Kamienica z restauracją i hotelem może powstać w miejscu zamkniętego targu przy ul. Bazyliańskiej w Zamościu. Miasto właśnie ogłosiło przetarg na działkę położoną w centrum miasta.
- Trzeba uporządkować ten teren, bo nie przystaje on do obecnych trendów. Koncepcja jest taka, by pod okiem konserwatora odtworzyć tu kamienicę i przywrócić zespół staromiejski, który kiedyś istniał - mówi Tomasz Kossowski, zastępca prezydenta Zamościa.
W miejscu "zielonego targu” zbudowany ma być 3-kondygnacyjny budynek. Na parterze powstać mają punkty usługowe, takie jak restauracje czy sklepy. - Zakład szewski czy krawiecki też byłby mile widziany. Pasowałyby do tego miejsca a myślę, że byłby popyt na takie usługi - ocenia Kossowski. Nad częścią usługową będzie część mieszkalna. Powstać może tu hotel.
Zlikwidowanie targowiska nie wszystkim się jednak podoba. - To było dobre miejsce na zakupy, tętniło życiem. Można było kupić świeże warzywa i owoce. Teraz tam jest pusto, niewiele się dzieje. A kolejny hotel nie jest potrzebny w mieście. Poza sezonem będzie świecił pustkami - uważa Agnieszka Burak, mieszkanka Zamościa.
Zastępca prezydenta zapewnia, że stragany w tej okolicy powrócą. - Chcemy, by powstały wzdłuż ul. Łukasińskiego. Byłby to taki deptak ze stoiskami i sklepikami - dodaje.
Kiedy to nastąpi? Miasto czeka, aż wyjaśni się sytuacja z placem po "zieleniaku”. - Dopiero ogłosiliśmy przetarg i czekamy na oferty. Jeśli znajdzie się nabywca, to inwestycja wzdłuż Łukasińskiego mogłaby się zacząć równolegle z realizacją nowego obiektu - zapowiada Kossowski.
Cena wywoławcza działki o powierzchni 2561 mkw to ok. 1,5 mln złotych. - Żeby ją przejąć, inwestor musiałby wyłożyć co najmniej 600 tys. zł, a przez czas trwania użytkowania wieczystego wnosić co roku opłatę około 36 tys. zł - wyjaśnia Jerzy Zbyryt z Wydziału Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta.
Od momentu nabycia nieruchomości inwestor będzie miał pięć lat na budowę obiektu.