"W waszej siedzibie jest pozostawiona reklamówka z toksycznym gazem" – tak rozpoczynał się e-mail, który dzisiaj rano odczytała osoba pracująca w Urzędzie Miejskim w Bełżycach. Autor listu – "grzybiarz" straszył, że torba jest dobrze ukryta, dlatego wszyscy zginą. Zarządzono ewakuację pracowników.
– E-mail został wysłany w nocy, już po zamknięciu urzędu. Dzisiaj rano został odczytany. Pani sekretarz zdecydowała o uruchomieniu "procedury alarmowej" – mówi Ireneusz Łucka, burmistrz Bełżyc. – O zdarzeniu została powiadomiona policja.
W wiadomości, którą odczytali urzędnicy z Bełżyc, podpisanej przez "grzybiarza" była mowa o dobrze ukrytej w urzędzie reklamówce z toksycznym gazem. Autor wiadomości groził, że osoby przebywające w budynku zginą.
– Zgłoszenie z Urzędu Miejskiego w Bełżycach otrzymaliśmy ok. godz. 8.30 – potwierdza podkom. Anna Kamola z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. – Z tego co ustaliliśmy podobne wiadomości otrzymały też inne urzędy w całej Polsce.
W związku z alarmem ponad 30 pracowników urzędu w Bełżycach zostało ewakuowanych. Na miejscu byli strażacy i policjanci, którzy przeszukali budynek, w którym mieście się urząd. – Nie było żadnych niebezpiecznych materiałów – mówi podkom. Anna Kamola
– Po zakończeniu akcji przez służby, o godz. 10 wróciliśmy do pracy – dodaje burmistrz Bełżyc.