77-letnia kobieta, która zmarła w szpitalu w Zamościu to pierwsza śmiertelna ofiara grypy w województwie lubelskim w tym roku.
– Kobieta miała chorobę nowotworową i z tego powodu była hospitalizowana. Do tego dołączyły powikłania grypowe głównie ze strony układu oddechowego. Wiadomo, że u ludzi z tak obniżoną odpornością do zachorowania dochodzi bardzo szybko – mówi Irmina Nikiel, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. – To klasyczny przypadek konsekwencji braku szczepień. Kobieta była w grupie ryzyka, bo najbardziej narażone są dzieci i osoby starsze. Niestety nadal większość sobie to lekceważy i mimo naszych zaleceń i zaleceń lekarzy rezygnuje ze szczepień.
Irmina Nikiel dodaje, że w tym tygodniu z powodu powikłań grypowych do szpitala trafiło już 70 osób, a od początku stycznia – 115.
– Liczba zachorowań maleje, w tym tygodniu w całym województwie było ich 5874, w ubiegłym – ponad 7 tysięcy. Rośnie natomiast liczba hospitalizacji, co pokazuje, że grypa ma ostry przebieg – mówi Nikiel. – W sumie w Polsce z powodu grypy zmarło już siedem osób wliczając w to przypadek z naszego województwa.