Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraśnik

28 listopada 2022 r.
6:36

Właścicielka krów trafiła do więzienia. Idzie zima, wilki w okolicy, a zwierząt nie ma komu przygarnąć

Mieszkała z krowami i traktowała je bardziej jak towarzyszy, niż zwierzęta hodowlane. Ale krowy były w złym stanie, dlatego kobieta za znęcanie się nad nimi trafiła do więzienia. Teraz karmią je urzędnicy, a żaden gospodarz nie chce ich przygarnąć, bo nie można ich sprzedać do ubojni. Tymczasem robi się coraz zimniej, a w okolicy grasują wilki.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

– Można się z tego wszystkiego śmiać, ale mi nie jest do śmiechu. To wszystko zakrawa na absurd – rozkłada ręce Mariusz Szczepanik, wójt gminy Gościeradów. – Myślę, że jeśli prawo adopcyjne dotyczące zwierząt nie byłoby tak restrykcyjne, to te krowy dawno miałyby już nowych właścicieli. Tymczasem jak rolnicy słyszą o tych wszystkich obostrzeniach, w tym, że krowy muszą trzymać do końca ich życia, to niestety się wycofują. I dodaje:

– Nie można ich ani zbyć ani przeznaczyć na mięso, poza tymi najmłodszymi. Krowy mają żyć. A to są przecież zwierzęta hodowlane. To nie jest kanarek czy inny egzotyczny okaz, któremu grozi wyginięcie.

10 lat problemów

Właścicielka hodowała krowy na posesji tuż przy lesie. – Najpierw była jedna krowa, później rodziły się kolejne. Wszystkie te zwierzęta są ze sobą spokrewnione – mówi jedna z mieszkanek wsi.

Obecnie mieszka tu 7 krów (w tym 4 zacielone), 3 buhaje i 2 jałówki (zacielone). – To zaczęło się jakieś 10 lat temu, ale ostatnie dwa lata to jest tragedia – opowiada kobieta. – Krowy nie były pilnowane, chodziły dzień i noc gdzie chciały i jadły co chciały.

Mieszkańcy opisują, że właścicielka była też agresywna. – Nie dało się przejść drogą, ani nic na polu robić, bo od razu wyzywała. Jak idąc na grzyby przechodziliśmy koło jej domu to też na nas krzyczała. Dopiero teraz kiedy policja ją zabrała, to jest spokój.

Marta i Janek

Wszystkie zwierzęta mają swoje imiona. – Marta, Edek, Janek, Jagoda – tak po sąsiadach swoje zwierzęta nazywała – wyliczają mieszkańcy. – Ona tyle lat razem z tymi krowami żyła. Brała worek z chlebem na plecy, wołała: Marta! I ta krowa Marta szła za nią, a za nimi pozostałe. Po lesie te krowy chodziły, wszędzie można było je spotkać. I dodają: – Jej mąż umarł, dzieci wyjechały za granicę. A ona z tymi krowami mieszkała.

– Pamiętam jak kiedyś jedna z krów zdechła, to nie dała zabrać truchła, tylko słomą ją przykryła i leżała na jej posesji. Strasznie wtedy śmierdziało – mówi jedna z mieszkanek.

– Jedna z naszych mieszkanek ma nietypowe hobby – hoduje bydło, ale nie w celach gospodarskich. Teraz liczy 12 sztuk, ale było i 20 – mówi Mariusz Szczepanik, wójt Gościeradowa.

Wójt potwierdza skargi na kobietę, że bydło niszczyło sąsiadom uprawy.

– Krowy chodziły bez żadnej kontroli, a sąsiedzi ponosili straty. Rozmowy dyscyplinujące nie pomagały – mówi. – Na zajmowanej przez kobietę nieruchomości został odcięty prąd, bo mieszkanka nie płaciła rachunków, dlatego też – dzięki pomocy Ośrodka Pomocy Społecznej kobieta miała licznik na kartę. Kiedy prądu nie było, nie działa pompa, więc my dowoziliśmy wodę.

Krowy zostały same na posesji. Czasami chowają się w budynku, do którego wchodzą przez okno (fot. Michał Siudziński)

Wyrok i więzienie

W końcu ktoś złożył zawiadomienie, że kobieta utrzymuje bydło w złych warunkach. Po kontroli we wrześniu ubiegłego roku Powiatowa Inspekcja Weterynaryjna zawiadomiła o możliwości popełnienia przestępstwa.

– W wystąpieniach pokontrolnych wszystko wskazywało na to, że zwierzęta gospodarskie utrzymywane były w złych warunkach, bez pokarmu i dostępu do wody, oraz wystawione na działanie warunków atmosferycznych zagrażających ich życiu i zdrowiu – informuje mł. asp. Paweł Cieliczko, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku.

Prokuratura postawiła 63-latce zarzut znęcania się nad bydłem. W marcu sąd skazał ją na 8 miesięcy prac społecznych. Kobieta miała też stracić zwierzęta.

– W związku z tym, że kobieta nie zastosowała się do postanowień prawomocnego wyroku, sąd zamienił karę ograniczenia wolności na karę pozbawienia wolności. 63-latka nie stawiła się dobrowolnie w areszcie śledczym w wyznaczonym terminie, z tego powodu policjanci doprowadzili tam kobietę zgodnie z dyspozycją sądu – dodaje Cieliczko.

Wójt został z krowami

– Policjanci zabrali kobietę, a mi zostało bydło – rozkłada ręce wójt, który żali się także na współpracę z Lubelską Strażą Ochrony Zwierząt. – Zgodnie z decyzją sądu ta właśnie fundacja jest posiadaczem bydła – podkreśla. – Ale do zajęcia się zwierzętami niestety się nie garnie.

Dlatego zwierzętom wciąż pomagają pracownicy urzędu, którzy od 21 października dwa razy dziennie karmią je i poją.

– W weekendy pomagają nam strażacy ochotnicy. Pożyczyliśmy elektrycznego pastucha i ogrodziliśmy posesję. Była zbiórka siana, która cały czas jest prowadzona. Obecnie jedyną możliwą furtką jest adopcja bydła przez mieszkańców, ale pod warunkiem że zacznie z nami współpracować fundacja, bo jest posiadaczem zwierząt.

Ale z tym twierdzeniem fundacja się nie zgadza. Jej przedstawiciele uważają, że to gmina powinna wcześniej znaleźć gospodarstwo gdzie można by przewieźć zwierzęta.

– Tak miało się stać. Na miejscu była już firma transportowa, ale właścicielka krów wyszła wtedy z nożem. Groziła obecnym. Nie mogłem narażać zdrowia, a nawet życia moich pracowników na niebezpieczeństwo – odpowiada wójt.

Krowami zajmują się obecnie pracownicy gminy (fot. Michał Siudziński)

Czekają na gospodarza

Gmina Gościeradów cały czas szuka chętnego na stado. Bydło można dostać bezpłatnie, jeśli posiada się zarejestrowaną w ARiMR siedzibę stada. Problemem jest to, że zwierzęta nie są identyfikowane.

– Takiemu obowiązkowi podlega bydło, owce i kozy, zwierzęta te muszą być zakolczykowane. W przypadku bydła muszą posiadać też paszport – wyjaśnia lek. wet. Dorota Klimek, powiatowy lekarz weterynarii w Kraśniku. – Niestety tego obowiązku właścicielka zwierząt nie dopełniła. W konsekwencji o tych sztukach bydła nic nie wiadomo – o ich pochodzeniu, dacie urodzenia, itd.

W związku z tym, zwierzęta nie mogą być wprowadzone do łańcucha żywnościowego.

Nie można ich sprzedać do ubojni, można je natomiast użytkować w gospodarstwie – czyli doić i wykorzystać mleko, a także odchowywać cielęta, w przypadku młodszych sztuk – do 12 miesiąca życia – można je także poddać ubojowi na użytek własny – dodaje Dorota Klimek.

Wilki grasują w okolicy

63-letnia kobieta mieszkała w budynku należącym do Nadleśnictwa Gościeradów. – Od 11 lat korzystała z tej nieruchomości bezumownie – mówi nam nadleśniczy Mirosław Mach. – W tym roku wspólnie z Ośrodkiem Pomocy Społecznej wystąpiliśmy do sądu z wnioskiem o umieszczenie kobiety, która w mojej ocenie jest chora – w domu pomocy społecznej. W międzyczasie została jednak zatrzymana przez policję.

Budynki zajmowane przez nią mają zniknąć, nadleśnictwo ma już zgodę nadzoru budowlanego na rozbiórkę.

Zdaniem nadleśniczego fundacja wyznaczona przez sąd do wykonania wyroku od tych działań się uchyla. – To krępuje dalsze działania wójta, który przygarnął to stado i to gmina zajmuje się tymi zwierzętami. Dopóki fundacja – na podstawie art. 38 ustawy o ochronie zwierząt nie zajmie się tym tematem to zarówno gmina jak i my mamy związane ręce, bo posiadaczem zwierząt jest Fundacja Lubelska Straż Ochrony Zwierząt.

Czasu na działania jest mało, bo robi się coraz chłodniej. – Oprócz tego, że zaczęła się już zima, to jeszcze w pobliskim lesie grasują wilki – ostrzega nadleśniczy Mirosław Mach. – Dla wilków takie zabezpieczenie jak elektryczny pastuch to nie jest żadna przeszkoda. Zaś stado krów to dla tych zwierząt łakomy kąsek.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Ryzykant wyprzedzał na wzniesieniu i podwójnej ciągłej. Dwa auta rozbite

Ryzykant wyprzedzał na wzniesieniu i podwójnej ciągłej. Dwa auta rozbite

62-latek na drodze w Wólce Hrusińskiej w gminie Krasnobród popełnił poważny błąd. Zaczął wyprzedzać na wzniesieniu i doprowadził do kolizji z autem jadącym z przeciwnej strony.

Mathieu Scalet od pierwszy od lutego pojawił się ostatnio w podstawowym składzie Motoru

Motor w piątek zagra sparing z Widzewem, kolejny mecz w lidze dopiero 9 maja

Motor kolejny mecz o punkty zagra dopiero 9 maja. Żótło-biało-niebiescy zmierzą się wtedy u siebie z Piastem Gliwice (godz. 18). To nie znaczy jednak, że piłkarze Mateusza Stolarskiego będą mieli wolne. W piątek o godz. 12 czeka ich sparing z Widzewem Łódź.

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna zakończony skandalem. Usunęli flagę Ukrainy

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna zakończony skandalem. Usunęli flagę Ukrainy

Wiec wyborczy Grzegorza Brauna w Białej Podlaskiej zakończył się skandalem. Przy pomocy swoich zwolenników kandydat na prezydenta Polski usunął z budynku Urzędu Miasta flagę Ukrainy.

Jarosław Gowin, były wicepremier i minister nauki w rządzie Mateusza Morawieckiego
samorząd

Jarosław Gowin wraca do gry. Nowa rola byłego wicepremiera w Chełmie

Jarosław Gowin, były wicepremier i minister nauki w rządzie Zjednoczonej Prawicy ma nową pracę. Został pełnomocnikiem ds. współpracy z uczelniami wyższymi oraz partnerstwa międzynarodowego w kancelarii prezydenta miasta Chełm, Jakuba Banaszka.

Kewin Sasak (Bogdanka LUK Lublin): W sobotę zagramy tak, jakby nadal było 0:0
galeria

Kewin Sasak (Bogdanka LUK Lublin): W sobotę zagramy tak, jakby nadal było 0:0

Pierwszy mecz finałowy PlusLigi dla drużyny z Lublina. Bogdanka LUK pokonała na wyjeździe ALuron CMC Wartę Zawiercie 3:0. Jak środowe spotkanie oceniają obie ekipy?

Uroczyste pochody pierwszomajowe. Jak kiedyś obchodzono 1-maja w Lublinie
Historia
galeria

Uroczyste pochody pierwszomajowe. Jak kiedyś obchodzono 1-maja w Lublinie

Święto Pracy, czyli 1-maja było jednym z najważniejszych świąt w czasach PRL, które obchodzono nad wyraz uroczyście, najczęściej z udziałem najwyższych władz partyjnych. O tym, w jaki sposób obchodzono to święto świadczą liczne, archiwalne fotografie.

Majówka czas start. Policja apeluje o rozwagę na drogach

Majówka czas start. Policja apeluje o rozwagę na drogach

Długi weekend majowy to czas, gdy Polacy tłumnie ruszają w drogę na zasłużony odpoczynek. Jednak policja apeluje, by w tym czasie nie wyłączać myślenia i pamiętać o zdrowym rozsądku podczas błogiego wypoczynku.

Piłkarze Górnika nie dostają pensji na czas. Zarząd klubu wydał w tej sprawie kolejny komunikat

Piłkarze Górnika nie dostają pensji na czas. Zarząd klubu wydał w tej sprawie kolejny komunikat

Piłkarze Górnika Łęczna nie otrzymują na czas pensji wobec czego przed niedzielnym meczem z Odrą Opole na jego piłkarze w ramach protestu wyszli na murawę z kilkuminutowym opóźnieniem. Po zakończeniu spotkania kibice zielono-czarnych domagali się w mediach społecznościowych odpowiedzi zarządu klubu do zaistniałej sytuacji. Ta została opublikowana w środę wieczorem

Walka o mistrzostwo LNBA jest bardzo zacięta

LNBA: Matematyka pokonała Patobasket i wyrównała stan rywalizacji

Wydawało się, że już w niedzielę poznamy mistrza LNBA. Okazało się jednak, że stara gwardia jeszcze się dobrze trzyma, co pokazał niedzielny mecz. Matematyka wygrała z Patobasketem i o losach tytułu zadecyduje trzecie spotkanie.

Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz przegrał walkę z chorobą

Nie żyje Tomasz Jakubiak. Znany kucharz przegrał walkę z chorobą

Kucharz, juror Masterchefa i Masterchefa Juniora, Tomasz Jakubiak nie żyje. Miał 41 lat.

Stal Kraśnik powiększyła przewagę nad Lublinianką do sześciu punktów

Stal Kraśnik ucieka Lubliniance, Hetman Zamość podziękował trenerowi

W środę została rozegrana 26. kolejka Keeza IV ligi. Stal Kraśnik bez problemów wygrała mecz z Kłosem Gmina Chełm 4:0, a skoro Lublinianka zostawiła trzy punkty w Janowie Lubelskim, to lider powiększył przewagę nad ekipą z Wieniawy do sześciu punktów. Kolejnej porażki doznał Hetman Zamość, a działacze szybko po spotkaniu poinformowali, że Robert Wieczerzak i jego sztab zostali odsunięci od prowadzenia drużyny.

Courtney Ramey rozegrał znakomite zawody

PGE Start Lublin pewnie pokonał PGE Spójnia Stargard

Środowe popołudnie w hali Globus upłynęło kibicom w przyjemnej atmosferze. Podopieczni Wojciecha Kamińskiego zrehabilitowali się za klęskę w Słupsku i pewnie ograli PGE Spójnia Stargard 86:75.

Bogdanka LUK Lublin pokonała Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:0 i prowadzi w finałowej rywalizacji 1-0
ZDJĘCIA
galeria

Pierwszy mecz finału: Bogdanka LUK Lublin lepsza od Aluron CMC Warty Zawiercie

W pierwszym spotkaniu finałowym o mistrzostwo Polski Bogdanka LUK Lublin pokonała Aluron CMC Wartę Zawiercie 3:0 i w rywalizacji do trzech wygranych prowadzi 1-0. Drugi mecz finału w sobotę, w Lublinie

Grupa Azoty "Puławy" traci pieniądze, zmniejsza zatrudnienie i zaciąga kredyty. Strata netto za rok 2024 przekracza 360 mln zł
biznes

Azoty nadal na hamulcu. Setki milionów złotych straty

Grupa kapitałowa Zakładów Azotowych pokazała wyniki finansowe za rok 2024. Nie ma powodów do radości. Spółki kontrolowane przez "Puławy" straciły w tym czasie ponad 367 mln zł. Sprzedaż krajowa spadła o jedną czwartą. Pracę straciło kilkaset osób.

Mitsune

Wschód Kultury - Inne Brzmienia 2025: Kto w lipcu zagra w Lublinie?

Międzygatunkowe eksploracje, muzyczne eksperymenty, japoński folk, improwizacje i na przykład muzyka połączona z archiwalnymi nagraniami NASA z misji księżycowej. Festiwal Wschód Kultury - Inne Brzmienia coraz bliżej, a organizatorzy prezentują kolejnych wykonawców.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium