Wiosną ruszy remont starego mostu na Wiśle. Prace potrwają trzy lata. Co ważne, ruch drogowy na przeprawie będzie zachowany
W ramach przewidzianych prac stalowa konstrukcja zostanie oczyszczona i pokryta zabezpieczeniami antykorozyjnymi. Uszkodzone elementy zostaną wymienione na nowe, co dotyczy przede wszystkim spajających całość nitów. Naprawione zostaną także wsporniki chodników, podpory, łożyska i tory wózków rewizyjnych. Balustrady zostaną odnowione, a część barier ochronnych wymieniona na nowe.
Pracownicy zajmą się także systemem odwodnienia oraz dylatacją. Ponadto przebudowane zostaną sieci teletechniczne i elektroenergetyczne. Całość zostanie uzupełniona o nowe oświetlenie.
Przetarg, który ma wyłonić wykonawcę robót, w środę ogłosił Zarząd Dróg Wojewódzkich w Lublinie. Zainteresowane firmy, czas na składanie ofert mają do 14 kwietnia.
Z uwagi na szeroki zakres prac, całość została podzielona na trzy etapy. Pierwszy zakończy się w listopadzie tego roku, a drugi pod koniec przyszłego. Obydwa oszacowano na ponad 3,7 mln złotych. Trzeci, ostatni etap, ma się zakończyć do 30 października 2020 roku. Ile będzie kosztował - nie wiadomo. Według ZDW, będzie to różnica pomiędzy pierwszymi dwoma, a wartością pozostałych robót.
Co ważne, ZDW „dopuszcza zwiększenie limitu wydatków” na poszczególnych etapach prac, ale pod warunkiem, że władze wojewódzkie powiększą budżet na ten cel. To może oznaczać, że realny koszt przebudowy starego mostu może okazać się nieco wyższy, niż suma obecnie zakładana. Dokładny koszt poznamy w kwietniu, gdy swoje wyceny pokażą kandydaci na wykonawców.
Dla mieszkańców Puław, Góry Puławskiej oraz innych użytkowników drogi nr 874 ważną informacją jest to, że w trakcie prac, ruch zarówno samochodowy, jak i pieszy, ma być zachowany.
Warto przypomnieć, że temat remontu mostu nie jest nowy. Gdy zarządzały nim jeszcze lokalne samorządy, perspektywa wydania na ten cel 20 milionów złotych, popchnęła je do walki o nowelizację ustawy o drogach publicznych. Dopiero, gdy ta batalia zakończyła się sukcesem, powstała możliwość przekazania drogi łączącej Puławy z Górą Puławską (i mostu) pod nadzór województwa.
Za remont przeprawy zabrał się więc ZDW, ale nie skorzystał z dokumentacji przekazanej mu przez lokalne samorządy. Zamiast tego zamówił własną, która wykazała, że most wymaga remontu, ale nie tak głębokiego, jak wcześniej zakładano.