

Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź Konfederacji na decyzję radnych Zamościa, którzy we wtorek na sesji uchylili swoją uchwałę sprzed dwóch tygodni "w sprawie wyrażenia stanowiska w zakresie podjęcia działań zmierzających do zatrzymania napływu nielegalnych imigrantów i lokowania ich w województwie lubelskim". Głos prawicowej partii jest, jak można się domyślić, krytyczny.

"Radni, uchylając swoje stanowisko na ostatniej sesji ulegli szantażowi, tylko czyjemu? Dyrektor Wydziału Rozwoju Miasta i Funduszy Zewnętrznych Tomasz Kossowski wskazał, że stanowisko radnych mogło wpłynąć na utratę środków unijnych. Podobne naciski miał stosować Wojewódzki Urząd Pracy. Pozostaje pytanie, czy działania te były inspirowane w Lublinie i Zamościu, czy wyżej w Brukseli?" - czytamy w oświadczeniu, które Adam Olejniczak z Klubu Konfederacji Zamość przesłał dziś m.in. do naszej redakcji.
O wczorajszej, nadzwyczajnej sesji RM Zamość pisaliśmy na łamach Dziennika Wschodniego. Przypomnijmy, że większością głosów została uchylona uchwała podjęta ledwie dwa tygodnie temu.
>>> Radni uchylają własną uchwałę. Chodzi o nielegalnych migrantów <<<
Gdy 31 marca przyjmowano tę pierwszą. Jej inicjatorzy m.in. z PiS i klubu prezydenta Rafała Zwolaka tłumaczyli, że chcą wyrazić swój sprzeciw wobec napływu nielegalnych migrantów i lokawania ich Zamościu i innych miastach Lubelszczyzny, by uspokoić nastroje mieszkańców.
Wspominano wówczas, ale również na wtorkowej (15 kwietnia) sesji, że petycji w tej sprawie do magistratu napłynęły setki. I choć prezydent podczas obrad już miesiąc wcześniej zapewniał, że planów lokowania jakichkolwiek nielegalnych migrantów w Zamościu nie ma, to radni uznali, że lepiej "dmuchać na zimne".
Petycji rzeczywiście było sporo. Pierwsza wpłynęła już 14 marca. Zaraz po niej pojawiły się kolejne, niemal wszystkie identycznej treści.
- Doskonale państwo wiecie, że takie nastroje zostały podbite przez środowisko Konfederacji w Zamościu - oceniła we wtorek, gdy debatowano nad uchyleniem uchwały Agnieszka Jaczyńska, radna Koalicji Obywatelskiej.
To stwierdzenie z pewnością ma mocne podstawy, bo właśnie 14 marca działacze Konfederacji zorganizowali na Rynku Wielkim swoją konferencję prasową. Przyszli na nią z transparentami: "Deportacje nie integracje", "Stop imigrantom w Zamościu!". Zapowiedzieli wówczas złożenie w UM Zamość swojej petycji i podali adres internetowy, na którym jej treść umieszczono. Zachęcali wówczas do jej podpisywania elektronicznie, a także w formie fizycznej.
Już po przyjęciu uchwały 31 marca, a jeszcze przed sesją z ostatniego wtorku Konfederacja zorganizowała kolejną konferencję prasową, na której decyzję radnych o stanowisku wobec imigrantów chwalono. Działacze prawicowej partii informowali jednocześnie, jak wiele petycji udało im się zgromadzić.
Dlatego wobec obecnej sytuacji nie kryją niezadowolenia.
W oświadczeniu z dzisiaj piszą m.in.: "Zamojscy radni jednak za nielegalną imigracją? Smutny obrazek i jeszcze bardziej smutne wnioski ", a dalej: "Wraz z mieszkańcami Zamościa domagamy się od rady miejskiej interwencji sprzeciwiającej się Centrum integracji obywateli państw trzecich, które w Zamościu powołał Marszałek Województwa Jarosław Stawiarski. Każda masowa imigracja jest zła, niezależnie od tego, czy legalna, czy nielegalna.”
Przypomnijmy, że za uchwałą z marca zagłosowała 16-osobowa większość radnych z PiS i klubu prezydenta Rafała Zwolaka, a także dwóch radnych, którzy mandaty zdobyli z KWW Andrzeja Wnuka.
Tymczasem we wtorek głosy rozkładały się inaczej. Za uchyleniem uchwały byli: Jolanta Fugiel, Dariusz Kierzek, Wiesław Nowakowski, Grzegorz Podgórski, Agata Rzeźnik, Katarzyna Szargało-Szkałuba (KWW Rafałą Zwolaka), Piotr Błażewicz, Katarzyna Ważna (PiS) oraz Jan Wojciech Matwiejczuk i Zdzisław Wojtak (KWW Andrzeja Wnuka).
Przeciwko byli radni: Szczepan Kitka i Marek Walewander (PiS) oraz Krzysztof Sowa (KWW Wnuka).
Od głosu wstrzymali się ostatecznie: Martyna Martyniuk, Adam Pawlik i Andrzej Szpatuśko z PiS. Cały klub KO, podobnie jak w marcu, w głosowaniu udziału nie wziął.
