Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Przy 4. Skrzydle Lotnictwa Szkolnego działa najnowsza w kraju, a być może w Europie, strzelnica wojskowa. Z nowego obiektu już korzystają żołnierze z jednostek od Warszawy po Zamość. Armia jest także otwarta na współpracę z klasami wojskowymi, organizacjami strzeleckimi
Najważniejszą częścią nowej strzelnicy wojskowej jest strefa strzelań. - Mamy w niej dwie strzelnice: pistoletową dwunastostanowiskową o długości 25m oraz garnizonową o długości 300 metrów - mówi kpt. Grzegorz Grabarczyk.
W strzelnicy garnizonowej typu "A” klasy I dł. 300 m ulokowano dziewięć stanowisk strzeleckich, oddzielonych od siebie żelbetowymi przesłonami. Żołnierze ćwiczą się w trafianiu do celów stałych i ukazujących się pomiędzy przesłonami w odległościach od 50 do 300m.
- Pomiędzy dwiema strzelnicami usytuowano stanowisko dowodzenia, w którym znajduje się cały system sterowania systemem szkoleniowym - dodaje kpt. Grabarczuk. A ten system to Agat Szmaragd, który steruje ukazywanie się celów oraz rejestruje i pokazuje wyniki. Umożliwia także zapamiętywanie i drukowanie przebiegu i wyników strzelań. Poza ćwiczeniem się w trafianiu do celów z broni krótkiej czy długiej, na strzelnicy działa także rzutnia granatów. Nie ma mowy o zabłąkanej kuli, za sprawą rozbudowanego systemu kulochwytów oraz wałów ochronnych.
Strzelnica posiada bardzo rozbudowane zaplecze. - Poza budynkiem tarczowni, w którym znajduje się kotłownia olejowa, mamy pomieszczenia techniczne, szkoleniowo-socjalne, magazyny amunicji - mówi kapitan. - Obiekt posiada także własny zbiornik i system przeciwpożarowy, spełniający ostre normy bezpieczeństwa, jaki obowiązują w tego rodzaju miejscach - dodaje.
Z nowej strzelnic już korzystają jednostki od Warszawy po Zamość. - W tej części kraju nie ma tak dużej i nowoczesnej strzelnicy. Poza tym taniej jest ćwiczyć w Dęblinie, niż na poligonie - dodaje kpt. Grzegorz Grabarczyk.
Armia jest także otwarta na współpracę z klasami wojskowymi czy organizacjami strzeleckimi, patriotycznymi. - Nie zamykamy strzelnicy wyłącznie na potrzeby szkolenia żołnierzy. Jesteśmy otwarci na współpracę ze szkołami w formie nieodpłatnego korzystania z naszego nowej strzelniczy. Wcześniej jednak musimy podpisać stosowne porozumienie w tej sprawie - dodaje kpt. Grzegorz Grabarczuk.
Strzelnica nie prowadzi działalności komercyjnej. Kto by chciał się nauczyć posługiwać bronią, musi znaleźć prywatną, komercyjną strzelnice. Na obiekcie 4. Skrzydła jest to niemożliwe ze względów formalnych.
W strzelnicy garnizonowej typu "A” klasy I dł. 300 m ulokowano dziewięć stanowisk strzeleckich, oddzielonych od siebie żelbetowymi przesłonami. Żołnierze ćwiczą się w trafianiu do celów stałych i ukazujących się pomiędzy przesłonami w odległościach od 50 do 300m.
- Pomiędzy dwiema strzelnicami usytuowano stanowisko dowodzenia, w którym znajduje się cały system sterowania systemem szkoleniowym - dodaje kpt. Grabarczuk. A ten system to Agat Szmaragd, który steruje ukazywanie się celów oraz rejestruje i pokazuje wyniki. Umożliwia także zapamiętywanie i drukowanie przebiegu i wyników strzelań. Poza ćwiczeniem się w trafianiu do celów z broni krótkiej czy długiej, na strzelnicy działa także rzutnia granatów. Nie ma mowy o zabłąkanej kuli, za sprawą rozbudowanego systemu kulochwytów oraz wałów ochronnych.
Strzelnica posiada bardzo rozbudowane zaplecze. - Poza budynkiem tarczowni, w którym znajduje się kotłownia olejowa, mamy pomieszczenia techniczne, szkoleniowo-socjalne, magazyny amunicji - mówi kapitan. - Obiekt posiada także własny zbiornik i system przeciwpożarowy, spełniający ostre normy bezpieczeństwa, jaki obowiązują w tego rodzaju miejscach - dodaje.
Z nowej strzelnic już korzystają jednostki od Warszawy po Zamość. - W tej części kraju nie ma tak dużej i nowoczesnej strzelnicy. Poza tym taniej jest ćwiczyć w Dęblinie, niż na poligonie - dodaje kpt. Grzegorz Grabarczyk.
Armia jest także otwarta na współpracę z klasami wojskowymi czy organizacjami strzeleckimi, patriotycznymi. - Nie zamykamy strzelnicy wyłącznie na potrzeby szkolenia żołnierzy. Jesteśmy otwarci na współpracę ze szkołami w formie nieodpłatnego korzystania z naszego nowej strzelniczy. Wcześniej jednak musimy podpisać stosowne porozumienie w tej sprawie - dodaje kpt. Grzegorz Grabarczuk.
Strzelnica nie prowadzi działalności komercyjnej. Kto by chciał się nauczyć posługiwać bronią, musi znaleźć prywatną, komercyjną strzelnice. Na obiekcie 4. Skrzydła jest to niemożliwe ze względów formalnych.
