Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Rozrywka

20 kwietnia 2012 r.
19:39
Edytuj ten wpis

Krzysztof Cugowski: Wracamy do rocka

Krzysztof Cugowski
Krzysztof Cugowski

Rozmowa z Krzysztofem Cugowskim, wokalistą Budki Suflera.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
• Jest pan wiecznym rockandrollowcem?

– Ech, bardzo bym chciał, bo takiego mam ducha, ale różnie to w życiu bywało. Dlatego teraz postanowiliśmy zrobić powrót do czasów, kiedy byliśmy prawdziwym zespołem rockowym i zobaczymy, jak to się będzie podobało publiczności. Bo, niestety, często to, co się podoba bardzo wykonawcy, publiczności już mniej.

• Skąd u pana te rockowe sentymenty?
– Zanim stałem się muzykiem, byłem przede wszystkim słuchaczem. I zaliczyłem niemal wszystkie koncerty zachodnich artystów rockowych w Polsce, chociaż nie było ich wiele. I będę pamiętał je do śmierci. W tamtych czasach różnica w wyglądzie ludzi z Zachodu była porażająca. Nigdy nie zapomnę koncertu Rolling Stonesów w Kongresowej (13 kwietnia 1967 roku – przyp. red.). Kiedy wyszli na scenę, to tak jakby wyszli Marsjanie. Nim jeszcze cokolwiek zagrali. Tak wyglądali na tle tego szaroburego tłumu, jakim byliśmy. Nie pamiętam dobrze, jak grali, bo zawsze grali tak sobie. Rzecz polegała na tym, że wyszło na scenę zjawisko.

• A jak 17-latek z Lublina zdobył bilet?
– Przyjechaliśmy rano z Lublina z kolegą i kupiliśmy trzy bilety po 300 zł, a kosztowały po 96 złotych. Przed koncertem trzeci kolega nie dojechał, to sprzedaliśmy jego bilet za tysiąc złotych. I dopiero w środku okazało się, że wszystkie były fałszywe. Ale uprosiliśmy bileterkę i pozwoliła nam zostać.

• W roku 1974 nagraliście “Sen o dolinie” i Polska oszalała…
– Graliśmy wtedy już trzy lata, ale pozostawaliśmy na garnuszku rodziców. Byliśmy o krok od rozwiązania zespołu, bo wypadało z czegoś żyć, mając po 23 lata. Pomysłodawcą nagrania piosenki "Ain't No Sunshine” Billa Whithersa był Jurek Janiszewski, dziennikarz Radia Lublin. Namówił Adama Sikorskiego, żeby napisał polski tekst. Nagrywaliśmy tę piosenkę po zagraniu na całonocnej studniówce, w niedzielę, w lutym 1974 roku. Nas interesowała wtedy inna muzyka, a Janiszewski zawiózł nagranie do Warszawy i tak to się zaczęło. Pod koniec 1974 roku byliśmy już w Polsce znanym zespołem.

• Ona przychodzi chytrze, bez ostrzeżeń i gróźb – nikt takich tekstów wtedy nie śpiewał!
– Wszystko było oryginalne, jeśli chodzi o tamten czas. I to, co graliśmy, i jakie teksty śpiewaliśmy, jak wyglądaliśmy. To było zaprzeczenie tamtego modelu rozrywki. Taką ekipą byli tylko SBB z Czesławem Niemenem i Breakout. I tyle. To były jedyne zespoły grające muzykę rockową.
• No właśnie, na pierwszej płycie zagrał z Wami Czesław Niemen – łatwo było go namówić?
– Nagrywając płytę nie mieliśmy ani hammonda ani syntezatora, a on miał. I wiedział, że jest nam potrzebny ze względu na sprzęt i na wizerunek. Organy razem z nami znosił po krętych schodach do studia do piwnicy. A mooga przyniósł w worku na plecach. Myśmy byli ludźmi bez grosza i bez sprzętu. Takie sytuacje pamięta się do dzisiaj.

• Pan przez te trasy koncertowe nie miał czasu zajmować się wychowaniem synów aż zostali muzykami rockowymi?
– Nie byłem wielkim fanem tego, żeby grali, ale przynajmniej Wojtek i Piotrek byli w szkole muzycznej. Mają elementarne podstawy teorii muzyki, co przydaje się każdemu. Później okazało się, że system nauczania w szkołach muzycznych jest totalnym anachronizmem, ale – niech tam. Jedna rzecz mnie cieszy – umieją robić, to co robią. Wiele dzieci znanych muzyków bierze się za granie z różnym skutkiem, a oni są kompetentni i to nie tylko moje zdanie. Jestem zadowolony.

• Wierzył pan, że "Takie tango”, w sumie mało rockowa piosenka, pozwoli wam później wynająć na koncert sławną Carnegie Hall w Stanach Zjednoczonych?
– Gdyby nie okres "Tanga”, myślę, że nie gralibyśmy do dzisiaj. To nam pozwoliło prolongować nasze granie o prawie następne dwadzieścia lat. Nie jest to piosenka rockowa, ale pozwoliła nam poszerzyć widownię. Weszliśmy w zupełnie inne rejony, choćby finansowe. Gdyby nie "Takie tango” i "Bal wszystkich świętych” na pewno nie miałbym domu i nie jeździłbym dobrym samochodem. Doskonale pamiętam, jak było wcześniej. Szanuję te piosenki i nie pozwolę powiedzieć o nich nic złego. Dzięki tym piosenkom staliśmy się zespołem znanym przez wszystkich.

• Płytę "Cień wielkiej góry” kończą słowa "Myśli wychodzą z cienia” – a jakie myśli wychodzą dzisiaj z pana głowy?
– Moje myśli są już mocno spokojne. Jestem już poukładanym wykonawcą. Jako Budka Suflera już bardzo wiele nie żądamy od otaczającego nas świata. Poza oczywiście chęcią życia wiecznie, ale to będzie pewnie trudno, podobnie jak i w dobrym zdrowiu. Życzymy sobie zawsze zdrowia i to jest prawdziwe. My już nie będziemy walczyć o listy przebojów i z młodymi ludźmi, którzy zaczynają kariery. Nie nadajemy się do tego i nie jest to już nam do niczego potrzebne.

Pozostałe informacje

Ministrowie spraw zagranicznych Polski – Radosław Sikorski (w środku), Litwy – Kęstutis Budrys (z prawej strony) i Ukrainy – Andrij Sybiha podczas konferencji prasowej po spotkaniu z okazji obchodów 5. rocznicy powołania Trójkąta Lubelskiego
galeria

Sikorski: Trójkąt Lubelski udziela i będzie udzielał wsparcia bohatersko walczącej Ukrainie

Szef MSZ Radosław Sikorski podkreślił w środę w Lublinie, że Polska zapewniła Ukrainie już 45 pakietów różnego rodzaju uzbrojenia i amunicji. – Pracujemy nad kolejnymi dostawami – dodał minister.

Plażowicze nad Zalewem Zemborzyckim w pierwszych latach jego istnienia
STARE ZDJĘCIA
galeria

Zalew Zemborzycki ma już 51 lat. Wspomnienia z budowy i wielkiego otwarcia

Plany jego powstania pojawiły się już kilkanaście lat po II wojnie światowej, ale wtedy inne inwestycje miały pierwszeństwo. Jednak po wielkiej powodzi w latach 60. wrócono do nich. Ostatecznie budowę Zalewu Zemborzyckiego ukończono w lipcu 1974 roku i dziś to "lubelskie morze" kończy 51 lat.

Hrubieszów, liczący obecnie ponad 17 tys. mieszkańców to najdalej wysunięte na wschód miasto Polski. Jest położony nad Huczwą, dopływem Bugu, w odległości zaledwie 5 km od granicy z Ukrainą

Trzy lata na wydanie 80 mln. W mieście wiele się zmieni i sporo przybędzie

Łatwiej chyba powiedzieć, czego w Hrubieszowie nie będzie za trzy lata, niż wymienić długą listę przedsięwzięć zaplanowanych do realizacji z funduszy szwajcarskich. Projekt miasta został tak wysoko oceniony, że samorząd będzie miał do wydania ponad 80 mln zł.

Oficjalnie. Jan Urban selekcjonerem reprezentacji Polski

Oficjalnie. Jan Urban selekcjonerem reprezentacji Polski

Koniec oczekiwania na nowego selekcjonera. W środę Polski Związek Piłki Nożnej oficjalnie potwierdził, że naszą kadrę narodową poprowadzi Jan Urban

Festiwal Re:tradycja - Jarmark Jagielloński. Trzy dni pełne tańca
22 sierpnia 2025, 0:00

Festiwal Re:tradycja - Jarmark Jagielloński. Trzy dni pełne tańca

To jeden z największych festiwali kultury tradycyjnej w Polsce. W dniach od 22 do 24 sierpnia będą koncerty, warsztaty taneczne i muzyczne i wystawy z dziełami sztuki ludowej z różnych krajów. 19 edycja Festiwalu Re:tradycja - Jarmark Jagielloński będzie odsłoną związana z tańcem tradycyjnym.

Mała rzecz, a ucieszy działkowiczów. Czekanie na autobus będzie przyjemniejsze

Mała rzecz, a ucieszy działkowiczów. Czekanie na autobus będzie przyjemniejsze

Mała rzecz, a z pewnością ucieszy mieszkańców, zwłaszcza działkowiczów korzystających z przystanku w Styrzyńcu. Gmina postawi tu wiatę przystankową.

Na służbie. Wojewódzkie obchody Święta Policji w Lublinie
galeria

Na służbie. Wojewódzkie obchody Święta Policji w Lublinie

Były odznaczenia i awanse na wyższe stopnie, a 35 nowo przyjętych do służby funkcjonariuszy złożyło ślubowanie – tak w środę zakończyły się Wojewódzkie obchody Święta Policji w Lublinie.

Nielegalna broń i amunicja ukryta w gospodarstwie

Nielegalna broń i amunicja ukryta w gospodarstwie

29-latek z powiatu parczewskiego miał w pomieszczeniach gospodarczych arsenał broni i amunicji. Teraz grozi mu za to nawet 8 lat więzienia.

Konie z Końskowoli zatrzymane i doprowadzone na łąkę

Konie z Końskowoli zatrzymane i doprowadzone na łąkę

W środę rano na drodze między Końskowolą a Sielcami spacerowały sobie trzy konie. Za ich nie dopilnowanie właściciel dostał mandat.

Trójkąt Lubelski obraduje w Lublinie. Przede wszystkim o Ukrainie
galeria

Trójkąt Lubelski obraduje w Lublinie. Przede wszystkim o Ukrainie

W środę przed południem po centrum Lublina poruszało się kilka kolumn rządowych. Do miasta zjechali ministrowie spraw zagranicznych Polski, Litwy i Ukrainy, którzy spotkali się na lubelskim zamku w ramach 5. rocznicy powołania „Trójkąta Lubelskiego”.

zdjęcie ilustracyjne

Temat hejnału powróci. Radny proponuje konkurs, ale urząd go nie chce

Na ostatniej sesji rady temat hejnału miasta zdjęto z porządku obrad. Ale urząd pomysłu nie porzuca. Nie ogłosi jednak konkursu, jak sugerował radny Marek Dzyr.

Mieszkańcy odetchną z ulgą. Wreszcie zmienią windę, która była ich zmorą

Mieszkańcy odetchną z ulgą. Wreszcie zmienią windę, która była ich zmorą

Stara, awaryjna winda przy ul. Wyżynnej 16 przestanie uprzykrzać życie lokatorom. Pół roku temu mieszkańcy musieli pokonywać nawet dziesięć pięter po schodach. Nowa widna ma być gotowa najpóźniej za pół roku.

Przemysław Banaszak odchodzi z Górnika Łęczna, ale zostaje w Betclic I Lidze

Przemysław Banaszak odchodzi z Górnika Łęczna, ale zostaje w Betclic I Lidze

O odejściu Przemysława Banaszaka z Górnika Łęczna mówiło się już od ponad tygodnia. W środę, na dwa dni przed inauguracją rozgrywek w PKO BP Ekstraklasie i Betclic I Lidze kibice zielono-czarnych oficjalnie dowiedzieli się o odejściu napastnika do Śląska Wrocław

Nowoczesne rozwiązania banku podczas zaciągania kredytu gotówkowego

Nowoczesne rozwiązania banku podczas zaciągania kredytu gotówkowego

Zaciągnięcie kredytu gotówkowego jeszcze nigdy nie było tak proste! Wypełnij wniosek online, podpisz umowę elektronicznie i skorzystaj z dopasowanej oferty. Dowiedz się, jak nowoczesne rozwiązania bankowe łączą wygodę, bezpieczeństwo i szybkość działania.

Hakowce – praktyczne rozwiązanie dla transportu odpadów budowlanych i przemysłowych, wynajem, sprzedaż oraz zastosowania w Polsce

Hakowce – praktyczne rozwiązanie dla transportu odpadów budowlanych i przemysłowych, wynajem, sprzedaż oraz zastosowania w Polsce

Hakowce to niezwykle funkcjonalne samochody ciężarowe specjalnego przeznaczenia, które zyskują na popularności w całej Polsce – zarówno w dużych miastach, jak i na terenach wiejskich. Swoją wszechstronność zawdzięczają systemowi hakowemu umożliwiającemu szybki załadunek i rozładunek kontenerów różnego typu. Dzięki temu hakowiec sprawdza się w branży budowlanej, komunalnej, recyklingowej oraz w przemyśle ciężkim.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium