S17 z Piask do Wilanowa. Kilkaset metrów i można mknąć ekspresówką

Do ułożenia zostało już tylko kilkaset metrów ostatniej warstwy ścieralnej oraz montaż barier energochłonnych na kilkusetmetrowym odcinku S17, pomiędzy Kołbielą a węzłem Lubelska pod Warszawa.

Drogowcy nie określają dokładnego terminu dopuszczenia drogi do ruchu.

– Ostatnim krokiem będzie uzyskanie pozwolenia na użytkowanie i zdjęcie znaków z ograniczeniem prędkości do 80 km/h na odcinku od Kołbieli do węzła Lubelska – mówi Krzysztof Nalewajko z GDDKiA.

To nie koniec dobrych wiadomości.

– W tym roku kierowcy wjadą na dwa z trzech odcinków z nowym mostem na Wiśle, a udrożnienie węzła Lubelska wyprowadzi ruch ze stolicy na wschód do autostrady A2 i w kierunku Lublina na S17. W połowie przyszłego roku planujemy udostępnić odcinek przez Ursynów, a wtedy kierowcy w pełni wykorzystają walory całej 20-kilometrowej trasy – dodaje Nalewajko.

Pomiędzy węzłami Lubelska i Wał Miedzeszyński brakuje jedynie krótkiego odcinka nawierzchni w obrębie „wanny szczelnej” na węźle Patriotów. Prace zaawansowane są tu w 91 proc.

Po obu stronach nowego mostu na Wiśle gotowe są już dojazdy, montowane jest oznakowanie pionowe i trwają prace porządkowe. Ten fragment drogi ekspresowej S2 ma 6,5 km długości, z czego most na Wiśle około 1,5 km i na nim obecnie dzieje się najwięcej. Termin zakończenia robót został przewidziany w październiku. Wówczas przez Dolinkę Służewiecką i Puławską będzie można dostać się do węzła Puławska, i dalej kontynuować podróż drogami szybkiego ruchu w kierunku Okęcia, Łodzi, Poznania, Gdańska i Katowic.

Trasą ekspresową od węzła Lubelska na drugą stronę Wisły - do Wilanowa - prawdopodobnie pojedziemy pod koniec grudnia. W dalszej perspektywie pozostaje ukończenie połączenia Wilanów - węzeł Puławska. Brakującym elementem południowej obwodnicy stolicy jest tunel pod Ursynowem, w którym roboty też dobiegają do końca. Ten powinien być gotowy w pierwszej połowie 2021 roku.