Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Włodawa

23 lutego 2018 r.
20:43

Wydał pół miliona na dawną kopalnię piachu. Liczył na zyski, a ma duży problem

W ciągu pięciu lat wyrobisko zaczęło zarastać drzewami i krzakami
W ciągu pięciu lat wyrobisko zaczęło zarastać drzewami i krzakami (fot. Jacek Barczyński)

Firma „Trans Maj” od 5 lat zabiega o zgodę na rekultywację dawnej kopalni piachu przy użyciu 1 mln ton łupka. Burmistrz, starosta i miejscowe organizacje ekologiczne są temu przeciwne. W tej sytuacji inwestor zaproponował im, aby odkupili od niego wyrobisko i zagospodarowali tak, jak im się spodoba.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

W ciągu ostatnich lat Józef Majewski, właściciel „Trans-Maj”  kilkakrotnie występował do starosty o wydanie decyzji rekultywacyjnej. Ten konsekwentnie odmawiał, a inwestor odwoływał się Samorządowego Kolegium Odwoławczego, które przesłało sprawę do ponownego rozpatrzenia. W końcu starosta bez porozumienia z właścicielem wydał zgodę na rekultywację polegającą już nie na wypełnieniu wyrobiska łupkiem z Bogdanki, ale na urządzeniu tam ścieżki dydaktyczno-przyrodniczej.

Majewski znowu się odwołał. Tym razem SKO też uchyliło tę decyzję, ale już nie skierowało jej do ponownego rozpatrzenia. Wyznaczyło rolny kierunek rekultywacji poprzez wypełnienie wyrobiska łupkiem.  Starosta nie może się już odwołać. W ciągu 30 dni ostateczną decyzję SKO może jeszcze zaskarżyć tak zwany czynnik społeczny, czyli organizacje pozarządowe.

– Czy kupując dom można pozwolić, żeby ktoś inny ustawiał w nim meble lub decydował, że ma to być na przykład restauracja bądź inny przybytek? – pyta Majewski.

Kiedy kupował kopalnię nawet mu do głowy nie przyszło, że jego kosztem ktoś będzie oczekiwał, że zamiast wypełnić założony biznes plan, urządzi tam przyrodniczy zakątek.

Majewski zapłacił za dawna kopalnię pół miliona złotych. Od początku nie ukrywał, przy użyciu jakiego materiału zamierza ją zrekultywować. Odbierając łupek z Bogdanki miał na tym zarabiać, utrzymując firmę i pracowników. Poprzedni burmistrz, który mu tę działkę sprzedał miał poręczyć słowem honoru, że będzie to możliwe. Później zmienił front i negatywnie zaopiniował plany przedsiębiorcy. Rzecz w tym, że wydanie zgody na rekultywację należało nie do niego, lecz do starosty. Tak poprzedni, jak i obecny nie wyrazili na to zgody. Tym bardziej, że perspektywa zwiezienia do wyrobiska w granicach miasta 1 mln ton łupka przestraszyła włodawian. Miejscowe stowarzyszenia proekologiczne, w tym Społeczny Komitet Mieszkańców Miasta „Stop dla łupka we Włodawie” pod petycją przeciwko temu przedsięwzięciu zebrały 1250 podpisów (Włodawa ma ok. 13 tysięcy mieszkańców). Burmistrz i starosta nie mogli tego zbagatelizować.

– Nie dziwię się, że mieszkańcy boją się kopalnianych odpadów – powiedział nam już wcześniej Andrzej Romańczuk, starosta włodawski. – Tym bardziej, że wyrobisko znajduje się w sąsiedztwie ujęcia wody dla całego miasta.

„Jeśli rzeczywiście jesteście zatroskani o ochronę środowiska, zdrowie i życie mieszkańców, lecz macie nieuzasadnione obawy przed złym wpływem łupka, rozumiem to i proponuję odsprzedanie Państwu nieruchomości. Jeśli natomiast pobudki Państwa są inne, to ja nie mam na to wpływu. (…) Niestety, wszystko wskazuje na to, że łupek we Włodawie wykorzystywany jest jedynie do walki politycznej. To przykre i godne pożałowania” – napisał Majewski w liście otwartym adresowanym do burmistrza Włodawy, starosty oraz Komitetu Społecznego „Stop dla Łupka we Włodawie”.

– Chciałbym uniknąć wszelkich konfliktów i podziałów w społeczeństwie Włodawy – mówi szef firmy Trans-Maj”. – Ja nie muszę za wszelką cenę rekultywować wyrobiska. Niech miasto i powiat staną się właścicielami tego terenu i zaplanują tam każdą inwestycję, która w ocenie samorządowców przysłuży się środowisku. Gotów jestem to z nimi negocjować jeśli rzeczywiście zależy im na dobru mieszkańców.

Starosta włodawski wychodzi z założenia, że skoro nie on sprzedał działkę Majewskiemu, to i nie on ma ją teraz odkupywać. Spodziewa się, że zanim decyzja SKO się uprawomocni, zostanie zaskarżona przez jedno ze stowarzyszeń. Na uprawomocnienie się decyzji czeka również Wiesław Muszyński, burmistrz Włodawy.

– Kiedy to się stanie ewentualne odkupienie działki skonsultuję z włodawianami – mówi burmistrz. – To nie może być tylko moja decyzja, ale również całej naszej społeczności i reprezentujących ją radnych.

Pozostałe informacje

HALO LUBLIN – PUSTELNIA NA ZANA – COŚ NOWEGO!

HALO LUBLIN – PUSTELNIA NA ZANA – COŚ NOWEGO!

Zniknęła zielona przyczepa PUSTELNI na ul. Zana przez CH E.Leclerc. Zniknęła bo zastąpił ją sklepik – w tym samym niemal miejscu, z dużym napisem PUSTELNIA. Nowa odsłona to nowa jakość i nowe możliwości – miłośnicy świeżych pstrągów, karpi, jesiotrów i innych ryb ze stawów gospodarstwa rybackiego koło Opola Lubelskiego w dalszym ciągu będą zadowoleni, tu nic się nie zmienia. Królować będą także w dalszym ciągu przetwory z tych ryb autorstwa Szefa kuchni Restauracji PUSTELNIA Sławomira Obela. Będą za to dodatkowo (ponieważ w końcu będzie na nie miejsce) inne produkty z ryb oraz produkty naturalne od okolicznych producentów – soki, octy, herbaty i inne.

FIBA Europe Cup: PGE Start Lublin zaczął od wygranej
ZDJĘCIA
galeria

FIBA Europe Cup: PGE Start Lublin zaczął od wygranej

PGE Start Lublin w środę zagrał pierwszy mecz w ramach FIBA Europe Cup. I rozpoczął przygodę z pucharami od zwycięstwa nad KK Bosna, czyli wicemistrzem Bośni i Hercegowiny 90:80.

Adwokat oskarżony o oszustwa na miliony. Wśród pokrzywdzonych instytucje kościelne

Adwokat oskarżony o oszustwa na miliony. Wśród pokrzywdzonych instytucje kościelne

O oszustwo 60 osób i instytucji – na łączną kwotę blisko 3,6 mln zł – oskarżyła Prokuratura Regionalna w Lublinie 56-letniego adwokata z Oławy, Michała K.. Wśród pokrzywdzonych znalazły się m.in. instytucje kościelne. Mężczyzna przyznał się do winy i chce dobrowolnie poddać się karze.

Uciekający czas zatrzymany w kadrze. Zaproszenie na wernisaż
16 października 2025, 10:30
galeria

Uciekający czas zatrzymany w kadrze. Zaproszenie na wernisaż

Amelia Grabarczuk, Dawid Prusiński, Magdalena Krawczuk, Magdalena Muszyńska, Weronika Bednarz, Wiktor Maziarczyk i Zofia Ziemińska - to młodzi ludzie, których zdjęcia złożą się na wystawę "Tempus Fugit". Jej wernisaż odbędzie się w czwartek, 16 października w II LO im. Marii Konopnickiej w Zamościu.

Nie zatrzymał się przed znakiem stop. Spowodował kolizję

Nie zatrzymał się przed znakiem stop. Spowodował kolizję

Dzisiaj rano w gminie Wąwolnica w powiecie puławskim zderzyły się dwa samochody. Zawinił kierowca opla, który wyjechał z podporządkowanej i uderzył w jadącego prawidłowo hyundaia.

Strażacy nie tylko gaszą pożary. Ratują też ciekawskie koty
Kraśnik

Strażacy nie tylko gaszą pożary. Ratują też ciekawskie koty

Kraśniccy strażacy pokazali, że dla nich liczy się każde życie. Także to należące do czworonogów.

Sekunda nieuwagi, dwa dachowania. Niebezpieczny weekend na drogach powiatu chełmskiego

Sekunda nieuwagi, dwa dachowania. Niebezpieczny weekend na drogach powiatu chełmskiego

W miniony weekend, na drogach powiatu chełmskiego, w odstępie zaledwie kilkunastu godzin doszło do dwóch niemal identycznych dachowań samochodów osobowych. W obu przypadkach kierowcy trafili do szpitala.

pałac Potockich
Radzyń Podlaski

Wcześniej pałac, teraz park. Miliony na rewitalizację zielonego zakątka Radzynia Podlaskiego

Wcześniej pałac Potockich, teraz park. Miasto dostało unijną dotację na rewitalizację zielonego terenu. Na razie będzie to pierwszy etap.

Pamięć zapisana w archiwum. Dzieci Zamojszczyzny mówią do nas po latach

Pamięć zapisana w archiwum. Dzieci Zamojszczyzny mówią do nas po latach

II wojna światowa przyniosła ze sobą nie tylko strach, śmierć i zniszczenie. Mogło być coś gorszego? Mogło. Płacz dzieci. Był, wciąż jest, o wiele trudniejszy do zniesienia. Maleńkie ręce kurczowo trzymające się matczynych spódnic, oczy starszych próbujące zrozumieć, to czego nie mógł pojąć rozum... Wtedy dla tysięcy istnień zatrzymał się czas. Zostali wypędzeni z ciepłego domu, pachnącego matczyną miłością i chlebem. Niemieccy żołnierze nie pozwalali na zbyt wiele. Kołdra, garnek… ostatnie spojrzenia na domy, ukochanych Burków i Reksów… Wieziono ich do obozu w Zamościu, „za druty”, tam w nieludzkich warunkach trwali. Część razem, część rozdzielona. Nie każdy miał siłę na jakieś dalej, niektórym zabrakło szczęścia i tam w nieludzkich warunkach kończyli ludzką wędrówkę… Tych, którzy przeżyli pędzono do wagonów bydlęcych. W ciemności i chłodzie rozpoczynał się kolejny etap, znów dla wielu droga bez powrotu. Cel był jednak jasno określony. Czekały na nich obozy koncentracyjne lub roboty przymusowe. Dzieci – te, które „nadawały się do germanizacji” – zostały wyrwane z rąk matek i wywiezione do Niemiec. Reszta jechała w nieznane…

Trener Motoru Mateusz Stolarski

Mateusz Stolarski przed meczem z GKS Katowice: Motor ma być znowu Motorem

Już w piątek o godz. 18 piłkarze Motoru rozegrają bardzo ważny mecz z GKS Katowice. W Lublinie spotkają się drużyny, które świetnie radziły sobie w poprzednim sezonie, ale w tym mają sporo problemów i zajmują miejsca w dolnych rejonach tabeli.

Jak wybrać zakład pogrzebowy? Praktyczny przewodnik w trudnym momencie!

Jak wybrać zakład pogrzebowy? Praktyczny przewodnik w trudnym momencie!

Śmierć bliskiej osoby wiąże się z silnymi emocjami, ale także z koniecznością szybkiego załatwienia wielu formalności. Od uzyskania aktu zgonu po organizację ceremonii pogrzebowej. W takich chwilach wybór odpowiedniego zakładu pogrzebowego ma ogromne znaczenie. To od jego profesjonalizmu, podejścia i zakresu usług zależy, czy uroczystość przebiegnie sprawnie i z należytą powagą. W artykule omawiamy, na co zwrócić uwagę, by podjąć przemyślaną decyzję.

Czy noże OTF są legalne w Polsce? Fakty, prawo i najczęstsze nieporozumienia!

Czy noże OTF są legalne w Polsce? Fakty, prawo i najczęstsze nieporozumienia!

Automatyczne noże sprężynowe OTF (Out The Front) zyskały w ostatnich latach popularność wśród polskich entuzjastów sprzętu taktycznego. Wokół ich legalności narosło jednak wiele mitów i nieporozumień, które często prowadzą do błędnych wniosków. Rzeczywistość prawna okazuje się bardziej złożona niż sugerują internetowe dyskusje.

Okropna śmierć mieszkańca Puław. Kierowcę ciężarówki zagryzły psy

Okropna śmierć mieszkańca Puław. Kierowcę ciężarówki zagryzły psy

Mieszkańcy Puław są wstrząśnięci tym, co w niedzielę zdarzyło się w lesie koło Zielonej Góry. 46-letni Marcin na przerwie w trasie poszedł na grzyby. Zaatakowały go agresywne psy. Dzisiaj, mimo starań lekarzy, w tym przeprowadzonych operacji, mężczyzna zmarł.

Alkohol, gniew i młotek — brutalny rozbój na osiedlu w Chełmie
na sygnale

Alkohol, gniew i młotek — brutalny rozbój na osiedlu w Chełmie

Z pozornie niewinnego weekendowego spotkania przy alkoholu wynikła kłótnia i dramat. Dwaj mężczyźni i kobieta zaatakowali swojego znajomego, bijąc go młotkiem i nożem technicznym. Pokrzywdzony trafił do szpitala, a sprawcy – do aresztu. Grozi im nawet 20 lat więzienia.

W czasie, gdy w Zamojskiej Akademii Kultury trwało podsumowanie sezonu turystycznego, miasto zwiedzały panie Grażyny, sąsiadki z Blachowni koło Częstochowy, które na wycieczkę przyjechały z grupą słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku. W ramach kilkudniowego pobytu zwiedziły już Lublin, Kazimierz a w planach miały jeszcze Puławy. Zamościem były zachwycone
galeria

Miasto idealne na city break. Tak Zamość widzą turyści

Z reguły wpadają na krótko, przeważnie w weekend. Są zadowoleni z oferty, choć czasem kręcą nosem np. na gastronomię czy stosunek jakości do ceny. Byłoby ich więcej, gdyby nie wojna w Ukrainie. Taki obraz turystów odwiedzających Zamość wyłania się z podsumowania tegorocznego sezonu.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium