Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

19 marca 2022 r.
21:57

Z dziećmi uciekły przed wojną. Zamieszkały w Centrum Geoturystycznym koło Zamościa

Autor: Zdjęcie autora Anna Szewc
Oleksandra przyjechała do Lipska z mamą i maleńkim synkiem. Nigdzie stąd nie zamierza wyjeżdżać. Czeka, aż skończy się wojna
Oleksandra przyjechała do Lipska z mamą i maleńkim synkiem. Nigdzie stąd nie zamierza wyjeżdżać. Czeka, aż skończy się wojna (fot. Anna Szewc)

Nie były skazane na długą tułaczkę. Mają schronienie i wszystko, co potrzebne do codziennego funkcjonowania. Ukraińskie kobiety, które zamieszkały w Centrum Geoturystycznym w Lipsku Polesie niedaleko Zamościa żyją w naprawdę komfortowych warunkach. Czego im brakuje? Pokoju na Ukrainie i możliwości powrotu do domu. Ale póki co muszą uczyć się życia w Polsce.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Ten obiekt został oficjalnie otwarty latem zeszłego roku. Powstał na bazie dawnej szkoły. Wszystko zostało wyremontowane i zorganizowane jako jedno z zadań projektu „RoweLove Roztocze – razem pomimo granic” realizowanego w ramach Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Białoruś-Ukraina 2014-2020.

Centrum Geoturystyczne pomyślano jako bazę do organizacji szkoleń, zielonych szkół, konferencji, wydarzeń kulturalnych i rekreacyjnych, ale również punkt wypadowy na Roztocze.

Dlatego powstały pokoje gościnne. Są łączone po dwa w segmenty z łazienkami. Niezależnie od tego, jest duże zaplecze kuchenne z jadalnią, pełniące też funkcję sali telewizyjnej i świetlicy. Jest pralnia, a na zewnątrz w oddzielnych budynkach także magazyny, m.in. z rowerami. Jest również duża wiata z paleniskiem, spory zalesiony teren, a w nim ścieżka edukacyjno-przyrodnicza.

Ale teraz to miejsce stało się domem dla uchodźców z Ukrainy.

Chcą już tutaj zostać

Pierwsze osoby pojawiły się tutaj zaraz po wybuchu wojny.

– Na początku była rotacja, ktoś przyjeżdżał, później wyjeżdżał, jeśli miał dokąd. Ale z każdym dniem mieszkańców przybywało – opowiada Konrad Dziuba, dyrektor wydziału społecznego i promocji gminy UG Zamość.

I tak z 38 miejsc noclegowych zrobiło się ponad 50. Mieszka tu obecnie ponad 20 dzieci i nastolatków, a poza tym kobiety i jeden mężczyzna. Ostatnio na mieszkanie przystosowano jeszcze salę komputerową. Bo jedna z rodzin chce do Lipska Polesie ściągnąć swoich krewnych, którzy także uciekli do Polski. – Więcej osób już raczej nie pomieścimy. Ci, którzy są, deklarują, że zostaną do czasu aż będą mogli wrócić do swoich domów – mówi Konrad Dziuba.

Czekają na pokój

Pani Antonina zamieszkała w Lipsku Polesie z trzema swoimi córkami i pięciorgiem wnucząt.

Mężczyźni z ich rodziny zostali w Ukrainie. Jeszcze nie walczą na froncie, póki co mają pracę, zarabiają pieniądze. Kobiety i dzieci uciekły. To właśnie do tej rodziny mają dojechać krewni.

– Jest nam tutaj bardzo dobrze. Gotują nam, przywożą jedzenie, mamy ładne pokoje, jest ciepło. Niczego nam nie brakuje – mówi Ukrainka. Ale nie ukrywa, że wolałaby wrócić do siebie. Tyle, że teraz nie może. Bo wojna. I nie wie, czy w swoim rodzinnym mieście Vinnytsia, położonym w środkowej części Ukrainy na wschodnim Podolu byłaby bezpieczna. Tutaj jest.

Do domu we Włodzimierzu chciałyby wrócić także Oleksandra i jej mama Marina. Teraz mieszkają razem w jednym, ale przestronnym pokoju z niespełna dwuletnim Michałkiem. Mają dwa wygodne łóżka, pojemną szafę, regały.

(fot. Anna Szewc)

– Dla Michałka dostałyśmy też śliczne łóżeczko i nawet huśtawkę. To piękny prezent – mówi pani Marina. Ale dodaje, że tęsknią za swoim miastem, za ogrodem, za bliskimi, przyjaciółmi, którzy zostali w Ukrainie. Jakoś próbują sobie organizować czas. – Mamy dookoła las, chodzimy na spacery. Dużo rozmawiamy z krewnymi, sprawdzamy, jak wygląda sytuacja na Ukrainie – opowiada Marina.

– Dobrze, że mój synek jest bardzo absorbujący, ciągle wymaga uwagi, nie można go spuścić z oka. Więc jestem zajęta i nie mam czasu na to, żeby za dużo myśleć i martwić się – dodaje Oleksandra.

Spora część kobiet przyjechała do Polski własnymi autami. Organizują więc sobie wycieczki np. do zamojskiego zoo. – Mają do dyspozycji rowery, więc również mogą z nich korzystać. Wiem, że chłopcy jeździli po okolicy, a kilku starszych wybrało się nawet do Zamościa – mówi Konrad Dziuba.

Muszą się usamodzielnić

Przez pierwsze tygodnie pobytu w Lipsku Polesie mieszkanki centrum i ich dzieci miały wszystko „podane na tacy”. Jeśli było trzeba, przyjeżdżała pani doktor z pobliskiego ośrodka zdrowia. Animatorzy gminnych klubów organizowali zajęcia dla najmłodszych. Gmina wyznaczała dyżury osób, które miały na miejscu być na każde zawołanie i pomagać w aklimatyzacji. Panie z kół gospodyń wiejskich zadeklarowały karmić mieszkańców i codziennie gotują dla nich i przywożą obiady.

– Ale powoli, małymi krokami będziemy zmierzać do tego, aby się nasi goście usamodzielnili. Oczywiście utrzymamy cały obiekt, jesteśmy pod telefonem, zadbamy też o zaopatrzenie, ale na przykład posiłki zaczną już sobie przygotowywać we własnym zakresie – mówi Konrad Dziuba.

Z produktami do gotowania nie ma żadnych problemów. Bo wypełniona po brzegi jest nie tylko spiżarenka przy kuchni, ale też duży magazyn na zewnątrz.

Tam trafiły dary ze zbiórek organizowanych w sołectwach gminy Zamość. Nie brakuje też kosmetyków, artykułów chemicznych, proszków do prania, pieluch dla dzieci itd. – Myślę, że to, co mamy wystarczy na spokojne funkcjonowanie przez jakieś 3 tygodnie – przewiduje dyrektor Dziuba. Zakłada, że pomoc później również będzie napływać, ale też, że Ukrainki zaczną w jakimś stopniu pokrywać swoje potrzeby. Bo przecież mają dostać obiecane przez rząd jednorazowe 300 złotych na start, a także 500 + na każde dziecko. Na razie wyzwaniem dla gminy jest wypełnienie wszystkich formalności z nadaniem uchodźcom numerów PESEL, by o te świadczenia można było wystąpić.

Ukrainki zaczęły się już same jakoś organizować. Mają na przykład wyznaczone dyżury do sprzątania wszystkich części wspólnych.

– Wiele z tych pań pytało o możliwość pracy, chciały wiedzieć, czy mamy jakieś fabryki, chciałyby zarabiać. Ale jak dotąd nic takiego nie udało nam się im zapewnić – rozkłada ręce Dziuba.

– Mogłabym synka zostawić z mamą i pójść do pracy, np. sprzedawać w sklepie, ale nie wiem czy się uda, bo nie znam języka polskiego wcale – mówi Oleksandra. Ten sam problem mają też inne kobiety.

(fot. Anna Szewc)

Na lekcje i na rekolekcje

Namiastkę normalnego życia mają już dzieci. Dwadzieścioro mieszkańców Lipska Polesie, od pięciolatków po ósmoklasistów, od poniedziałku dojeżdża do szkoły w pobliskim Żdanowie. Transport zapewnia gmina, a z ukraińskimi uczniami jeździ pan Taras, jedyny mężczyzna w Centrum Geoturystycznym. W rodzinnym Lwowie był nauczycielem matematyki i informatyki, świetnie zna nasz język, którego nauczył się... oglądając polskie filmy.

– Pierwszy dzień minął nowym uczniom mniej edukacyjnie, a bardziej organizacyjnie i rekreacyjnie – opowiada Anna Kowalczyk, dyrektor SP w Żdanowie. Dla przedszkolaków i uczniów zorganizowano najpierw zwiedzanie budynku i okolicy, była wizyta na Orliku i placu zabaw, a także zawody sportowe w hali. A od piątej lekcji polskie dzieci zaprosiły już ukraińskich rówieśników do sal lekcyjnych, aby lepiej się poznać.

– Dzieci z Lipska mają zapewnione u nas także obiady i opiekę w świetlicy do popołudnia, gdy przyjeżdża autobus. Od przyszłego tygodnia chcemy też zorganizować dla nich minimum po dwie dodatkowe godziny nauki języka polskiego – dodaje dyrektor Kowalczyk.

Cała grupa jest też już wyposażona we wszystko, co w szkole potrzebne.

O to zadbali wychowawcy poszczególnych klas wraz z rodzicami polskich uczniów.

– Dzieci z Ukrainy mają tornistry, wszystkie przybory, a także podręczniki – mówi Anna Kowalczyk.

Integracja idzie chyba nieźle. Czwartek był pierwszym dniem wielkopostnych rekolekcji w szkole w Żdanowie.

Mamy dzieci z Lipska Polesie nie miały nic przeciwko temu, aby ich pociechy wraz ze swoimi koleżankami i kolegami poszły do kościoła. Wręcz zależało im, by dzieci jak najlepiej poznały swoich rówieśników, ich obyczaje i kulturę.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Drugie derby w tym miesiącu. AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

Drugie derby w tym miesiącu. AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

W piątek, o godzinie 17, AZS AWF Biała Podlaska zmierzy się z KPR Padwą Zamość

Zdjęcie ilustracyjne
BOGDANKA

Morderstwo w Boże Narodzenie. Brat zabił brata

Do Sądu Okręgowego w Lublinie wpłynął akt oskarżenia przeciwko 36-letniemu górnikowi, który miał zabić swojego brata. W tle dramatu pojawiają się alkohol, konflikt o majątek i porachunki miłosne.

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie
galeria

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie

Od dłuższego czasu mecze pomiędzy Arką Gdynia, a Motorem Lublin budzą ogromne emocje i tak też było w „Pucharze Tysiąca Drużyn”. Do wyłonienia zwycięzcy w czwartkowym starciu potrzebna była dogrywka, w której gola na wagę awansu zdobył zespół znad morza

Ścianka i defibrylatory to niektóre ze zwycięskich projektów puławskiego BO 2026
Puławy

Wyniki budżetu obywatelskiego w Puławach. Te projekty wygrały

Niecałe trzy tysiące puławian oddało ważne głosy na projekty budżetu obywatelskiego 2026. Finansowanie otrzyma 8 z 38 finałowych propozycji. Najwięcej pieniędzy pochłonie nowa ścianka wspinaczkowa na puławskich błoniach.

Avia Świdnik sensacyjnie pokonała u siebie pierwszoligowy Ruch Chorzów
galeria

Sensacja w Świdniku. Avia zasłużenie pokonała Ruch Chorzów w STS Pucharze Polski! [ZDJĘCIA]

Takie historie kochają kibice piłki nożnej. W czwartkowe popołudnie Avia Świdnik postarała się o nie lada niespodziankę i w pierwszej rundzie „Pucharu Tysiąca Drużyn” niespodziewanie pokonała u siebie grający w Betclic I Lidze Ruch Chorzów

Od lewej: ul. Sadowa, ul. 4 Pułku Piechoty oraz ul. Powstańców Listopadowych w Puławach
zdjęcia
galeria

Puławy remontują ulice. Pomagają państwowe dotacje

W tym roku rozpoczęte zostały długo oczekiwane remonty kilku puławskich dróg. Na odcinku za stacją transformatorową do wału wiślanego, rozpoczęto przebudowę ul. 4 Pułku Piechoty. Z kolei na os. Niwa trwa remont ul. Sadowej. W lecie do użytku oddano przedłużenie ul. Powstańców Listopadowych.

Fragment meczu w Piotrkowie Trybunalskim

PGE MKS El-Volt Lublin sensacyjnie przegrał w Piotrkowie Trybunalskim

Ten wynik to potężne zaskoczenie, bo przecież PGE MKS El-Volt Lublin ma w tym sezonie mocarstwowe plany.

Trwa VI Polski Kongres Górniczy.

Drugi dzień kongresu górniczego. Jakie wyzwania czekają sektor wydobywczy?

Od środy w Lublinie i częściowo na terenie kopalni Bogdanka odbywa się VI Polski Kongres Górniczy. Czwartek był dniem poświęconym obradom w sesjach tematycznych. W obliczu transformacji energetycznej nie sposób uciec od kwestii wyzwań, jakie czekają górnictwo w najbliższych latach i dekadach.

Oni w Polsce już nie pomieszkają. Zostali wydaleni i dostali zakaz wjazdu

Oni w Polsce już nie pomieszkają. Zostali wydaleni i dostali zakaz wjazdu

Dwójka mężczyzn decyzją policji i straży granicznej została wydalona z Polski. Obcokrajowcy nie mają także możliwości wjazdu do krajów strefy Schengen.

Lubelszczyzna na weekend: co zobaczyć, jadąc samochodem z Ukrainy? Przewodnik 2025

Lubelszczyzna na weekend: co zobaczyć, jadąc samochodem z Ukrainy? Przewodnik 2025

Bliskość granicy, malownicze krajobrazy i bogactwo historii sprawiają, że Lubelszczyzna jest idealnym kierunkiem na weekendową podróż samochodem dla gości z Ukrainy. To region, który zachwyca na każdym kroku – od renesansowych perełek architektury, przez tętniące życiem miasta, po spokojne oazy natury. Zapomnij o pośpiechu i odkryj z nami najciekawsze zakątki województwa lubelskiego.

Kiedy autostradą do Białej Podlaskiej? Nowe aneksy przesunęły terminy
drogi

Kiedy autostradą do Białej Podlaskiej? Nowe aneksy przesunęły terminy

Z Siedlec do Warszawy od kilku miesięcy można już dojechać autostradą A2. Kiedy z takiej możliwości skorzystają kierowcy z Białej Podlaskiej? Zarządca drogi próbuje mobilizować wykonawców, ale nowe aneksy dają wykonawcom więcej czasu.

Nawierzchnia ulicy Chemicznej pozostawia wiele do życzenia.
Lublin

Chemiczna do remontu? Chcą tego przedsiębiorcy

Każdy kierowca, który zmierzył się z przejechaniem ulicy Chemicznej wie, że jest to ciężkie przeżycie, szczególnie dla zawieszenia samochodu. Od lat jest to jedna z najbardziej zaniedbanych i wysłużonych nawierzchni w Lublinie. Pojawiła się szansa na zmiany.

Zespół Svahy w niedzielę wystąpi podczas myśliwskiej imprezy na zamku

Dni renesansu i baroku. Myśliwska niedziela w Janowcu

W najbliższą niedzielę, 28 września, na zamku w Janowcu świętować będą myśliwi i leśnicy. W programie "Fety u hetmana" m.in. wernisaż, pokazy łucznictwa konnego i koncerty.

Pierwsza wizyta u psychologa – jak się przygotować i czego się spodziewać?

Pierwsza wizyta u psychologa – jak się przygotować i czego się spodziewać?

Niektórzy potrafią tygodniami porównywać modele telefonów, a jednocześnie odkładają decyzję o umówieniu się do psychologa, choć może to przynieść im znacznie większą ulgę. Według badań aż 1 na 4 osoby w Polsce doświadczy w ciągu życia problemów wymagających wsparcia psychologicznego. Mimo to wiele osób wciąż obawia się pierwszej wizyty u specjalisty – głównie dlatego, że nie wie, czego się spodziewać. Pierwsza wizyta stanowi często początek prawdziwej ulgi, choć najtrudniejszy pozostaje pierwszy krok.

Cztery dworce z lubelskiego w nowym programie PKP
kolej

Cztery dworce z lubelskiego w nowym programie PKP

Kolejowa spółka ogłosiła nowy program „Dworce przyjazne pasażerom”. Na liście wśród 181 obiektów znalazły się również te z województwa lubelskiego.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium