Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

27 czerwca 2021 r.
7:54

Nasz człowiek na Euro 2020. Jak dostaje się pracę u trenera Paulo Sousy?

Mateusz Chmielnicki (z lewej) z trenerem przygotowania fizycznego Luisem Salą na stadionie w Sewilli
Mateusz Chmielnicki (z lewej) z trenerem przygotowania fizycznego Luisem Salą na stadionie w Sewilli (fot. Archiwum własne)

Rozmowa z Mateuszem Chmielnickim, pochodzącym z Lublina członkiem sztabu Paulo Sousy w reprezentacji Polski.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Jak doszło do tego, że człowiek z Lublina znalazł się w sztabie reprezentacji Polski na piłkarskie Mistrzostwa Europy?

– Było w tym trochę przypadku. Z zawodu jestem radcą prawnym, ale piłka była w moim życiu od zawsze. Zaczynałem w Lubliniance. Wielkim piłkarzem nie byłem, pograłem trochę w trzeciej lidze w barwach Avii Świdnik i Wisły Puławy. Kilka lat grałem na hali w AZS UMCS Lublin. Później był beach soccer (z ang. piłka nożna plażowa – przyp. aut.) i Rapid Lublin, w którym gram do dziś.

W międzyczasie wysłałem swoje CV do Polskiego Związku Piłki Nożnej. Po kilku miesiącach Marcin Kasprowicz, ówczesny trener kobiecej reprezentacji do lat 19 zaproponował mi pracę w swoim sztabie. Byłem kierownikiem drużyny, później miałem też przyjemność współpracować z pierwszą reprezentacją w futsalu czy męskimi kadrami narodowymi w młodzieżowych kategoriach wiekowych. Podczas jednego z turniejów zauważył mnie Jacek Magiera, który właśnie został trenerem reprezentacji do lat 20 i zaproponował mi funkcję kierownika podczas rozgrywanych w Polsce mistrzostw świata. Oczywiście nie odmówiłem. Ta współpraca trwała do marca tego roku, kiedy Jacek odszedł z kadry.

Niedługo po tym odebrałem telefon z pytaniem, czy przyjechałbym na zgrupowanie pierwszej reprezentacji, bo jeden z członków sztabu zachorował na COVID-19. To było w niedzielę rano, a w poniedziałek już musiałem być na miejscu. Znowu odpowiedź mogła być tylko jedna. Chyba się sprawdziłem, bo przed Euro dostałem propozycję dalszej współpracy.

• Co było twoją rolą w czasie turnieju?

– Byłem tam w charakterze kitmana, człowieka odpowiedzialnego za przygotowanie i przemieszczanie sprzętu. Do moich obowiązków należało przede wszystkim zadbanie o to, żeby każdy był ubrany, jak należy. Piłkarze oraz wszyscy członkowie sztabu, od pierwszego trenera po kucharza, powinni mieć kompletne reprezentacyjne stroje. Do tego dochodzi dopilnowanie, żeby zawodnicy mieli do dyspozycji cały niezbędny sprzęt, by wszystkie piłki były czas odpowiednio napompowane. To praca fizyczna, ale też dużo logistyki.

• Zwłaszcza przy specyfice tegorocznych Mistrzostw Europy, których spotkania są rozgrywane w kilku krajach. Reprezentacja Polski stacjonowała w Sopocie, pierwszy mecz rozgrywała w Petersburgu, drugi w Sewilli, a ostatni znowu w Petersburgu…

– Mieliśmy do pokonania duże dystanse, bo Petersburg i Sewillę dzieli prawie 4,5 tys. km. Przemieszczanie się na mecze było ogromnym przedsięwzięciem logistycznym. Za każdym razem zabieraliśmy ze sobą dwie tony sprzętu i moją rolą było dopilnowanie, żeby wszystko było na miejscu i nikomu niczego nie zabrakło. Tu nie było miejsca na żadną, najmniejszą pomyłkę. Przyznam, że nawet nie oglądałem innych meczów tych mistrzostw, bo zwyczajnie nie miałem na to czasu.

• Miałeś bezpośredni kontakt z piłkarzami?

– Przez cały czas byłem przy nich. Podczas meczów siedziałem nad ławką rezerwowych, miałem wstęp do szatni. Na co dzień byłem jedną z pierwszych osób, z którymi kontaktowali się, kiedy czegoś potrzebowali. Mogę powiedzieć, że czułem się częścią drużyny.

• Jak układała ci się współpraca z trenerem Paulo Sousą?

– Mogę mówić o nim tylko w samych superlatywach i to nie będzie kurtuazja. To profesjonalista i człowiek, którego cechuje ogromna kultura osobista. Mówi w pięciu językach, podobnie jak cały jego sztab. Nie było żadnej bariery. Z takimi ludźmi nigdy nie pracowałem, a miałem do czynienia z wieloma osobami, które znają się na swoim fachu.

• Jakie były nastroje w drużynie po odpadnięciu z mistrzostw?

– Od razu zaznaczę, że nie wolno mi mówić o szczegółach, nie jestem też osobą, która powinna komentować nasz występ. Mogę powiedzieć, że przez cały czas widziałem ogromną motywację, wszyscy wiedzieli, o co grają. Po przegranej ze Słowacją wiedzieliśmy, jakie są nastroje w kraju, ale czuliśmy, że uda się urwać chociażby punkt Hiszpanom. Przed spotkaniem ze Szwecją była pełna wiara ze zwycięstwo.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie
galeria

Motor Lublin przegrywa w Gdyni po dogrywce i żegna się z STS Pucharem Polski już po pierwszej rundzie

Od dłuższego czasu mecze pomiędzy Arką Gdynia, a Motorem Lublin budzą ogromne emocje i tak też było w „Pucharze Tysiąca Drużyn”. Do wyłonienia zwycięzcy w czwartkowym starciu potrzebna była dogrywka, w której gola na wagę awansu zdobył zespół znad morza

Ścianka i defibrylatory to niektóre ze zwycięskich projektów puławskiego BO 2026
Puławy

Wyniki budżetu obywatelskiego w Puławach. Te projekty wygrały

Niecałe trzy tysiące puławian oddało ważne głosy na projekty budżetu obywatelskiego 2026. Finansowanie otrzyma 8 z 38 finałowych propozycji. Najwięcej pieniędzy pochłonie nowa ścianka wspinaczkowa na puławskich błoniach.

Avia Świdnik sensacyjnie pokonała u siebie pierwszoligowy Ruch Chorzów
galeria

Sensacja w Świdniku. Avia zasłużenie pokonała Ruch Chorzów w STS Pucharze Polski! [ZDJĘCIA]

Takie historie kochają kibice piłki nożnej. W czwartkowe popołudnie Avia Świdnik postarała się o nie lada niespodziankę i w pierwszej rundzie „Pucharu Tysiąca Drużyn” niespodziewanie pokonała u siebie grający w Betclic I Lidze Ruch Chorzów

Od lewej: ul. Sadowa, ul. 4 Pułku Piechoty oraz ul. Powstańców Listopadowych w Puławach
zdjęcia
galeria

Puławy remontują ulice. Pomagają państwowe dotacje

W tym roku rozpoczęte zostały długo oczekiwane remonty kilku puławskich dróg. Na odcinku za stacją transformatorową do wału wiślanego, rozpoczęto przebudowę ul. 4 Pułku Piechoty. Z kolei na os. Niwa trwa remont ul. Sadowej. W lecie do użytku oddano przedłużenie ul. Powstańców Listopadowych.

Fragment meczu w Piotrkowie Trybunalskim

PGE MKS El-Volt Lublin sensacyjnie przegrał w Piotrkowie Trybunalskim

Ten wynik to potężne zaskoczenie, bo przecież PGE MKS El-Volt Lublin ma w tym sezonie mocarstwowe plany.

Trwa VI Polski Kongres Górniczy.

Drugi dzień kongresu górniczego. Jakie wyzwania czekają sektor wydobywczy?

Od środy w Lublinie i częściowo na terenie kopalni Bogdanka odbywa się VI Polski Kongres Górniczy. Czwartek był dniem poświęconym obradom w sesjach tematycznych. W obliczu transformacji energetycznej nie sposób uciec od kwestii wyzwań, jakie czekają górnictwo w najbliższych latach i dekadach.

Oni w Polsce już nie pomieszkają. Zostali wydaleni i dostali zakaz wjazdu

Oni w Polsce już nie pomieszkają. Zostali wydaleni i dostali zakaz wjazdu

Dwójka mężczyzn decyzją policji i straży granicznej została wydalona z Polski. Obcokrajowcy nie mają także możliwości wjazdu do krajów strefy Schengen.

Lubelszczyzna na weekend: co zobaczyć, jadąc samochodem z Ukrainy? Przewodnik 2025

Lubelszczyzna na weekend: co zobaczyć, jadąc samochodem z Ukrainy? Przewodnik 2025

Bliskość granicy, malownicze krajobrazy i bogactwo historii sprawiają, że Lubelszczyzna jest idealnym kierunkiem na weekendową podróż samochodem dla gości z Ukrainy. To region, który zachwyca na każdym kroku – od renesansowych perełek architektury, przez tętniące życiem miasta, po spokojne oazy natury. Zapomnij o pośpiechu i odkryj z nami najciekawsze zakątki województwa lubelskiego.

Kiedy autostradą do Białej Podlaskiej? Nowe aneksy przesunęły terminy
drogi

Kiedy autostradą do Białej Podlaskiej? Nowe aneksy przesunęły terminy

Z Siedlec do Warszawy od kilku miesięcy można już dojechać autostradą A2. Kiedy z takiej możliwości skorzystają kierowcy z Białej Podlaskiej? Zarządca drogi próbuje mobilizować wykonawców, ale nowe aneksy dają wykonawcom więcej czasu.

Nawierzchnia ulicy Chemicznej pozostawia wiele do życzenia.
Lublin

Chemiczna do remontu? Chcą tego przedsiębiorcy

Każdy kierowca, który zmierzył się z przejechaniem ulicy Chemicznej wie, że jest to ciężkie przeżycie, szczególnie dla zawieszenia samochodu. Od lat jest to jedna z najbardziej zaniedbanych i wysłużonych nawierzchni w Lublinie. Pojawiła się szansa na zmiany.

Zespół Svahy w niedzielę wystąpi podczas myśliwskiej imprezy na zamku

Dni renesansu i baroku. Myśliwska niedziela w Janowcu

W najbliższą niedzielę, 28 września, na zamku w Janowcu świętować będą myśliwi i leśnicy. W programie "Fety u hetmana" m.in. wernisaż, pokazy łucznictwa konnego i koncerty.

Pierwsza wizyta u psychologa – jak się przygotować i czego się spodziewać?

Pierwsza wizyta u psychologa – jak się przygotować i czego się spodziewać?

Niektórzy potrafią tygodniami porównywać modele telefonów, a jednocześnie odkładają decyzję o umówieniu się do psychologa, choć może to przynieść im znacznie większą ulgę. Według badań aż 1 na 4 osoby w Polsce doświadczy w ciągu życia problemów wymagających wsparcia psychologicznego. Mimo to wiele osób wciąż obawia się pierwszej wizyty u specjalisty – głównie dlatego, że nie wie, czego się spodziewać. Pierwsza wizyta stanowi często początek prawdziwej ulgi, choć najtrudniejszy pozostaje pierwszy krok.

Cztery dworce z lubelskiego w nowym programie PKP
kolej

Cztery dworce z lubelskiego w nowym programie PKP

Kolejowa spółka ogłosiła nowy program „Dworce przyjazne pasażerom”. Na liście wśród 181 obiektów znalazły się również te z województwa lubelskiego.

Puławskie Azoty nadal walczą o rentowność. Pierwsze półrocze 2025 zakończyło się wielomilionową stratą. Przed publikacją raportu ze stanowiska zrezygnował prezes spółki, Hubert Kamola (na zdj.)
Puławy

Puławskie Azoty wciąż z wysoką stratą. Spółka traci prezesa

Grupa kapitałowa Zakładów Azotowych w Puławach nadal więcej traci, niż zarabia. W pierwszym półroczu spółka traciła ok. 35 mln zł miesięcznie. Strata netto za ten okres wyniosła 209 mln zł, a jej łączne zobowiązania przekraczają już 4 miliardy. Prezes Hubert Kamola zrezygnował ze stanowiska.

Narkotyki w lodówce. 45-latek z Chełma w rękach policji
Chełm

Narkotyki w lodówce. 45-latek z Chełma w rękach policji

Ponad 140 porcji amfetaminy i marihuana zabezpieczone przez chełmskich kryminalnych – to efekt przeszukania jednego z mieszkań w centrum miasta. Mężczyzna, który tłumaczył posiadanie narkotyków „własnymi potrzebami”, usłyszał już zarzuty.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium