

Na razie podpisano list intencyjny, ale prawdopodobnie jeszcze w tym roku dojdzie do zawarcia formalnej umowy i Zamość zyska nowe miasto partnerskie, pierwsze polskie. Ta współpraca ma dać korzyści obu samorządom.

Rozmowy na ten temat rozpoczęły się jeszcze w zeszłym roku. Co ważne, inicjatywa wyszła od samorządowców z Helu: burmistrza Mirosława Wądołowskiego i przewodniczącego Rady Miasta Marka Chronia. Ten drugi dwukrotnie odwiedził Zamość na zaproszenie prezydenta Rafała Zwolaka. Kilka dni temu odbyła się rewizyta, w trakcie której podpisano list intencyjny o współpracy obu miast.
„Celem współpracy jest wymiana doświadczeń, dobrych praktyk z zakresu edukacji, kultury, gospodarki oraz wsparcie inicjatyw sprzyjających rozwojowi obu społeczności lokalnych” - czytamy w dokumencie.
– Na Hel wypoczywać przyjeżdża cała Polska. Turyści zobaczą tam bilboardy zachęcające do odwiedzenia Zamościa. Znajdą się na nich nie tylko zabytki, ale także unikatowe wydarzenia organizowane w Zamościu. To choćby Zamojskie Lato Teatralne, Festiwal Eurofolk czy Szturm Twierdzy Zamość – zdradza szczegóły wstępnych ustaleń prezydent Rafał Zwolak.
Kiedy to miałoby nastąpić? Najpewniej dopiero za kilka miesięcy, bo wcześniej współpraca musi zostać sformalizowana. – Chcielibyśmy, aby umowa partnerska została podpisana jeszcze w tym roku. Ale to nastąpić może dopiero po tym, gdy odpowiednie uchwały podejmą rady miast Hel i Zamość – wyjaśnia Jacek Bełz, rzecznik prezydenta.
Podkreśla jednak, że poza wieloma cennymi efektami partnerstwa promocja będzie jednym z ważniejszych. – Hel to naprawdę świetne miejsce do tego, by informować o atrakcjach naszego miasta – uważa Bełz.
Gdy już do podpisania umowy dojdzie, Hel będzie pierwszym polskim miastem wśród parnerów Zamościa. W tym momencie samorząd współpracuje z niemieckimi Schwaebisch Hall i Weimarem, ukraińską Żółkwią i Łuckiem, Loughborough w Wielkiej Brytanii, Sighisoarą w Rumunii, słowackim Bardejovem oraz Fountain Hills w Stanach Zjednoczonych.
