Renata M., główna księgowa w I LO im. ks. A.J. Czartoryskiego w Puławach, miała okraść szkołę na prawie 35 tys. zł. Dyrektor placówki zawiadomiła już prokuraturę. Za malwersacje finansowe członkini puławskiego PSL-u grozi do 3 lat więzienia.
W poniedziałek do Prokuratury Rejonowej w Puławach wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Renatę M., główną księgową w „Czartorychu”. Złożyła je Beata Trzcińska-Staszczyk, dyrektor placówki.
Chodzi o nieprawidłowości w fakturach branych na szkołę. Okazało się, że część rzekomo kupowanych rzeczy nie znajduje się w szkolnych zasobach. W ten sposób tylko od stycznia b.r. z budżetu I LO „wyparowało” 34,8 tys. zł. Czy wcześniej pieniądze również znikały? Nie wiadomo, bo audyt dotyczył jedynie tego roku.
– Z informacji, które otrzymaliśmy wynika, że podejrzana o przywłaszczenie tej kwoty, część pieniędzy już oddała i zobowiązała się zwrotu reszty. Więcej na temat tego, co się działo w szkole, będziemy wiedzieli po przesłuchaniach – mówi Katarzyna Abramowicz-Piłat, z-ca szefa puławskiej prokuratury.
Na razie czyn księgowej został zakwalifikowany jako przywłaszczenie. Grozi za to do trzech lat pozbawienia wolności.
Dyrektor, która sama zleciła kontrolę finansów w I LO, sprawy nie chce komentować.
– Sprawa jest w toku, trwa jej wyjaśnianie. Nie mogę powiedzieć nic więcej – ucina Beata Trzcińska-Staszczyk.
Księgowa pod koniec ubiegłego tygodnia oddała część pieniędzy. Obecne przebywa na urlopie.
Renata M. to członkini powiatowego zarządu PSL-u w Puławach oraz jedna z trzech osób tworzących Powiatową Komisję Rewizyjną tego ugrupowania. Trzy lata temu bezskutecznie startowała w w wyborach do rady powiatu. W czerwcu b.r. podczas z rąk prezesa PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza dostała odznaczenie Zasłużonej dla Ruchu Ludowego.