

Jedną uchwałę w tej sprawie już przyjęli, a po dwóch tygodniach sami ją uchylili. Ale możliwe, że będą głosować kolejną dotyczącą powstrzymania nielegalnych imigrantów. Tym razem na wniosek społecznego komitetu, w którym działają również radni Zamościa.

Po raz pierwszy uchwałę w sprawie „wyrażenia stanowiska w zakresie podjęcia działań zmierzających do zatrzymania napływu nielegalnych imigrantów i ich lokowania w województwie lubelskim” przyjęli na sesji 31 marca. Została przyjęta większością głosów radnych PiS i klubu prezydenta Zwolaka, przy sprzeciwie Koalicji Obywatelskiej. To była odpowiedź na petycję, którą lokalne środowiska związane z Konfederacją skierowały do magistratu.
Przyjęli, a potem uchylili
W przyjętym stanowisku znalazło się m.in. stwierdzenie: „Rada Miasta wyraża swój sprzeciw wobec ewentualnych działań powodujących napływ nielegalnych imigrantów i ich lokowanie w województwie lubelskim. Sprzeciw ten jest rezultatem licznych sygnałów napływających od mieszkańców, którzy wyrażają uzasadnione obawy związane z potencjalnymi skutkami pojawienia się dużych grup osób nieznanego pochodzenia”. Radni apelowali również do premiera Donalda Tuska „o utrzymanie i zintensyfikowanie działań zmierzających do skutecznej ochrony zachodniej granicy Polski w celu zatrzymania przerzucania przez stronę niemiecką nielegalnych imigrantów”.
Szybko jednak zwołana została sesja nadzwyczajna. Radni zebrali się po to, by wycofać się z podjętej decyzji sprzed dwóch tygodni. W uzasadnieniu napisano m.in. że potrzeba uchylenia uchwały wynika z faktu, iż „Rada Miasta Zamość nie posiada kompetencji do wyrażania stanowiska w imieniu Województwa Lubelskiego”. Podczas obrad jasne stało się jednak, że chodzi głównie o pieniądze. Zaistniały bowiem obawy, że z powodu treści uchwały miasto może stracić kilkadziesiąt milionów złotych unijnych dotacji.
Ostatecznie uchwała z 31 marca została uchylona. Za takim rozwiązaniem zagłosowała licząca 10 osób większość: Jolanta Fugiel, Dariusz Kierzek, Wiesław Nowakowski, Grzegorz Podgórski, Agata Rzeźnik, Katarzyna Szargało-Szkałuba (KWW Rafałą Zwolaka), Piotr Błażewicz, Katarzyna Ważna (PiS) oraz Jan Wojciech Matwiejczuk i Zdzisław Wojtak (KWW Andrzeja Wnuka).
Przeciwko byli radni: Szczepan Kitka i Marek Walewander (PiS) oraz Krzysztof Sowa (KWW Wnuka). Od głosu wstrzymali się ostatecznie: Martyna Martyniuk, Adam Pawlik i Andrzej Szpatuśko z PiS. Cały klub KO w głosowaniu, podobnie jak w marcu, udziału nie wziął.
Nie chcą nielegalnych imigrantów
Tymczasem w ostatni piątek okazało się, że jest nowa inicjatywa w tej samej sprawie. Pod zaproszeniem na konferencję prasową wysłanym przez Stowarzyszenie Rozwoju Lokalnego Zamojszczyzna, na którego czele stoi Sławomir Zawiślak, poseł PiS, podpisał się Leszek Tabiszewski, radny tej partii w poprzedniej kadencji.
To on, jak się okazuje jest przewodniczącym społecznego komitetu, który przygotował uchwałę przeciwko lokowaniu w mieście nielegalnych imigrantów. Grupa ta zawiązała się, jak poinformowano, na początku maja, a w ciągu 48 godzin zebrała ponad 1000 podpisów pod dokumentem, który został złożony w Biurze Rady Miasta Zamość. Poza Tabiszewskim, w imieniu komitetu, głos zabierał również obecny radny PiS Marek Walewander, a także osoby, które z KWW Stowarzyszenia Rozwoju Lokalnego Zamojszczyzna startowały do Rady Miasta Zamość, ale mandatów nie zdobyły.
Władze miasta zabierają głos
Już po tej konferencji władze Zamościa wydały oświadczenie, w którym kategorycznie stwierdzono, że samorząd nie zamierza przyjmować nielegalnych imigrantów. Podkreślono, że działające przy ul. Zagłoby, podległe marszałkowi województwa Centrum Integracji dla Obywateli Państw Trzecich, którego remont sfinansowano ze środków unijnych służy matkom i dzieciom z Ukrainy.
„Wykorzystywanie Ich nieszczęścia jest brudną grą polityczną, mającą na celu straszenie społeczeństwa „hordami imigrantów” zmierzających do Zamościa. Budowanie sztucznej narracji zagrożenia czy osaczenia to demagogiczne metody mające przynieść określony zysk polityczny. Nie ma na to naszej zgody! Rozmawiajmy, dyskutujmy i współpracujmy w oparciu o fakty a nie „fake news’y” - napisano w oświadczeniu. Przypomnniano równocześnie, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zapewniło iż „rząd polski sprzeciwia się zmianom w polityce europejskiej polegającej na forsowaniu wewnętrznych transferów migrantów pomiędzy państwami członkowskimi”, a Polska „nie przyjmie ani jednego imigranta w ramach relokacji”.
Weryfikacja podpisów, analiza prawna
Czy i kiedy ich projekt będzie głosowany?
– Parafowałem go i przekazałem od razu panu prezydentowi. Wiem, że on skierował go w poniedziałek do Wydziału Spraw Obywatelskich i Zarządzania Kryzysowego, gdzie będzie weryfikowany pod kątem prawdziwości podpisów. Trzeba sprawdzić czy osoby podpisane są rzeczywiście mieszkańcami Zamościa. Nie wiem, czy to wszystko pójdzie na tyle sprawnie, by projekt trafił pod obrady na sesji jeszcze w maju – mówi nam Piotr Błażewicz, przewodniczący RM Zamość.
Dodaje, że z własnej inicjatywy przekazał treść uchwały do analizy prawnikom. Chce mieć pewność, że w dokumencie nie ma sformułowań, które mogłby stanowić dla miasta zagrożenie utraty unijnych funduszy. Podkreśla jednocześnie, że on sam jest zdecydowanym przeciwnikiem niekontrolowanego i nielegalnego napływu imigrantów.
