Urząd zapłacił zbyt wysokie odprawy. Poproszą byłych starostów o zwrot pieniędzy?

Pracownicy RIO powiatowe finanse sprawdzali przez trzy tygodnie. Na koniec kontroli przygotowali listę zastrzeżeń. Jest na niej 13 nieprawidłowości, od błędów w ewidencji, pomylonych rubryk, przez bierność w egzekwowaniu należności, aż po zawyżanie wynagrodzeń, odpraw i ekwiwalentów urlopowych dla odchodzących członków zarządu.

Jak wynika z raportu, pracownicy starostwa mylili się na korzyść osób odchodzących ze starostwa przyjmując błędnie wyliczone wynagrodzenie, czego efektem było zawyżanie wyżej wymienionych świadczeń. Jedna osoba otrzymała w ten sposób o „prezent” wysokości 4880 zł, a druga wysokości 995 zł.

Jak przyznaje Kamil Lewandowski, rzecznik powiatu, chodziło o członków zarządu poprzedniej kadencji. Jak doszło do tej pomyłki? – Ten błąd wyniknął z nieprawidłowej interpretacji zmienionych przepisów o wynagradzaniu członków zarządu powiatu. Zapewniam, że nikt nie zrobił tego z premedytacją. To było zwyczajne niedopatrzenie – tłumaczy rzecznik.

Co ciekawe, RIO w tej sytuacji zaleca „rozważanie wystąpienia o dobrowolny zwrot zawyżonych kwot lub ich wyegzekwowanie od osób odpowiedzialnych za ich naliczenie i wypłacenie, stosując zasady kodeksu pracy”. Obecne władze powiatu nie zdecydowały się jeszcze na żaden z proponowanym kroków. Nie wiemy zatem, czy byli starostowie otrzymają propozycję honorowego oddania pieniędzy. Jak również, czy za ten błąd będzie musiał zapłacić odpowiedzialny za jego wykonanie urzędnik, w domyśle – skarbnik powiatu.

– Zarząd nadal analizuje tę sprawę. Na tę chwilę nie podjął jeszcze decyzji. Szukamy optymalnego rozwiązania – przyznaje Kamil Lewandowski.

Innym „grzechem” po stronie starostwa było zaniechanie skutkujące przedawnieniem roszczeń wobec podmiotu, który korzystał z użytkowania wieczystego. Nie wiemy, o który podmiot chodzi. RIO zaleca poprawę konsekwencji w egzekwowaniu należności tego rodzaju i nie dopuszczanie do ich przedawnienia.

Wśród wytkniętych błędów znalazł się również ten dotyczący udzielania dotacji o nieprawidłowej wysokości dla niepublicznych szkół (w ubiegłym roku). Chodzi m.in. o błędnie wyliczoną tzw. wagę subwencji dla niepublicznej szkoły policealnej dla dorosłych kształcącej w formie zaocznej. Doszło także do zawyżenia dotacji poprzez wpisanie nieprawidłowej ilości (zbyt wysokiej) uczniów tej samej placówce.

Co do szkół, wykryto również niestandardowe dochody, które pojawiły się w jednym ze sprawozdań od dyrektora. Pieniądze pochodziły ze źródła, które nie było przewidziane uchwałą rady powiatu. Środki ponadto zostały wpisane w nieodpowiedni dokument. RIO zaleciło urzędnikom weryfikację poprawności sprawozdań składanych przez dyrektorów szkół.