Dobra wiadomość dla rodziców dzieci z Przedszkola nr 2 i Szkoły Podstawowej nr 4 na osiedlu Włostowice. Prezydent miasta zapewnił, że placówki nie zostaną połączone.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Temat połączenia pojawił się latem tego roku po jednym ze spotkań, w którym o takiej możliwości poinformowała zastępca prezydenta miasta, Ewa Wójcik. Chodziło o spadającą liczbę dzieci zapisywanych do przedszkola. Władze miasta szukały sposobów, dzięki którym mogłyby obniżyć koszty utrzymania przedszkola i szkoły. Rodzice na wieść o możliwości „fuzji” stanęli w obronie przedszkola.
Ich zdaniem, zbyt duże byłyby koszty adaptacji budynku „czwórki”, niekorzystna byłaby też reorganizacja zajęć – w praktyce część uczniów kończyłaby zajęcia wieczorem. O swoich obawach mówili na sesjach rady miasta oraz na spotkaniu z radnymi. Ci ostatni przed miesiącem zapewniali rodziców, że stoją po ich stronie. Nie byli w stanie jednak obiecać, że do połączenia placówek nie dojdzie. W ostatni czwartek zrobił to prezydent Janusz Grobel, który przyznał, że analizowano skutki przyjęcia dzieci sześcioletnich do „czwórki”.
Jakie są wyniki analizy? – Przeniesienie przedszkola do szkoły podstawowej nie znajduje uzasadnienia techniczno-ekonomicznego. W związku z tym nie przewiduję dalszych zmian w funkcjonowaniu obu placówek, które będą działać w dotychczasowych budynkach – zapewnił prezydent.
Gdyby miasto miało przebudować „czwórkę”, by dostosować ją dla przedszkolaków, musiałoby zapłacić za to 1,4 mln zł. Ponieważ te pieniądze nie zostaną wydane, władze postanowiły wpisać do projektu budżetu na przyszły rok przebudowę placu zabaw przy Miejskim Przedszkolu nr 2, o co również walczyli rodzice maluchów. Ta inwestycja może pochłonąć około 300 tysięcy złotych i muszą zgodzić się na nią radni.