Ze spalonych śmieci może być wytwarzane paliwo. Urząd nie będzie też musiał wnosić wysokich opłat za składowanie odpadów. Lada dzień będzie wiadomo, kto przygotuje dla miasta studium wykonalności budowy instalacji termicznego przekształcania odpadów komunalnych.
Według wstępnych planów spalarnia miała powstać na terenie oczyszczalni ścieków w Puławach. Pod uwagę brane są jednak aż trzy warianty. W pierwszym miasto wybudowałoby własną instalację, która w ciągu roku miałaby przetwarzać od 15 do 30 ton odpadów. Druga możliwość to wspólne przedsięwzięcie z Lublinem. Jeszcze jedna koncepcja mówi o współpracy z Zakładami Azotowymi "Puławy”.
W poniedziałek zakończono przyjmowanie ofert w przetargu na opracowanie studium wykonalności dla budowy instalacji termicznego przekształcania odpadów komunalnych. Zainteresowane firmy musiały przedstawić rekomendację optymalnej opcji ekonomicznej, technologicznej, wykonać badania fizyko-chemiczne odpadów, a także przedstawić raport na temat oddziaływania na środowisko.
Przekonuje także, że ostateczna decyzja zostanie podjęta w najbliższym czasie. - Cały czas jesteśmy w kontakcie z firmami, które złożyły swoje oferty. Myślę, że potrzebujemy kilku dni, góra 1,5 tygodnia, żeby się zdecydować. Trzeba jednak wziąć pod uwagę różne okoliczności. Np. przy procesie przetwarzania śmieci będziemy wytwarzali paliwo. To jest mile widziane w cementowniach, można więc zarobić. Dlatego musimy wszystko dokładnie przeanalizować i wybrać najbardziej korzystny wariant.
Koszt wybudowania zakładu termicznego przetwarzania odpadów waha się, w zależności od wyboru technologii, od 5 do 20 mln euro. Pieniądze na wybudowanie instalacji w dużej mierze mają pochodzić z Unii Europejskiej, ze środków na pomoc techniczną dla miejskich obszarów funkcjonalnych.