Ryki. Dorota Wesołek z PiS, przewodnicząca rady miejskiej, jeszcze w tym miesiącu pożegna się ze stanowiskiem. Wniosek o jej odwołanie złożył jej własny klub – Prawo i Sprawiedliwość w koalicji z Prawicowym Ruchem Samorządowym. Oficjalny powód – brak współpracy, m.in. z burmistrzem
Wniosek o odwołanie przewodniczącej rady, Doroty Wesołek, złożył nowy szef klubu, Ryszard Bieńczyk. Głosowanie w tej sprawie odbędzie się podczas kolejnej sesji samorządu. Pod wnioskiem podpisało się ośmiu samorządowców koalicji PiS-PRS. Jego uzasadnienie brzmi dość enigmatycznie. Mowa jest o „poprawieniu efektywności działania rady”, „usprawnieniu pracy” czy prowadzenia jej „zgodnie z przyjętymi zasadami”.
O co chodzi? – To nie wzięło się znikąd, bo problemy z tą panią mamy od trzech lat. Będąc przewodniczącym należy dbać o rozwój całego miasta, a nie tylko ciągnąć do siebie. I należy umieć współpracować z grupą osób, także z burmistrzem – tłumaczy Ryszard Bieńczyk, wnioskodawca i nowy szef PiS-PRS w ryckiej radzie. – Była to dla nas trudna decyzja, ale potrzebna. Chcieliśmy wyjść z twarzą, chociaż liczyliśmy na to, że pani Wesołek sama ustąpi – dodaje.
O innych powodach odwołania nikt głośno nie mówi. Sama zainteresowana wskazuje m.in. na swoje plany startu w wyborach na burmistrza Ryk. – Gdy o tym wspomniałam i ta informacja ukazała się w mediach, zaczęły się działania wymierzone przeciwko mnie. Wydaje mi się, że to właśnie o to chodzi, ale tak naprawdę nie podjęłam jeszcze decyzji w tej sprawie. Co do rady miasta, na pewno nie czuję się winna – mówi Dorota Wesołek, która zapewnia, że nie jest przywiązana do swojego stanowiska i może je oddać.
Problem w tym, że – jej zdaniem – wniosek o odwołanie został złożony nieprawidłowo. – Brakuje adresata, więc nie wiem, czy może być głosowany w takiej formie – zaznacza przewodnicząca rady.
O tym, że dokument jest w porządku, zapewnia natomiast jego autor, Ryszard Bieńczyk. – Jest zgodny ze statutem, poparty przez 8 radnych i złożony prawidłowo – przekonuje.
Na razie nie wiadomo, kto będzie nowym przewodniczącym. Na pewno nikt z dwójki wiceprzewodniczących (Kazimierz Woźniak, Jarosław Szlendak), co przyznaje klub PiS-PRS.
Najbardziej prawdopodobne jest to, że zostanie nim właśnie Ryszard Wieńczyk, ale on sam tego nie potwierdza. Tymczasem Dorota Wesołek nie wyklucza, że jeśli zostanie odwołana, może zdecydować o opuszczeniu klubu. Jej start w jesiennych wyborach nie jest jeszcze przesądzony.