Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

17 marca 2011 r.
15:39
Edytuj ten wpis

Zdobyli Wiedeń na tandemie. Żeby Kuba miał szansę żyć

Uczestnicy wyprawy: Sebastian Michailidis i Tomasz Stasiak
Uczestnicy wyprawy: Sebastian Michailidis i Tomasz Stasiak

7 litrów tigerów, 2,5 kg odżywek, 3 kartony batoników, 5 zgrzewek wody, do wymiany 4 dętki, 1 opona i 1 łańcuch do roweru – to bilans wyprawy z Lublina do Wiednia dwóch studentów pedagogiki UMCS. Wszystko po to, by pomóc zebrać choremu na mukowiscydozę koledze pieniądze na przeszczep płuc.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
6 marca Sebastian Michailidis i Tomasz Stasiak, studenci Wydziału Pedagogiki UMCS, na tandemie wyruszyli sprzed Bramy Krakowskiej w Lublinie. W drodze do Austrii towarzyszyło im 2 kolegów i 2 koleżanki w dwóch samochodach technicznych.

– Na pomysł wpadli Tomek i Sebastian. Chcieli zrobić coś więcej niż wpłacić parę złotych do puszki. Wymyślili, że trzeba wypromować całą akcję pomocy Kubie – wyjaśnia Paweł Romański z Samorządu Studentów UMCS, który również brał udział w wyprawie.

Potrzebne płuca

22-letni Kuba Bielak, mieszkaniec Niedrzwicy Dużej, cierpi na mukowiscydozę. Na pierwszy rzut oka niczym się nie różni od rówieśników. Ale jedynym ratunkiem dla niego jest przeszczep płuc w Wiedniu.
Na ten cel potrzebuje ponad 500 000 zł. Takich pieniędzy rodzice chłopca nie mają. Przez 2 miesiące na konto Kuby wpłynęło ok. 100 000 zł. To wciąż za mało, by pokryć koszta przeszczepu.

– Pomysł narodził się w połowie stycznia. Uznaliśmy, że warto pojechać do Wiednia na rowerze. Wybraliśmy to miejsce celowo, bo tam jest klinika, która podejmuje się przeszczepu płuc po mukowiscydozie – wyjaśnia Tomasz Stasiak, student III roku Wydziału Pedagogiki UMCS. – Kubę poznaliśmy dopiero ponad miesiąc temu i jeszcze bardziej przekonaliśmy, że warto to dla niego zrobić.
Rowerzyści mieli do przejechania blisko 700 km.

– Kondycja jest. Powinno się udać. Ja jestem trenerem sportowym, Sebastian ścigał się wcześniej na tandemach – mówił tuż przed wyprawą Tomek. – Chcemy zrobić w klinice zdjęcia i po powrocie do Lublina sprzedać je na aukcji, a dochód przekazać dla Kuby.

Problemy z łańcuchem

Pierwsze problemy zaczęły się już w Lublinie.

– Jak tylko chłopaki ruszyli, na pierwszej prostej; na Al. Racławickich odpadł pedał. Pobiegliśmy do sklepu po klej i szybko go skleiliśmy. Wytrzymał do Wiednia – uśmiecha się Paweł.

Do Kraśnika dojechali bez przygód. – Minęliśmy miasto, nagle z zarośli wyskakują dwa psy zaczepno-obronne. Wyglądały jakby chciały nas pożreć. Z trudem uciekliśmy – wspomina Tomek.

Chwilę później zepsuł się łańcuch w tandemie. – Zadzwoniliśmy po technicznego. A sami pędziliśmy pieszo, by nie tracić czasu – mówi Sebastian Michailidis. – Za Kraśnikiem ten łańcuch pękał nam co kilka kilometrów. Skręcaliśmy go i tak dojechaliśmy do Annopola, aż rozpadła się kaseta. Jeden z mieszkańców nam wtedy powiedział: "Do Zawichosta nie macie daleko. Tam jest Andrzej i on wszystko naprawi”.
Gitara od Gienka

Andrzeja nie znaleźli. Za to dojechali do Sandomierza, gdzie wymienili łańcuch na nowy. Tam mieli także pierwszy przystanek.

– Weszliśmy we współpracę z uczelniami w Sandomierzu i Krakowie. Zapewnili nam noclegi. W obu miastach postawiliśmy namiot, gdzie nagłaśnialiśmy akcję i prowadziliśmy zbiórkę dla Kuby – opowiada Paweł.

– Było bardzo wesoło. Całą drogę śpiewaliśmy piosenki. A jechaliśmy tak szybko, że jak nasza ekipa techniczna tankowała samochody, to wyprzedziliśmy ich o siedem km – dodaje Sebastian.
Szybko dojechali do Krakowa, gdzie na miasteczku Akademii Górniczo-Hutniczej stał namiot UMCS. – Przyjeżdżamy, patrzymy, a tu w naszym namiocie gra Gienek Loska znany z programu "Mam talent” – mówi Tomek. – Dał nam swoją gitarę, którą zlicytujemy wkrótce na aukcji. Podobnie jak kołpaki z roweru z autografami Gienka, Magdy Welc i Pawła Eisenberga.

Spotkanie z policjantem

W drodze do Cieszyna, tuż za Krakowem poszła dętka w rowerze. – Pierwsza, ale nie ostatnia. Później zgubiliśmy drogę. Poszedłem zapytać o kierunek do Oświęcimia w sklepie. Facet spojrzał na mnie, na strój rowerzysty i nagle pyta: "Na rowerze do Oświęcimia?” – wspomina Sebastian.
Później spotkali kolarza, który wiedział o akcji dla Kuby. – Wiedziała też o tym ekspedientka małego sklepiku na trasie. I z tego względu dała nam zniżkę na zakup prowiantu. W ogóle wiele osób mówiło nam, że super akcja i że trzymają kciuki – śmieje się Tomek.

Z Cieszyna pojechali do Otrokovic w Czechach. – Mieliśmy przejechać 140 km, ale nie przewidzieliśmy tego, że są tam drogi ekspresowe i nie wolno nimi jechać rowerem. Dowiedzieliśmy się o tym, gdy spotkaliśmy czeskich policjantów – opowiada Sebastian. – Musieliśmy wytyczyć nową trasę, która prowadziła przez górzyste tereny. To był najcięższy monet. Podjazd pod górkę zajmował nam 40 minut, a zjazd z niej chwilę.

Zdjęcie pod kliniką

W Otrkovicach zatrzymali się na plebani. – Ksiądz był przezabawny. Jak nas zobaczył, krzyknął tylko "Ahoj!”. Był bardzo miły, dał nam nocleg, herbatę i nawet ciasteczka – mówi Paweł.

– Następnego dnia wstaliśmy o 6 rano, wyglądamy przez okno, a tu pada śnieg. Potem zaczął padać grad. Ale nie chcieliśmy się poddać i w goglach narciarskich ruszyliśmy w dalszą drogę – wspomina Sebastian.

O godzinie 16 zdobyli Wiedeń. – Zrobiliśmy zdjęcia pod kliniką, w której Kuba będzie miał operację. Ludzie się strasznie dziwili, bo nikt normalny nie robi zdjęć pod szpitalem – uśmiecha się Paweł.

– Spotkaliśmy się też z redakcją polonijnego miesięcznika, który zamieści w kwietniu duży materiał. Liczymy na wpłaty w euro na konto Kuby od ich czytelników. Oni sami też obiecali przelać jakąś sumę – relacjonuje Tomek. Wieczorem, już samochodem, wyruszyli w powrotną drogę do Polski.
Tuż przed Lublinem mieli jeszcze jeden przystanek. – Zajechaliśmy do Kuby do Niedrzwicy Dużej. Tam czekało na nas ciepłe jedzenie i nawet ciasto, które upiekł Kuba ze swoją dziewczyną Iwoną – mówi Sebastian.

– Jestem pod ogromnym wrażeniem, że w ogóle chcieli odbyć taką wyprawę i włożyli w to tyle wysiłku – mówi Kuba Bielak. – Dzięki nim coraz więcej osób dowiaduje się o mnie, o mojej chorobie i mam większą szansę na to, by żyć.

Pozostałe informacje

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo, którym od roku jeżdżą już mieszkańcy, zyskało nazwę najstarszego stowarzyszenia w Białej Podlaskiej. Koło Bialczan złożyło taki wniosek niemal od razu po otwarciu inwestycji.

Sierż. Łukasz Remuszka i st. post. Łukasz Bizoń uratowali życie młodemu mężczyźnie

Sierż. Remuszka i st. post. Bizoń uratowali życie 25-latkowi

Byli na służbie, zrobili to, co do nich należało. Ale gdyby się zawahali i nie podjęli akcji ratowniczej tak szybko, młody mężczyzna mógłby już nie żyć. Dwaj policjanci z Lublina uratowali mu życie.

Magdalena Bożko-Miedzwiecka – dziennikarka, rzeczniczka prasowa. Publikowała w Dzienniku Wschodnim, Newsweeku, Newsweeku Historii, Rzeczpospolitej, Twórczości, Akcencie, Karcie. Laureatka dziennikarskich nagród, m.in. Ostrego Pióra Business Centre Club, nagród w konkursie prasowym Mediów Regionalnych im. Jana Stepka za reportaże historyczne i społeczne, nagród Salus Publica Głównego Inspektora Pracy, nagrody im. Bolesława Prusa Związku Literackich Polskich.

Polska o nim milczała, jakby nigdy nie istniał

Gdyby nie polscy piloci i mieszkańcy niewielkiej lubelskiej miejscowości, nikt by dzisiaj nie wiedział, że to w Woli Osowińskiej pod Radzyniem Podlaskim urodził się założyciel i pierwszy dowódca Dywizjonu 303. Polskie władze skutecznie wymazały pułkownika Zdzisława Krasnodębskiego z kart historii. Ale ludzie nie zapomnieli.

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach
28 września 2025, 13:30

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach

Historyczne widowisko będzie zasadniczym punktem niedzielnego pikniku, który w niedzielę (28 września) odbędzie się w Brodziakach pod Biłgorajem.

45-letni mieszkaniec Bełżca potrzebuje pieniędzy na leczenie

Wielka mobilizacja. Ruszyła akcja pomocy dla pana Pawła

Leki, konsultacje lekarskie, dojazdy do Lublina na kolejne cykle chemioterapii - to wszystko sporo kosztuje, a bez tego Paweł Wagner nie zdoła wrócić do zdrowia. Na szczęście mieszkaniec Bełżca może liczyć na wsparcie.

Powodów do radości w półfinale z Włochami Polacy nie mieli zbyt wielu - przegrali 0:3

Mistrzostwa świata siatkarzy: Polska gorsza od Włochów. Zamiast finału, tylko walka o brąz

W meczu półfinałowym mistrzostw świata reprezentacja Polski siatkarzy przegrała z Włochami 0:3 i zagra tylko o brązowy medal z Czechami

Sławomir Gołoś wyszedł z DPS w gminie Jabłoń dzisiaj rano

Pilny komunikat policji. Zaginął pensjonariusz DPS

Policjanci z Parczewa prowadzą intensywne poszukiwania Sławomira Gołosia. Mężczyzna jest podopiecznym Domu Pomocy Społecznej w gminie Jabłoń.

42-latek zorganizował w pomieszczeniu gospodarczym profesjonalną fabryczkę alkoholu

Nie będzie bimbru. Domowa gorzelnia zlikwidowana, "producent" zatrzymany

Ktoś dał policji cynk. A wyjazd do gminy Czemierniki potwierdził, że 42-latek zajmuje się nielegalną produkcją alkoholu. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.

Pięć bramek, dwie czerwone kartki i dodatkowe smaczki w meczu Gryfa Gmina Zamość z BKS Bodaczów

Pięć bramek, dwie czerwone kartki i dodatkowe smaczki w meczu Gryfa Gmina Zamość z BKS Bodaczów

Każda seria ma swój koniec. Na inaugurację ósmej kolejki BKS Bodaczów pojechał do pobliskiej Zawady na mecz z Gryfem Gminą Zamość. Mecz miał swoje smaczki i był niezwykle emocjonujący – padło w nim pięć goli, a sędzia pokazał dwie czerwone kartki. Lepsi okazali się gospodarze, którzy tym samym wskoczyli do ścisłej czołówki rozgrywek. Dla ekipy z Bodaczowa była to natomiast pierwsza porażka w tym sezonie

Trzy osoby ranne w wypadku. Warszawianka nie ustąpiła pierwszeństwa
galeria

Trzy osoby ranne w wypadku. Warszawianka nie ustąpiła pierwszeństwa

Trzy osoby przetransportowano do szpitala, w tym najciężej ranną śmigłowcem, po wypadku, jaki wydarzył się na drodze krajowej nr 63 w Bezwoli niedaleko Radzynia Podlaskiego.

Marzą o tym, by być radcami prawnymi. Przed nimi pierwszy egzamin
ZDJĘCIA
galeria

Marzą o tym, by być radcami prawnymi. Przed nimi pierwszy egzamin

Ponad 150 osób przystąpiło do wstępnego egzaminu na aplikację radcowską. To właśnie od niego rozpoczyna się droga do zawodu radcy prawnego.

Czy stadion przy Alejach Zygmuntowskich zacznie się zmieniać już jesienią?

Jest zielone światło dla remontu stadionu dla żużlowców

Lubelski MOSiR otrzymał pozwolenie na rozpoczęcie prac budowlanych na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich. Wygląda więc na to, że ledwo umilknie warkot żużlowych motocykli, a przy Z5 rozlegnie się huk ciężkiego sprzętu.

Górnik Łęczna jedzie do Głogowa z wiarą w sukces

Górnik Łęczna jedzie do Głogowa z wiarą w sukces

Po wysokiej i bolesnej porażce z Cracovią w STS Pucharze Polski Górnik Łęczna w niedzielę zmierzy się w ligowym spotkaniu z Chrobrym Głogów na jego terenie (godz. 17.30)

Całe szczęście, że pracownicy schroniska znaleźli te dwa maluszki, zanim dotarły do wybiegu dla psów

Kocięta porzucone pod bramą. Schronisko: To jest skrajna nieodpowiedzialność

To nie jest pomoc. To jest skrajna nieodpowiedzialność - tak opiekunowie zwierząt z zamojskiego schroniska oceniają porzucenie tam w wyjątkowo chłodną noc dwóch małych kotków.

Szpital zaprasza na szczepienia przeciwko COVID-19. Są bezpłatne i dobrowolne

Szpital zaprasza na szczepienia przeciwko COVID-19. Są bezpłatne i dobrowolne

Z początkiem października w SP ZOZ w Hrubieszowie ruszą szczepienia przeciwko COVID-19. Już można się rejestrować. W niektórych miejscach w kraju preparaty przeciwko koronawirusowi są dostępne już od kilku dni.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium