Policjanci odnaleźli mężczyznę, który przywiązał psa do drzewa i zostawił. Wyczerpanego zwierzaka znalazł przypadkowy przechodzień.
Do zdarzenia doszło pod koniec czerwca, pomiędzy miejscowościami Paszki Duże i Lichty. Przywiązanego do gałęzi czworonoga zauważył przypadkowy świadek. Jak wynikało ze wstępnych ustaleń zwierzę znajdowało się tam od około 4 dni. W chwili znalezienia było już wyczerpane.
Sprawą zajęli się radzyńscy policjanci. Na trop mężczyzny wpadł dzielnicowy. Jego informacje potwierdziły się w prowadzonym postępowaniu. Właścicielem psa okazał się 57-letni mieszkaniec gm. Czemierniki.
W środę mężczyzna usłyszał zarzut i przyznał się do winy. Teraz o jego dalszym losie zadecyduje sąd. Za ten czyn ustawa o ochronie zwierząt przewiduje karę więzienia do 3 lat.