Do 30 września na terenie schroniska dla bezdomnych psów przy ul. Braterstwa Broni w Zamościu powstanie nowy budynek, o którym już teraz mówi się jako o „kociarni”. Na jej terenie bezdomne zwierzęta będą m.in. leczone i sterylizowane. Koszt – 81 tys. zł.
– Bezdomnych kotów w Zamościu jest dużo – przyznaje Andrzej Olborski, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta. – Ile, tego dokładnie nie wiemy. Nie zamierzamy jednak z nimi walczyć. Koty pełnią bardzo ważną bardzo rolę porządkową i sanitarną. Dzięki nim nie mamy problemu z gryzoniami.
Koty będą odławiane i przewożone do specjalnych pomieszczeń. Tam będą sterylizowane i szczepione. Po trzydniowej obserwacji zostaną odwiezione na terytoria, z których zostały zabrane.
Miasto planuje też rozpocząć akcję informacyjną, podczas której będzie przekonywać administratorów i zarządców budynków do stawiania na zimę specjalnych budek, w których koty mogłyby mieszkać i przy których mogłyby być dokarmiane przez wolontariuszy.
– Dotychczasowe budki nie sprawdziły się. Były zbyt zimne. Zdarzyło się nawet, że dostały się do nich psy z pobliskich bloków i zagryzły koty – przyznaje Janina Gąsiorowska, przewodnicząca osiedla Orzeszkowa-Rejmonta, miłośniczka zwierząt i przewodnicząca komitetu społecznego, który organizuje zbiórkę pieniędzy na budowę kociarni. – Potrzebujemy nowych, ciepłych, zadaszonych i ogrodzonych budek.
Potem będziemy namawiać mieszkańców do wskazywania miejsc, w których powinny zostać one ustawione. Niestety, wiele osób jest temu przeciwnych. Twierdzą, że koty są nam niepotrzebne. A to przecież nieprawda!