Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Niesamowita historia. PGE Start nie miał w piątym meczu z Treflem Sopot przewagi własnego parkietu ani czołowego zawodnika Tevina Browna, który musiał wyjechać do USA. Mimo to ekipa z Lublina wygrała i zapewniła sobie awans do finału. Jak spotkanie oceniają przedstawiciele obu drużyn?
Wielki wyczyn koszykarzy z Lublina. PGE Start pokonał w piątym meczu półfinałowym Trefl Sopot 79:72 i zagra o złoto z Legią Warszawa.
Rozmowa z Wojciechem Kamińskim, trenerem koszykarzy PGE Startu Lublin
Środowa rywalizacja przyniosła odpowiedź na kilka zasadniczych kwestii. Czy da się wygrać mecz mając beznadziejną skuteczność w rzutach za trzy punkty? Czy da się zwyciężyć słabo egzekwując rzuty osobiste? Czy można wygrać goniąc przeciwnika przez większość spotkania? Otóż można doprowadzić do dogrywki, ale zwyciężyć się jednak nie da.
Po trzech spotkaniach w tej parze w lepszym położeniu są lublinianie, którzy zwyciężyli zarówno w meczu numer 1, jak i trzy. Trefl rozstrzygnął na swoją korzyść tylko piątkowy mecz w Sopocie.
Czy PGE Start Lublin już w środę będzie mógł świętować historyczny awans do finału Orlen Basket Ligi? To co jeszcze na początku sezonu wydawało się nieprawdopodobne, teraz jest na wyciągnięcie ręki. W poniedziałek „czerwono-czarni” ograli w znakomitym stylu Trefla Sopot i prowadzą w półfinałowej serii 2:1. Gra toczy się do trzech zwycięstw.
Lubelski zespół przywiózł z Sopotu jedno zwycięstwo. Miało ono miejsce w pierwszy spotkaniu, kiedy „czerwono-czarni” sensacyjnie ograli Trefl 100:81. Dwa dni później było już znacznie gorzej, a sopocianie triumfowali 95:79.
To był zupełnie inny mecz niż ten rozegrany w środę. Przede wszystkim widać, że Trefl Sopot odrobił pracę domową związaną z porażką w pierwszym spotkaniu. Tym razem to gospodarze byli górą - 95:79.
Dzisiaj o godz. 20 PGE Start Lublin rozegra drugi mecz półfinałowy fazy play-off z Treflem Sopot. Niespodziewanie to czerwono-czarni prowadzą w serii do trzech zwycięstw 1:0. Czy znowu uda im się pokonać faworyta?
Niesamowitą metamorfozę w niecały tydzień przeszli koszykarze PGE Startu. Lublinianie sześć dni temu przegrali w Słupsku różnicą 32 punktów. Mimo to szybko się pozbierali i najpierw wyeliminowali w ćwierćfinale Czarnych. W środę drużyna Wojciecha Kamińskiego rozpoczęła rywalizację w półfinale i to jak rozpoczęła. Goście pokonali na wyjeździe Trefla Sopot aż 100:81.
Walkę o finał czas zacząć. Dzisiaj w Sopocie PGE Start Lublin zmierzy się w pierwszym meczu półfinałowym z tamtejszym Treflem. Spotkanie zaplanowano na godz. 20.
Świetne widowisko w Sopocie. Tamtejszy Trefl walczył do końca, aby odwrócić losy meczu z PGE Startem. Lublinianie do przerwy prowadzili aż 61:38. Po szalonej pogoni rywali, do ostatnich sekund musieli jednak drżeć o wynik. Ostatecznie pokonali jednak mistrza Polski 88:87.
PGE Start Lublin w piątek wieczorem zagra z Treflem Sopot, czyli aktualnym mistrzem Polski, który obecnie zajmuje drugie miejsce w tabeli Orlen Basket Ligi. Spotkanie zaplanowano na godz. 18.
TBV Start Lublin po dobrej pierwszej połowie i znacznie gorszej drugiej uległ na wyjeździe Treflowi Sopot 70:92.
Dusan Radović zaliczył nieudany debiut w roli trenera Startu Lublin. Jego podopieczni przegrali w Sopocie z miejscowym Treflem 66:72. Nie da się wygrać meczu, jeżeli nie istnieje się na „deskach” – ta zasada obowiązuje na wszystkich koszykarskich parkietach świata. Lublinianie w sobotnim spotkaniu zupełnie zapomnieli zastawiać własnej tablicy i przegrali zbiórki 28:40. Co gorsza pozwolili sopocianom zebrać aż piętnaście piłek w ataku. Innym problemem była olbrzymia liczba strat – goście zgubili aż dziewiętnaście piłek. Najwięcej, siedem, stracił Nick Kellogg.
Start Lublin w sobotę zagra w Sopocie z miejscowym Treflem. To spotkanie będzie debiutem Dusana Radovicia w roli szkoleniowca czerwono-czarnych.
Wikana-Start Lublin w niedzielę zakończyła pierwszy sezon w Tauron Basket Lidze. Podopieczni trenera Pawła Turkiewicza przegrali z walczącym o awans do fazy play-off Treflem Sopot 77:87.
W niedzielę o godz. 20 Wikana-Start rozegra ostatni mecz w tym sezonie. W hali Globus pojawi się walczący o awans do najlepszej ósemki Trefl Sopot
Koszykarze Wikany-Startu pokazali się z dobrej strony w Sopocie i długo toczyli z tamtejszym Treflem wyrównany pojedynek. Dopiero w samej końcówce piątkowego spotkania gospodarze uzyskali bezpieczną przewagę i wygrali ostatecznie 111:94.
Wikana-Start Lublin kończy pierwszą rundę nad Bałtykiem, gdzie zmierzy się z Treflem Sopot