W obawie przed pobiciem maturzysta z Zespołu Szkół nr 1 w Hrubieszownie przestał chodzić do szkoły. Omal nie zawalił roku. A wszystko przez to, że zaczął spotykać się z dziewczyną wyjątkowo mściwego konkurenta.
Gehenna zaczęła się miesiąc temu. Czterej chłopcy zaatakowali go podczas przerwy. Kopali maturzystę, a inni uczniowie się temu przyglądali. Na odchodne zapowiedzieli kolejne bicie. Przestraszony chłopak nic nie powiedział rodzicom ani nauczycielom. A napastnicy dotrzymali słowa. Kilka dni później zaciągnęli go za szkołę i tam przez kilka minut kopali.
Od tamtej pory 18-latek prosił najbliższych kolegów, by towarzyszyli mu w drodze do szkoły i z powrotem. Bał się, że napastnicy znów go dopadną i zmaltretują. A oni nie dawali o sobie zapomnieć i niemal codziennie pojawiali się pod szkołą. Prześladowany chłopak przestał wreszcie przychodzić na lekcje. W końcu – na dwa tygodnie przed maturą – przerwał milczenie. Powiadomił policję.
– Ustaliliśmy czterech sprawców – informuje st. post. Justyna Popek, rzecznik prasowy hrubieszowskiej policji. – Wszyscy są mieszkańcami Hrubieszowa. Przyznali się do pobicia i złożyli wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.
Napastnicy to 19-letni Dawid P., 19-letni Mateusz B., 18-letni Bartłomiej W. Prowodyrem był 20-letni Michał Ś. Poszkodowany tylko jego znał osobiście, bo chodzą do tej samej szkoły. Łączyło ich coś jeszcze. Ta sama dziewczyna. Michał Ś. miał pretensje do młodszego kolegi, że odbił mu sympatię. Skrzyknął więc kumpli i razem postanowili dać wycisk rywalowi.
– Jestem zaskoczony – mówi Andrzej Szkudziński, dyrektor ZS nr 1 w Hrubieszowie. – W szkole jest 1300 uczniów i mają zajęcia w kilku budynkach. Do tej pory nic takiego nie miało miejsca.