Prawdopodobnie już w listopadzie zaczną się przesłuchania do nowej Puławskiej Orkiestry Dętej, jaka powstaje przy Puławskim Ośrodku Kultury. Dostać się do niej będzie miał szansę każdy, kto potrafi grać na takich instrumentach jak trąbka, saksofon, bęben, czy puzon.
Miasto słynie z organizacji Międzynarodowego Festiwalu Orkiestr Dętych (na zdjęciu), ale od lat swojej własnej orkiestry nie ma. Reaktywowanie muzycznej formacji było jednym z marzeń dyrektora POK, Zbigniewa Śliwińskiego, który szuka instruktorów oraz kapelmistrza. Stara się też o instrumenty, na których będzie można zorganizować pierwsze przesłuchania. To, czy orkiestrę uda się utworzyć będzie zależało m.in. od tego, czy uda się znaleźć około 20 osób.
– Do udziału w przesłuchaniach zachęcamy wszystkich, bez względu na wiek, nie stawiamy żadnych ograniczeń – mówi dyrektor Śliwiński, który liczy pieniądze, jakie będą potrzebne ośrodkowi kultury na utworzenie, a następnie utrzymanie orkiestry.
Instrumenty używane to około 40-50 tys. złotych, nowe - nawet drugie tyle. Do tego dochodzą koszty wynagrodzenia dla kapelmistrza i dwóch instruktorów. Na liście zakupów są również stroje paradne, a wśród wydatków - wynajem sali do ćwiczeń. Posiadanie orkiestry to niepoliczalny zysk związany z jej walorami artystycznymi oraz promocją miasta. Zespół mógłby uczestniczyć w miejskich imprezach, oficjalnych uroczystościach oraz brać udział w ogólnopolskich i międzynarodowych festiwalach.
– Chcielibyśmy mieć taką orkiestrę w naszym mieście – mówiła podczas poniedziałkowego posiedzenia komisji kultury, przewodnicząca miejskiej rady, Bożena Krygier. – Klimat jest sprzyjający i wierzę, że to się ziści – dodał szef komisji promocji, Ireneusz Rzepkowski.