– Z niepokojem przyglądamy się prowadzonym przez władze miasta działaniom, które w naszej ocenie zagrażają unikatowej przyrodzie Kazimierza Dolnego – pisze w petycji do burmistrza miasteczka Marek Kossakowski, przewodniczący partii Zieloni.
– Niepokoją nas również obserwacje osób, które od lat wybierają Kazimierz Dolny jako swój cel turystyczny. Wycinki drzew, czy dewastacja wąwozów stanowczo zniechęcają ludzi do wizyt w mieście, które przecież kojarzone zawsze było z przepięknymi krajobrazami i unikatową przyrodą – podkreśla.
Według Zielonych, takie działania władz miasteczka mogą spowodować, że dochody z turystyki zaczną spadać.
– Stanowczo domagamy się odrzucenia wniosków o wycięcie trzystuletniego dębu przy ulicy Góry w Kazimierzu Dolnym, a także o wdrożenie działań chroniących obszary przyrodnicze znajdujące się w obrębie miasta oraz na terenach podległych – apeluje.
– Nasza petycja to efekt planowanej wycinki trzystuletniego dębu oraz innych działań władz miasta (chodzi m.in. o pomysł wybrukowania Wąwozu Korzeniowego – red.). Poinformowali nas o tym lokalni działacze i postanowiliśmy na to zareagować – mówi Wojciech Kubalewski z partii Zieloni, który wręczył wczoraj petycję burmistrzowi Kazimierz Dolnego.