Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

26 lutego 2009 r.
12:34
Edytuj ten wpis

Przerażające opowieści z klasztoru byłych Betanek

Lubelska prokuratura przesłuchała wszystkie byłe zakonnice, które przebywały za murami klasztoru w Kazimierzu Dolnym. Większość życie w klasztorze rządzonym przez Jadwigę L. przestawiała jako sielankę, ale były i takie które opowiadały o przerażających scenach. Dotarliśmy do wyników śledztwa.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Stoi za nami papież

Bunt w kazimierskim klasztorze rozpoczął się latem 2005 roku. Stolica Apostolska wydała dekret odwołujący Jadwigę L. z funkcji przełożonej. Zakonnica nie podporządkowała się decyzji. Pojechała do Watykanu. Potem zakonnice przebywające w zgromadzeniu były utrzymywane w przeświadczeniu, że mają osobiste błogosławieństwo papieża. Wierzyły, że zwierzchnik kościoła rozwiąże ich problemy.

A tych było coraz więcej. Nowa, nieuznawania przez nie, przełożona przekazała buntowniczkom dekrety o przeniesieniu ich do innych placówek. Kobiety nie chciały się im podporządkować.

W styczniu 2006 roku po raz ostatni wpuściły do klasztoru nową przełożoną. Nowicjuszki otrzymały od niej dekret o wygaśnięciu ślubów, a wieczystki: upomnienie. Od tamtego czasu kazimierski klasztor stał się zamkniętą enklawą.

Jadwiga L. zakazała wychodzić buntowniczkom na zewnątrz oraz wpuszczać obcych do środka. Związki kobiet z zakonem ostatecznie przerwała decyzja o wykluczeniu ich z zakonu.

13 najwierniejszych

Życie w klasztorze zaczęło się toczyć według własnych reguł. 13 buntowniczek najbardziej oddanych Jadwidze L. tworzyło tzw. grupę modlitewną. Przełożona konsultowała z nimi swoje decyzje. Wyróżnione betanki uważały, że mają dar rozpoznawania w jakim stanie ducha jest dana osoba.

Przeświadczone, że za ich pośrednictwem nastąpi "wiosna kościoła” i rozpocznie się odnowa chrześcijaństwa, "omadlały” tych, którzy wątpili w ich misje nawracania świata.

Na "omadlanie” trafiały osoby, które według Jadwigi L. weszły we władanie złego ducha. Grupa modlitewna wylewała na nie wodę egzorcyzowaną. Wiele też wskazuje, że zakonnice posuwały się do rękoczynów.

Ojciec Roman i Katarzyna

Zakonnik Roman K. zamieszkał w kazimierskim zakonie czerwcu 2006 roku i przebywał tam aż do eksmisji, (jesień 2007). Na początku jego pobytu przełożona sugerowała betankom, by porozmawiały z zakonnikiem. Potem ogłosiła, że powierza mu funkcję odpowiedzialnego za całą wspólnotę, który może wydawać buntowniczkom polecenia.

W rozmowach z siostrami zakonnik przekonywał, że ich klasztor wypełnia ważną misję w dziejach całego chrześcijaństwa. Większość byłych zakonnic, które przesłuchiwała prokuratura, twierdziła, że Roman K. zachowywał się bez zastrzeżeń. Były to kobiety, które wytrwały przy Jadwidze L. aż do eksmisji, a potem wspólnie przenosiły się miejsca na miejsce.

Zupełnie inny obraz zakonnika przedstawiła Katarzyna W. W lipcu 2006 roku była u niego na rozmowie. Zakonnik - jak zeznała w prokuraturze - miał się na niej położyć, całować i obmacywać.

Kobieta poskarżyła się przełożonej. W odpowiedzi Jadwiga L. polała ją wodą egzorcyzmowaną i zapowiedziała, że nigdy nie opuści murów klasztoru.
Zamknięta na klucz

Następnego dnia Katarzyna W. uciekła z klasztoru bocznym wyjściem. Dotarła na przystanek PKS w Kazimierzu Dolnym. Chciała uciec do zgromadzenia betanek w Kaliszanach pod Opolem Lubelskim. Gdy czekała na autobus, autem nadjechały trzy exbetanki. Zmusiły uciekinierkę do wejścia do samochodu. Zawiozły ją do klasztoru.

Od tamtego czasu Katarzyna W. nie mogła się swobodnie po klasztorze poruszać. W nocy jej cela była zamknięta na klucz. W dzień towarzyszyły jej dwie zaufane przełożonej. Trwało to do grudnia 2006 roku. Potem już bez przeszkód opuściła Kazimierz Dolny. Przełożona oddała jej dowód osobisty i dała pieniądze na podróż.
Wypędzanie złego

Zeznania Katarzyny W. dały prokuratorom najwięcej wiedzy o tym, jak wyglądało w zbuntowanym klasztorze. Kobieta opowiadała o "omadlaniu”. Mówiła o betance, którą przełożona wezwała w nocy, bo "pożądała ojca Romana”. Kilka sióstr z grupy modlitewną polewało ją wodą i biło rękami po twarzy. Na polecenie przełożonej zerwały z niej ubranie.

Na biciu polegało też wyganianie złego ducha. Gdy to nie pomagało, "nawiedzona” były rozbierana do naga i polewane wodą. A gdy i to, według przełożonej, nie skutkowało, "nawiedzona” musiała wchodzić do wanny z zimną wodą. O omadlaniu opowiadała też inna była zakonnica, która nie podporządkowała się Jadwidze L. i odeszła z klasztoru. Z pomieszczeń, w których do tego dochodziło, słyszała krzyki.

Prokurator umarza

Katarzyna W. nie złożyła wniosku o ukaranie zakonnika. Prokuratura nie mogła ścigać go za molestowanie, a bicie potraktowała jako naruszenie nietykalności, które jest ścigane z oskarżenia prywatnego. A do tego nie dojdzie, bo pozostałe byłe zakonnice, które według słów Katarzyny W. miały ucierpieć na "omadlaniu”, niczego takiego nie potwierdziły.

Przesłuchane już po opuszczeniu klasztoru, w bardzo pozytywnym świetle przedstawiały życie według reguł Jadwigi L. Twierdziły, że przebywały tam dobrowolnie i nie działa się im krzywda. Nie miały problemów wychodzeniem na zewnątrz. Wolały tego nie robić, bo bały się dziennikarzy.

Prokuratorzy przesłuchali też rodziców byłych betanek. Część bardzo chwaliła Jadwigę L. i ojca Romana. Co innego mówili ci, którzy sprzeciwiali się pobytowi córek w klasztorze.

Roman K. przed sądem

Jadwiga L. zmarła rok po eksmitowaniu z klasztoru. Roman K. został wikarym w parafii pod Wyszkowem. Uczył dzieci w szkole. Niedługo czeka go proces w lubelskim sądzie. Prokuratura oskarża go bicie policjantów podczas eksmisji z kazimierskiego klasztoru.

Pozostałe informacje

W SP ZOZ w Szczebrzeszynie funkcjonują dwa oddziały: chirurgii i wewnętrzny, w sumie mogące pomieścić 48 pacjentów

Udało się. Zespół lekarzy w komplecie. Chirurgia wznawia działalność

Dobra wiadomość dla pacjentów ze Szczebrzeszyna i okolic. Oddział chirurgii miejscowego szpitala od początku listopada wznowi swoją działalność.

Rywal najtrudniejszy z możliwych. Azoty Puławy zagrają w Płocku z mistrzem Polski

Rywal najtrudniejszy z możliwych. Azoty Puławy zagrają w Płocku z mistrzem Polski

W sobotę, w ramach 9. kolejki, wyjazdowym przeciwnikiem Azotów Puławy będzie ORLEN Wisła Płock. Spotkanie zaplanowano na godz. 18.

Sprzęt na siłownię — projekt funkcjonalnej strefy od planu po utrzymanie (dom, studio, klub)

Sprzęt na siłownię — projekt funkcjonalnej strefy od planu po utrzymanie (dom, studio, klub)

Skuteczna strefa siłowa to układ naczyń połączonych: stanowiska, akcesoria, przepływ użytkowników i serwis. Zanim kupisz pierwszą maszynę, określ profil ćwiczących (dom vs. komercja), cele (siła, hipertrofia, prewencja urazów), metraż i budżet na utrzymanie. Dopiero wtedy dobieraj elementy „kręgosłupa”, a później akcesoria, które domykają wzorce ruchowe i porządkują logistykę treningu. Poniżej znajdziesz przewodnik po kluczowych kategoriach — zgodnie z Twoimi wytycznymi: bez linków w treści, z rozbudowanymi nagłówkami i pogrubionymi frazami kluczowymi.

Katarzyna Fornal-Urbańczyk

Miasto ma swojego ogrodnika. To doświadczona urzędniczka i pasjonatka zieleni

Stworzenie takiej funkcji prezydent obiecał w kampanii wyborczej. Posadę ogrodnika miejskiego powierzył Katarzynie Fornal-Urbańczyk, wieloletniej pracownicy Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska UM Zamość.

Deszczowy początek, słoneczna sobota, spokojna niedziela
film

Deszczowy początek, słoneczna sobota, spokojna niedziela

Po wyjątkowo mokrym i chłodnym piątku aura na Lubelszczyźnie wyraźnie się poprawi. W sobotę słońce zagości na niebie, a temperatura sięgnie 11 stopni. Niedziela przyniesie więcej chmur, ale bez większych opadów – to będzie spokojne, jesienne zakończenie tygodnia.

O Żydówce, która uratowała tysiące Polaków. Spotkanie w Synagodze
27 października 2025, 18:00

O Żydówce, która uratowała tysiące Polaków. Spotkanie w Synagodze

Elizabeth B. White i Joanna Śliwa, autorki „Fałszywej Hrabiny” przyjadą do Zamościa. W poniedziałek w Centrum „Synagoga” Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego będą opowiadać o bohaterce swojej książki Janinie Mehlberg.

Już 13. taka inauguracja. Studenci po zajęciach nie wracają do domu
galeria

Już 13. taka inauguracja. Studenci po zajęciach nie wracają do domu

Było uroczyście, jak na każdej inauguracji roku akademickiego. Ale w tym przypadku nieco inaczej. Bo studenci po zajęciach nie wracają do mieszkań i akademików, ale za kratki. Osadzeni w Areszcie Śledczym w Lublinie zdobywają wiedzę dzięki inicjatywie Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Kamil Orlik i jego koledzy w sobotę zagrają we Wrocławiu ze Śląskiem Wrocław

Górnik Łęczna jedzie do Wrocławia na mecz ze starymi, dobrymi znajomymi

Górnik Łęczna w sobotę zmierzy się na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław (godz. 19.30). Zdecydowanym faworytem do zgarnięcia trzech punktów będą gospodarze, w których barwach świetnie radzą sobie dwaj byli napastnicy zielono-czarnych: Przemysław Banaszak i Damian Warchoł.

Jesień w Lublinie. Spacer w poszukiwaniu ciepła i kolorów
ZDJĘCIA
galeria

Jesień w Lublinie. Spacer w poszukiwaniu ciepła i kolorów

Do Lublina przyszła pora wieczorów z ciepłym kocem i gorącą herbatą. Nawet gdy pogoda psuje nastrój, a nauka lub praca odbierają siły, jesień przynosi drobne radości. W pośpiechu łatwo je przegapić. Zatrzymajmy się na moment i popatrzmy uważniej.

14,5 mln zł na boiska i orliki. Miasto stawia na infrastrukturę sportową

14,5 mln zł na boiska i orliki. Miasto stawia na infrastrukturę sportową

W Lublinie powstają dwa nowe kompleksy sportowe typu orlik, kończy się remont dwóch kolejnych, a cztery następne czekają na modernizację. W sumie miasto przeznaczy na te inwestycje ponad 14,5 miliona złotych, z czego niemal 7,5 mln zł pochodzi z Funduszu Rozwoju Kultury Fizycznej.

Małe derby w Lublinie. PGE MKS El-Volt zagra z Galiczanką

Małe derby w Lublinie. PGE MKS El-Volt zagra z Galiczanką

Już dzisiaj kolejny mecz ligowy rozegrają piłkarki PGE MKS El-Volt. Lublinianki w hali Globus o godz. 18 zagrają z Galiczanką Lwów.

Kilkadziesiąt nowych drzew w mieście. Bo nie wszystkie się przyjęły
galeria

Kilkadziesiąt nowych drzew w mieście. Bo nie wszystkie się przyjęły

Dokładnie 45 nowych sadzonek drzew śliwy zostało posadzonych w czwartek. Zajęły miejsce tych, które nie przyjęły się po poprzednich edycjach akcji "Zielone płuca dla Zamościa" zainicjowanej przez Rotary Club Zamość, a realizowanej wspólnie z miastem i wieloma innymi instytucjami.

Podobne są raczej do trupków. Spotkanie z cyklu "Świadkowie Historii"
27 października 2025, 16:00

Podobne są raczej do trupków. Spotkanie z cyklu "Świadkowie Historii"

Podobne są raczej do trupków - tytuł czwartego już spotkania z cyklu "Świadkowie Historii", które w ramach projektu tworzenia cyfrowego archiwum Dzieci Zamojszczyzny organizuje Książnica Zamojska. Najbliższe odbędzie się w poniedziałek, 27 października. Początek o godz. 16.

Na zdjęciu Emilia Kledzik i Basil Kerski

Nagroda Giedroycia przyznana w Lublinie

Podczas inauguracji roku akademickiego na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie wręczono Nagrodę im. Jerzego Giedroycia. Laureatką 25. edycji została Emilia Kledzik za książkę „Perspektywa poety. Cyganologia Jerzego Ficowskiego”.

Powołanie na wiceministra rolnictwa Małgorzata gromadzka odebrała w czwartek

Małgorzata Gromadzka już oficjalnie w ministerstwie rolnictwa

Mówiono i pisano o tym od kilku dnia, a w czwartek Małgorzata Gromadzka, posłanka Koalicji Obywatelskiej oficjalnie została powołana na stanowisko sekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium