Około 30 procent żołnierzy frontowych cierpi na zespół stresu pourazowego. To właśnie dla nich jest akcja „22 pompki dla 22 weteranów”. Do akcji przyłączyli się studenci z dęblińskiej „Szkoły Orląt”.
Studenci z dęblińskiej Szkoły Orląt w sobotę robili pompki dla weteranów.
– Ta światowa akcja ma zwrócić uwagę na problemy żołnierzy cierpiących na zespół stresu pourazowego. Akcja „22 pompki dla 22 weteranów” zrodziła się w Stanach Zjednoczonych. Ma wspierać żołnierzy poszkodowanych w misjach bojowych – mówi mjr Agnieszka Kossowska z Wydziału Wychowawczego Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie.
Zespół stresu pourazowego dotyka żołnierzy na całym świecie. Szacuje się, że w armii amerykańskiej cierpi na tę chorobę około 30 procent wojskowych. – Ta rzeczywistość dotyka także wielu polskich żołnierzy. To akcja wsparcia dla wszystkich, którzy służą poza granicami państwa – dodaje mjr Kossowska.
W akcji wzięło udział ok. 200 osób – podchorążych Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie, ale też studentów z Arabii Saudyjskiej, którzy od października rozpoczynają cykl szkoleniowy w Dęblinie. Przyłączyli się także goszczący w jednostce przedstawiciele armii z USA.