Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

20 grudnia 2019 r.
18:33

Od Porozumienia Centrum i PiS do PSL. Polityczne ścieżki Piotra Kowalczyka

Po uwzględnieniu zażalenia na tymczasowe aresztowanie Piotr Kowalczyk będzie mógł spędzić święta w domu
Po uwzględnieniu zażalenia na tymczasowe aresztowanie Piotr Kowalczyk będzie mógł spędzić święta w domu (fot. Dorota Awiorko/archiwum)

Był w Porozumieniu Centrum, w PiS gdzie asystował posłance Elżbiecie Kruk, by ostatecznie wylądować w PSL. Ale i tak najbliżej mu teraz politycznie do Krzysztofa Żuka, lidera Platformy Obywatelskiej w województwie lubelskim, prezydenta Lublina. Kim jest i jaki jest najbardziej rozpoznawalny bohater afery, która wstrząsnęła polityczno-biznesowym Lublinem w ostatnich dniach?

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

– To proszę i mi wygasić mandat. Albo mnie odwołajcie. Albo niech mnie CBA zamknie – nagranie z tymi słowami Piotra Kowalczyka na początku grudnia udostępniali w internecie politycy Prawa i Sprawiedliwości. To wypowiedź z sesji Rady Miasta w 2017 roku, gdy radni głosowali nad wygaszeniem mandatu prezydenta Krzysztofa Żuka na wniosek Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Teraz filmik zaczął żyć drugim życiem po tym, jak 3 grudnia agenci zatrzymali Kowalczyka i trzech jego współpracowników. Przedsiębiorcy mieli domagać się 1 mln zł łapówki w zamian za załatwienie zgody na budowę wieżowca przy ul. Zana w Lublinie.

Karierę polityczną Piotr Kowalczyk rozpoczął jeszcze w czasach nauki w XIV Liceum Ogólnokształcącym im. Herberta na lubelskim Czechowie, kiedy zapisał się do Porozumienia Centrum. W trakcie studiów prawniczych na UMCS został asystentem Teresy Liszcz, ówczesnej posłanki AWS. Z listy tego ugrupowania w 2001 roku kandydował do Sejmu, ale formacja nie przekroczyła progu wyborczego.

Radny przez 9 lat

Porażka nie zraziła młodego Kowalczyka. Tym razem postawił na posłankę Elżbietę Kruk, której został bliskim współpracownikiem i aktywnie uczestniczył w tworzeniu lubelskich struktur Prawa i Sprawiedliwości.

– Partyjna siedziba mieściła się wtedy w biurze pani poseł Kruk. On był zawsze w centrum wydarzeń, wszystko wiedział, znał życie partii od środka. Jego szczyt przypadał na lata, gdy wojewodą był Wojciech Żukowski (2005-2007 – przyp. aut.), był wtedy szarą eminencją. Dzięki swojemu sprytowi i intuicji politycznej trwał w tej roli do drugiej tury wyborów prezydenta Lublina w 2010 roku – mówi nam jeden z polityków PiS. Ale do tego wątku jeszcze wrócimy.

W międzyczasie, w 2006 roku, Kowalczyk po raz pierwszy został miejskim radnym. Trzy lata później wybrano go na stanowisko przewodniczącego Rady Miasta, które zajmował nieprzerwanie przez dziewięć lat. Po tym, jak we wspomnianych wyborach Krzysztof Żuk z PO pokonał kandydata PiS Lecha Sprawkę, potrzebował głosów w radzie, bo w tej większość miało PiS. I to wtedy rozpoczęła się współpraca Żuka z Kowalczykiem, którzy w połowie grudnia 2010 roku podpisali „Deklarację samorządową”. Dokument miał zaledwie pół strony i mówił o „odpowiedzialnej współpracy” „podnoszeniu standardów” i „poszanowaniu reguł”. Nie wspominał jednak nic o personaliach.

Te pojawiły się niedługo później. PiS w zamian za poparcie dostało stanowisko jednego z zastępców prezydenta (został nim Grzegorz Siemiński) i możliwość pośredniego wpływu na losy miasta, a prezydent mógł liczyć na poparcie dla swoich pomysłów. Taka nieformalna koalicja trwała przez kolejne dwa lata. Przełom nastąpił w 2012 roku. Mimo obietnicy współpracy zgrzytów nie brakowało, a w Prawie i Sprawiedliwości atmosfera gęstniała od tygodni, bo nie wszystkim, zwłaszcza centrali partii, podobał się taki układ z PO.

Dwa tygodnie między turami

Kowalczyk uznał, że czas na jego ruch: ogłosił, że rezygnuje z partyjnej legitymacji. Ale plan był już wcześniej precyzyjnie ułożony: pociągnął za sobą dziewięciu radnych PiS, z którymi założył nowy klub Wspólny Lublin, do dziś współpracujący z Żukiem. – Postanowiliśmy zachować swoje zdanie i nie poddać się naciskom politycznym – tłumaczył na konferencji prasowej Krzysztof Siczek, ówczesny przewodniczący Wspólnego Lublina.

– Partyjne rozgrywki nas nie interesują – wtórował mu Kowalczyk.

– Moim zdaniem życie polityczne Piotra zmieniły tamte dwa tygodnie między pierwszą a drugą turą wyborów prezydenckich w 2010 roku. Wszyscy myślą, że to się stało później, ale to był właśnie ten moment. Będąc jeszcze w pełni zaangażowanym w kampanię Lecha Sprawki, znalazł się w sytuacji, w której mógł przeczuwać, że niezależnie od tego kto wygra, dla niego będzie dobrze – ocenia nasz rozmówca z PiS.

Podobne spostrzeżenia ma obecny szef klubu PiS w Radzie Miasta Piotr Gawryszczak, który jako jeden z nielicznych naszych rozmówców o Kowalczyku zgadza się rozmawiać pod nazwiskiem.

Mógłby startować na prezydenta

– Lansuję taką tezę, może nieprawdziwą, że Piotr Kowalczyk na samym początku, albo może jeszcze przed drugą turą wyborów samorządowych w 2010 r., już wtedy ułożył sobie, że to będzie takie rządzenie przez Żuka wspieranego przez klub PiS – ocenia Gawryszczak. – Wydaje mi się, że tak właśnie było, bo później ta współpraca z Krzysztofem Żukiem była bardzo mocna, nawet idąca chyba trochę za daleko, bo wszyscy mówili, że Piotr Kowalczyk, jako przewodniczący Rady Miasta, miał bardzo duży wpływ na funkcjonowanie samego urzędu.

• Czym się to przejawiało?

– Tak się mówiło, więc może w to nie brnijmy. Ale rzeczywiście Kowalczyk bardzo mocno zaangażował się we wspieranie Żuka i do samego końca tak działał.

• Miałby szansę na ciekawszą karierę w Prawie i Sprawiedliwości, gdyby nie rzucił legitymacją w 2012 r.?

– Nie jestem wyrocznią, ale przed wyborami, w których Lech Sprawka konkurował z Krzysztofem Żukiem, namawiałem wszystkich, by bardzo mocno poprzeć Sprawkę, a za jakiś czas, może w następnych wyborach, wystawić właśnie Piotra Kowalczyka. Bo wydawało mi się, że byłby bardzo sprawnym prezydentem Lublina. Tak mówiłem do kolegów i koleżanek z partii, ale po jego odejściu z PiS to już było nieaktualne.

W nieoficjalnych rozmowach działacze prawicowej formacji woltę z 2012 roku nazywają „destrukcją w czystej postaci”. – To wywaliło wszystkie nasze sukcesy w kosmos. To na nim opierał się lubelski PiS, był najcenniejszym aktywem struktur – słyszymy od jednego z naszych rozmówców.

Rozwalił PiS, postawił na „koniczynkę”

Zupełnie inne, czemu trudno się dziwić, były wówczas nastroje w PO. – Narracja z Warszawy była taka, że Żuk dzięki Kowalczykowi rozwalił PiS. Mówiono o spektakularnym sukcesie i o tym, że na wschodzie udało się rozbić PiS-owski beton – wspomina jeden z działaczy PO. Ale Kowalczyk członkiem ugrupowania nigdy nie został, a wśród jego przedstawicieli nie był lubianą postacią. – No bo jak można traktować kogoś, kto zdradził swoją partię. Ale prezydent ufał mu od początku, w wielu sprawach Piotr rozwiązał mu ręce. Pomagał mu zarządzać urzędem, w którym wciąż było wielu ludzi związanych z PiS. Kowalczyk miał duży wpływ na Żuka, ale nie chciał się identyfikować z Platformą. Chciał budować własne zaplecze wokół Wspólnego Lublina. Integrował wokół siebie ludzi, spotykał się, zapraszał na imprezy. Zbudował szerokie grono oddanych osób.

Piotr Kowalczyk do PO nie wstąpił, ale został członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Podczas partyjnego zjazdu legitymację członkowską i będącą symbolem ugrupowania zieloną koniczynę wręczał mu sam ówczesny prezes stronnictwa Waldemar Pawlak.

– Chodziło o to, by roztoczyć nad nim polityczny parasol. Po wolcie z PiS trzeba go było politycznie zagospodarować – tłumaczy nam dziś jeden z ludowców. Kowalczyk wszedł do partyjnych struktur, ale nie angażował się w ich działalność. – Prawda jest taka, że nie wymagaliśmy od niego działania. Był zapraszany na spotkania, ale nie wykazywał się w roli działacza PSL, nie obnosił się z członkostwem. Nawet chyba trochę się go wstydził, ale był też trochę przydatny – dodaje nasz rozmówca i wymienia zasługi Kowalczyka w nadaniu jednej z ulic w Lublinie imienia Edwarda Wojtasa, byłego szefa lubelskich ludowców, który zginął w katastrofie smoleńskiej.

Kowalczyk za murem, murem za Kowalczykiem

Po ubiegłorocznych wyborach samorządowych w kuluarach mówiło się nawet, że między szefostwem stronnictwa a Kowalczykiem zazgrzytało. Ludowcy mieli mieć żal o to, że ich kandydaci startujący z list szerokiego komitetu Krzysztofa Żuka nie dostali się do Rady Miasta właśnie kosztem ludzi ze Wspólnego Lublina, mocno promowanych przez Kowalczyka.

Mimo to, tuż po zatrzymaniu byłego przewodniczącego rady, szef lubelskiego PSL europoseł Krzysztof Hetman stanął za nim murem. – Ufam, że jest niewinny i mam nadzieję, że dowiedzie tego przed sądem – mówił Dziennikowi Hetman.

Wsparcia nie szczędził także prezydent Żuk, który zasugerował publicznie, że akcja Centralnego Biura Antykorupcyjnego mogła być polityczną zemstą PiS za woltę z 2012 roku.

– Od dnia rezygnacji z członkostwa w PiS Piotr Kowalczyk wielokrotnie słyszał od swoich byłych partyjnych kolegów, że spotka go zemsta – mówił prezydent Żuk w oświadczeniu, które odczytał na konferencji prasowej. Kilka dni później nie chciał już z nami rozmawiać o sprawie Kowalczyka.

Choć prezydent rzucił swą sugestią o możliwej zemście poważne oskarżenie pod adresem PiS, lokalni działacze tej partii twardo milczeli. Dopiero ponad tydzień od wybuchu afery do mediów trafiło oświadczenie klubu radnych PiS, wzywające Żuka do tego, by nie rzucał „kłamliwych oskarżeń wobec przeciwników politycznych”.

Wraz z tym oświadczeniem dziennikarze dostali zaproszenie na popołudniową konferencję prasową na pl. Litewskim. O wskazanej godzinie był tam tylko przewodniczący Gawryszczak, który rozglądał się za innymi radnymi, ale nikt więcej już nie dołączył.

Dlaczego działaczom PiS tak trudno jest komentować tę sprawę?

– Dla wielu z nas Piotr Kowalczyk był kolegą z ław Rady Miasta i pewnie wiele osób w dalszym ciągu się z nim przyjaźni, bo cóż, polityka dzieli nas, ale prywatnie możemy sobie rozmawiać. I wiele osób wyraża takie stanowisko, że jest to przykre, że Piotr Kowalczyk siedzi w areszcie – stwierdza przewodniczący Gawryszczak. – Dla nas to nie jest sytuacja komfortowa. Ona się powinna zawierać pomiędzy służbami państwa, czyli CBA i później sądami, a Piotrem Kowalczykiem. Instytucje miasta nie powinny być angażowane w obronę czy atakowanie Piotra Kowalczyka. Jako radni też nie powinniśmy go bronić, ani atakować, bo my nie wiemy, co się naprawdę wydarzyło. Bronić mamy go dlatego, że kiedyś był w PiS? To byłoby bez sensu. Atakować dlatego, że już nie jest w PiS, to byłoby równie idiotyczne.

Mówiło się, że służby mają go na oku

Ale w „polityczną zemstę” wątpią też działacze Platformy Obywatelskiej. – Gdyby chodziło o zemstę, zrobiliby to wcześniej, po 2015 roku, kiedy wygrali wybory parlamentarne i przejęli władzę w kraju, a Piotr był jeszcze osobą publiczną – ocenia jeden z naszych rozmówców. Dopytujemy, czy rzeczywiście – jak twierdzi CBA – Kowalczyk już jako biznesmen mógł powoływać się na wpływy w Urzędzie Miasta? – Mogło się tak zdarzyć, wystarczy spojrzeć na to, ilu radnych z nim związanych zasiada w Radzie Miasta. Ale nie chce mi się wierzyć, że dałby się wrobić we wpisanie w umowie łapówki. Zresztą od dłuższego czasu mówiło się, że służby mają go na oku. Głównie dlatego nie startował w ubiegłorocznych wyborach samorządowych. Jeśli rzeczywiście chciał odejść z polityki i zająć się biznesem, mógł kandydować, wzmocnić listę swoim nazwiskiem i zrezygnować z mandatu. Już wtedy mogło być coś na rzeczy.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Z całego serca dziękujemy każdej osobie, która oddała głos za naszymi zwierzakami. To dzięki Wam możemy działać jeszcze skuteczniej i z jeszcze większą nadzieją patrzeć w przyszłość - napisali po ogłoszeniu wyników głosowania pracownicy schroniska dla zwierząt w Zamościu.

Wielka radość w schronisku dla zwierząt. To oni dostaną 1,3 mln zł z budżetu obywatelskiego

Nie strefy sportu, nie modernizacja boiska i nie naprawa drogi, ale gruntowny remont budynku dla psów w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Zamościu to inwestycja, która jako projekt ogólnomiejski zostanie w 2026 roku zrealizowana z budżetu obywatelskiego. Jest na to zabezpieczone 1,3 mln zł.

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Prezent dla niego: jak trafić w gust, gdy masz 48 godzin

Masz mało czasu, a chcesz podarować coś z klasą? Zamiast szukać przypadkowego drobiazgu, wybierz dopracowany, gotowy zestaw w eleganckiej oprawie. Jeśli potrzebujesz punktu startu, zajrzyj na prezent dla niego - łatwo dopasujesz styl do osoby obdarowywanej. Pomyśl o tym jak o krótkiej ścieżce decyzyjnej: cel, styl, osobisty akcent. Gdy te trzy elementy zagrają, nawet wybór w pośpiechu wygląda jak planowany z wyprzedzeniem.

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Płaszcza nie wystarczyło. Policjanci z Chełma zatrzymali 44-latkę ukrywającą się w szafie

Chełmscy kryminalni odnaleźli poszukiwaną listem gończym 44-latkę. Kobieta, chcąc uniknąć zatrzymania, schowała się w szafie pod płaszczem. Zamiast wolności zyskała dodatkowe zarzuty – tym razem za kradzież z włamaniem na miejscowym targu.

kurtka zimowa M-TAC

Survival w mieście i w lesie – jaka kurtka zimowa sprawdzi się w obu warunkach?

Dlaczego wybór odpowiedniej kurtki zimowej ma znaczenie? Zima w mieście może być równie bezlitosna, co mróz w lesie. Niezależnie czy codziennie przemierzasz ulice, czy wybierasz się na weekendowy survival, odpowiednia kurtka zimowa to podstawa. Wybór nie jest prosty, bo często zwykłe modele są albo modne, albo funkcjonalne, rzadko łączą oba te aspekty. Właśnie tutaj wkracza kurtka survivalowa, która łączy wytrzymałość z estetyką. W codziennym użytkowaniu docenimy jej lekkość i wygodę, a w lesie – odporność na warunki atmosferyczne.

Zrównoważony rozwój i ekologia na wydarzeniach – agencja eventowa pomoże Ci to osiągnąć

Zrównoważony rozwój i ekologia na wydarzeniach – agencja eventowa pomoże Ci to osiągnąć

Organizując konferencję, galę czy festiwal, coraz częściej słyszy się pytanie o ekologię. Goście, partnerzy biznesowi i uczestnicy oczekują dziś, że wydarzenie będzie nie tylko atrakcyjne, ale też odpowiedzialne. Zrównoważony rozwój w branży eventowej nie jest już modnym dodatkiem. To standard, który coraz mocniej wpływa na wizerunek marki.

GKS Górnik Łęczna w sobotę postara się o utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli

GKS Górnik Łęczna w sobotę postara się o utrzymanie pierwszego miejsca w tabeli

GKS Górnik Łęczna staje przed szansą utrzymania fotela lidera. Rywalem jest jednak Lech/UAM Poznań

49-letni mężczyzna zatrzymany przez policję za utopienie kota

Utopił kota i wyrzucił ciało. Grozi mu pięć lat więzienia

49-letni mieszkaniec gminy Michowo jest podejrzewany o zabicie swojego kota ze szczególnym okrucieństwem. Został zatrzymany przez policję. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Już po licencjacie. Kolejne czepkowanie w AZ i pierwsze umowy o pracę
ZDJĘCIA
galeria

Już po licencjacie. Kolejne czepkowanie w AZ i pierwsze umowy o pracę

Po trzech latach studiów nastąpił uroczysty finał. Mury Akademii Zamojskiej opuściło kolejne grono pielęgniarek i pielęgniarzy z tytułem licencjata. Wszyscy na zakończenie tego etapu edukacji odebrali symboliczne czepki, a trzy najlepsze studentki dostały etaty.

Cyrk bez granic wraca do Lublina. Rusza 12. edycja festiwalu Cyrkulacje
26 września 2025, 17:00

Cyrk bez granic wraca do Lublina. Rusza 12. edycja festiwalu Cyrkulacje

Od 26 września do 12 października Centrum Spotkania Kultur stanie się areną magii, akrobacji i… czystej energii. Wszystko za sprawą 12. edycji Wschodnioeuropejskiego Festiwalu Cyrku Współczesnego Cyrkulacje. To już tradycja, że jesienią stolica Lubelszczyzny wita artystów, którzy sztukę cyrku wynoszą poza granice wyobraźni.

Bartłomiej Pelczar jest jednym z graczy, którzy w poprzednim sezonie sięgnęli po wicemistrzostwo Polski

PGE Start Lublin chce powalczyć o Pekao Superpuchar Polski

W sobotę w Warszawie sezon koszykarski w Polsce zostanie oficjalnie zainaugurowany rozgrywkami o Pekao Superpuchar Polski

Pierwszy weekend jesieni. Jak wypadnie pogodowo?
PROGNOZA POGODY
film

Pierwszy weekend jesieni. Jak wypadnie pogodowo?

Pierwszy jesienny weekend przywita nas słońcem, jednak z biegiem godzin pojawiać się będzie coraz więcej chmur. O szczegółach opowiada Katarzyna Rybacka.

Projekt utworzenia Miejskiego Urzędu Pracy w Chełmie został zdjęty z porządku obrad sesji Rady Miasta

Pat w sprawie Miejskiego Urzędu Pracy Chełmie. Radni podzieleni

Ponad 2,5 mln zł rocznie Chełm dopłaca do funkcjonowania Powiatowego Urzędu Pracy. Rosnące koszty skłoniły władze miasta do propozycji utworzenia własnej instytucji – Miejskiego Urzędu Pracy. Jednak pomysł prezydenta Jakuba Banaszka już na starcie budzi poważne wątpliwości radnych.

Tragedia w powiecie ryckim. Nie żyje 23-latek

Tragedia w powiecie ryckim. Nie żyje 23-latek

W piątek rano doszło do tragicznego wypadku na drodze powiatowej nr 1415L. Niestety jedna osoba nie żyje.

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Najważniejsza jest dla nas liga

Mateusz Stolarski (Motor Lublin): Najważniejsza jest dla nas liga

Motor Lublin w czwartkowy wieczór przegrał po dogrywce 0:1 z Arką w Gdyni i odpadł z rozgrywek STS Pucharu Polski. Jak spotkanie podsumowali szkoleniowcy obu ekip?

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie po raz kolejny wyróżniony

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie po raz kolejny wyróżniony

Uniwersytecki Szpital Kliniczny Nr 1 w Lublinie został uhonorowany prestiżowym wyróżnieniem „Wymagaj Jakości”, przyznawanym przez Rzecznika Praw Pacjenta i Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia. Nagrodę odebrała 23 września Dyrektor Naczelna placówki Beata Gawelska.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium