Takiej sytuacji jeszcze nie było. W czterech szkołach nie zostały rozstrzygnięte konkursy na dyrektorów. Kandydaci nie uzyskali bezwzględnej większości głosów. O tym, kto pokieruje placówkami zdecydują władze miasta,w porozumieniu z kuratorium.
Komisjom oceniającym kandydatów na dyrektorów puławskich podstawówek zabrakło w tym roku jednomyślności. Tworzyło je 12 osób - przedstawiciele Ratusza, kuratorium, związków zawodowych, grona pedagogicznego i rodziców. Kandydaci potrzebowali bezwzględnej większości, czyli przynajmniej 7 głosów poparcia. Taki wynik osiągnięto jedynie w trzech placówkach.
W ZSO nr 1 im. KEN na nową kadencję wybrana została jedyna kandydatka, dotychczasowa dyrektor, Marta Gładysz. W SP nr 11 ze stanowiskiem żegna się dyrektor Mirosław Kamola, którego zastąpi nauczycielka plastyki i etyki, Monika Mocarska. W SP nr 2 Halina Daniel, zgodnie z zapowiedziami, do konkursu nie przystąpiła i wybiera się na emeryturę. Zastąpi ją Edyta Białota-Chaber, nauczycielka historii ze Szkoły Podstawowej w Leokadiowie.
W pozostałych przypadkach - w podstawówka nr 1, 3, 4 i 10 - rozstrzygnięcia nie było. Kandydaci nie uzyskali wystarczającej ilości głosów ze strony członków komisji. Zaskoczeni takim obrotem sprawy są niektórzy radni.
– Nigdy nie było takiej sytuacji, jaka się zdarzyła obecnie – przyznała podczas ostatniej sesji Anna Kędziora z klubu byłego prezydenta, Janusza Grobla. Radna zapytała władze, dlaczego nie doszło do rozstrzygnięć.
– Obowiązujące przepisy nakładają obowiązek uzyskania przez kandydatów bezwzględnej większości głosów. Uważam, że kandydaci po prostu nie zdołali przekonać większości członków komisji. To nie jest żadna zmowa, czy ingerencja. Przypominam, że głosowania były tajne – wyjaśnia Paweł Szabłowski, wiceprezydent, a jednocześnie przewodniczący komisji konkursowych. I dodaje, że nowych konkursów nie będzie. – Obowiązujące przepisy nie pozostawiają nam wyboru. W tym momencie organ prowadzący musi wskazać kandydatów na dyrektorów szkół, po zasięgnięciu opinii nadzoru pedagogicznego i rady pedagogicznej. Jednak opinie te nie będą wiążące- zaznacza.
Władze miasta decyzji o wyborze kandydatów nie będą jednak mogły podjąć autorytarnie. Zgodnie z przepisami, wybór dyrektorów musi odbyć się w porozumieniu z kuratorium oświaty. - Będziemy dyskutować tak długo, aż dojdziemy do porozumienia - zapowiada Szabłowski.
Nazwiska nowych dyrektorów, którzy rozpoczną swoje 5-letnie kadencje, powinniśmy poznać jeszcze przed wakacjami.