszkańców.

Lokalne rękodzieło i świąteczne inspiracje. Sprawunki 2024 już trwają
Lublin
galeria

Lokalne rękodzieło i świąteczne inspiracje. Sprawunki 2024 już trwają

Warsztaty Kultury w Lublinie wypełniły się dziś niezwykłą atmosferą świątecznych przygotowań. Sprawunki – Targi Wyjątkowych Rzeczy właśnie przyciągają mieszkańców na stare miasto, oferując niebanalne prezenty, lokalne rękodzieło i ekologiczne produkty.

Monika Skinder została sprinterską mistrzynią Polski

Monika Skinder została sprinterską mistrzynią Polski

Mistrzostwa Polski odbyły się w słowackim Strskim Plesie przy okazji zawodów Slavic Cup. Skinder była faworytką imprezy, chociaż w tym sezonie reprezentantka MULKS Grupa Oscar Tomaszów Lubelski miała mało startów. Uczestniczka ostatnich igrzysk olimpijskich nie rozpoczęła jeszcze chociażby sezonu w Pucharze Świata.

Weekend w Berecie
foto
galeria

Weekend w Berecie

Wiemy, że lubicie się zabawić w popularnym Berecie. Ostatnio dużo się działo przy okazji imprezy mikołajkowej. To była niezapomniana noc pełną emocji, nostalgii i radości w rytmie najlepszych polskich i zagranicznych przebojów. Tak się bawi Lublin.

Rafał Trzaskowski na spotkaniu w Lublinie

Trzaskowski w Lubelskiem: Polska musi się rozwijać równomiernie

Prezydent powinien dbać, żeby cała Polska rozwijała się równomiernie - powiedział kandydat na prezydenta RP Rafał Trzaskowski podczas spotkania z sympatykami w Werbkowicach (Lubelskie). Stwierdził, że potrzebna jest prezydentura aktywna, która będzie inspirowała rząd.

Uciekał przed odsiadką za przemyt narkotyków. Łowcy głów zatrzymali go w Holandii

Uciekał przed odsiadką za przemyt narkotyków. Łowcy głów zatrzymali go w Holandii

Poszukiwany czerwoną notą Interpolu 59-latek z Lublina został zatrzymany w Holandii. Uciekał przed odsiadką za przemyt narkotyków.

zdjęcie ilustracyjna

Miasto będzie testować bezpłatną linię. Z cmentarza na cmentarz

Jest testowa i bezpłatna. W środę w Zamościu zacznie kursować nowa linia autobusowa „B”.

PZL Leonardo Avia Świdnik nie dała rady wiceliderowi we własnej hali

PZL Leonardo Avia Świdnik nie dała rady wiceliderowi we własnej hali

PZL Leonardo Avia Świdnik zmierzyła się we własnej hali z KPS Siedlce z zamiarem postraszenia wicelidera tabeli. I choć w dwóch setach gospodarze podjęli walkę to wrócili do domów bez choćby jednego punktu

Jedyne takie centrum w Polsce. Wspólny Świat zbudował kolejny obiekt z myślą o dzieciach

Jedyne takie centrum w Polsce. Wspólny Świat zbudował kolejny obiekt z myślą o dzieciach

Ostatni obiekt kompleksu Wspólnego Świata z pozwoleniem na użytkowanie. Przy ulicy Powstańców powstała szkoła podstawowa dla dzieci z autyzmem.

Totalizator Sportowy głównym partnerem koszykarek Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin

Totalizator Sportowy głównym partnerem koszykarek Polskiego Cukru AZS UMCS Lublin

W sobotę Polski Cukier AZS UMCS poinformował o nawiązaniu współpracy z Totalizatorem Sportowym – właścicielem marki Lotto. Firma została głównym partnerem drużyny koszykarek.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium