Damian P. poznał kobietę z ogłoszenia towarzyskiego. Po sześciu latach wymiany SMS-ów ustalił, że za kobietę podawał się mężczyzna. Pojechał do oszusta, poprosił, by wyszedł przed dom, po czym zadał mu kilka śmiertelnych ciosów nożem.
Mieszkaniec Zamościa przyjechał do Mielenka w czwartek. – Ok. godz. 20 zapukał do drzwi swojej ofiary (28-letni zabity mieszkał w domu rodziców – red.) – informuje prokurator Sadowski. – Napastnik wszedł na chwilę do domu, po czym wezwał mężczyznę do wyjścia na zewnątrz. Tam, zadał mu co najmniej jeden śmiertelny cios nożem.
Odszedł kilkadziesiąt metrów od miejsca zbrodni, wyjął telefon i powiadomił policję o tym, co się stało. Chwilę później zabrał go radiowóz. – Najbardziej prawdopodobnym motywem zabójstwa jest przeżyty zawód miłosny – mówi Wojciech Sadowski. – Z zeznań sprawcy wynika, że kilka lat temu, w telegazecie zamieścił ogłoszenie. Chciał nawiązać kontakt towarzyski z jakąś rówieśniczką. Na jego anons odpowiedział mieszkaniec Mielenka, podając się za kobietę.
Wymiana SMS-ów trwała sześć lat. Aż w końcu Damian P. zorientował się, że ma do czynienia z oszustem. – Przyjechał do Mielenka już z tą wiedzą – twierdzi Sadowski. Ale nie wiadomo, czy z zamiarem zabójstwa. – Na razie, to jedna z hipotez branych pod uwagę – dodaje prokurator. Tym bardziej, że idąc do oszusta zamościanin zabrał ze sobą nóż.
Mieszkańcy Mielenka są zszokowani tym, co zaszło. Współczują rodzinie. – To bardzo porządni ludzie, którzy wiele się w życiu wycierpieli – usłyszeliśmy na miejscu. – Radek był bezrobotny, ale to był spokojny, normalny chłopak.
Niedowierzają też sąsiedzi mordercy z Zamościa (mieszkał razem z matką przy ul. Hrubieszowskiej). Mówią, że Damian P. był spokojny, nikomu nie wadził i "nie wyglądał na takiego, który komuś mógłby zrobić krzywdę”. Nie był notowany.
W piątek na zlecenie prokuratury, w domu mordercy pojawili się policjanci. – Przeszukali jego mieszkanie, zabezpieczyli komputer i przesłuchali matkę zatrzymanego – informuje nadkom. Joanna Kopeć z policji w Zamościu.
On sam usłyszał zarzut zabójstwa. Grozi mu od ośmiu lat więzienia do dożywocia. Prokuratura będzie wnioskować o jego tymczasowe aresztowanie. (ak)