Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Archiwum

4 lutego 2010 r.
15:46
Edytuj ten wpis

Bogusław Baniak: Rozum mówi nie, serce – tak

Autor: Zdjęcie autora Artur Toruń

ROZMOWA Z Bogusławem Baniakiem, nowym trenerem piłkarzy lubelskiego Motoru

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

• Podczas naszej poprzedniej rozmowy powiedział pan, że praca w Motorze może być ciekawym wyzwaniem, ale jest pan przerażony trudną sytuacją klubu. Działacze zdołali rozwiać wątpliwości?

– Byłem zaskoczony ich szczerością. Przyznam, że nie kryli ciężkiego położenia, zagrali w otwarte karty. W sumie dobrze, że tak potoczyła się dyskusja, ponieważ wcześniej rozmawiałem z różnymi osobami i o wielu problemach słyszałem. Przed podpisaniem kontraktu odebrałem też dużo telefonów od ludzi życzliwych Motorowi, ale były też sygnały mocno negatywne, odradzające pracę w Lublinie. Przez moment byłem skłonny rzucić wszystko i zakończyć pertraktacje, ale w końcu dałem się przekonać. Przedstawiciele klubu obiecali poprawić organizację, uregulować wiele spraw, także finansowych. Od tego uzależniłem swoją zgodę. Poza tym rodzina mojej żony mieszka na Lubelszczyźnie, co też miało pewien wpływ na decyzję.

• Wspomniał pan o pewnych warunkach, które musi spełnić zarząd...

– Spisaliśmy dziesięć najpilniejszych spraw, które koniecznie trzeba załatwić, aby myśleć o normalnym funkcjonowaniu pierwszoligowego zespołu.

• Poznamy kilka postulatów?

– Drużyna powinna wyjechać na zgrupowanie, od 21 do 28 lutego, rozgrywając podczas obozu trzy spotkania kontrolne. Piłkarze muszą otrzymać zaległe wypłaty, a przynajmniej ich część. Klub ma wynająć sztuczne boisko w Łęcznej na trzy, cztery treningi w tygodniu. Sztab szkoleniowy musi być rozbudowany. Nastąpi podział obowiązków. Jeden trener zajmie się obrońcami, inni będą ćwiczyli z napastnikami. Nad umiejętnościami bramkarzy nadal będzie czuwał Robert Mioduszewski, którego bardzo dobrze znam. Jeżeli się zgodzi, to mógłby zostać drugim trenerem. W kadrze trenerskiej widzę też miejsce dla byłych zawodników Motoru, wśród nich Pawła Maziarza. Z kolei wyszukiwanie talentów powierzyłbym Sławomirowi Kozłowskiemu. Kolejnym punktem są badania fizjologiczne, przeprowadzone przez profesora Chmurę lub profesora Wielkoszyńskiego. Odnowa biologiczna i zaopatrzenie w odżywki to oczywiście konieczność, która nie wymaga oddzielnego komentarza. W klubie musi być też dyrektor sportowy, który rozwiązywałby bieżące problemy.

• Do kiedy klub ma uregulować finansowe zobowiązania wobec zawodników?

– Do pierwszego wiosennego meczu, a ligowe rozgrywki wznowimy 7 marca.

• W sztabie szkoleniowym widzi pan dotychczasowego trenera Motoru Mirosława Kosowskiego?

– Oczywiście, jeżeli tylko będzie chciał. Przyznaję, że ja nigdy nie zdecydowałbym się na prowadzenie zespołu w takich warunkach, jakie miał trener Kosowski. Dlatego należy uszanować jego wysiłek i to, co zrobił. Fakt, szkoleniowcy są rozliczani z wyników i zawsze muszą się liczyć, że ktoś wystawi im rachunek.

• Pan wystawi rachunek klubowi. Nie należy pan do szkoleniowców, pracujących za darmo...

– Na swoje nazwisko pracuję od 30 lat i nie mogę zejść poniżej pewnego poziomu. Myślę, że pod względem wynagrodzenia należę do tej średniej grupy. Ja oferuję swoją wiedzę, doświadczenie i będę chciał pozytywnie wpłynąć na zespół. Zapewniono mnie, że nie obciążę klubowego budżetu. Jest mi przykro, kiedy słyszę, że Motor stać na nowego trenera, a brakuje pieniędzy dla piłkarzy. Dlatego jednym z warunków jest wypłacenie zawodnikom zaległych pensji. Nie może być tak, że niektórym brakuje środków nawet na jedzenie.

• Będzie pan miał prywatnego sponsora?

– Takie rozwiązanie jest możliwe.

• Jest pan w stanie utrzymać Motor w pierwszej lidze?

– Rozum mówi nie, serce – tak. Należy próbować, ale trzeba się też liczyć z degradacją. Jeżeli już miałby być spadek, to najlepiej po honorowej walce. Wtedy trzeba byłoby budować ekipę, która szybko wróciłaby na zaplecze ekstraklasy. Nazwa klubu składa się z dwóch członów: Motor to 60-letnia tradycja, Lublin jest ważnym ośrodkiem, z którego dziś trochę śmieją się w piłkarskim światku. Trzeba to zmienić.

• Na jak długo podpisał pan kontrakt?

– Na półtora roku, z możliwością przedłużenia. Umowa może być też skrócona, jednak nie przed 6 czerwca.

• Zerwie pan współpracę, jeżeli jeden z punktów nie będzie zrealizowany?

– Nie, ale inaczej zacznę traktować dotychczasowe ustalenia. Umowę finalizowaliśmy w kancelarii adwokackiej.

• Jaki jest plan budowy zespołu?

– Najpierw muszę spotkać się z zawodnikami. Jeżeli mamy walczyć o utrzymanie, to muszę mieć 16, 17... obrońców Westerpaltte, piłkarzy, którzy pójdą w ogień, będą walczyć do końca o jak najlepszy wynik. Wówczas ja pracowałbym z tą grupą, a asystenci z pozostałymi piłkarzami, stanowiącymi bezpośrednie zaplecze ścisłej kadry. Innym rozwiązaniem jest ogrywanie młodzieży z regionu, ale wtedy trzeba się liczyć z przegraną walką o utrzymanie.

• Zarząd woli pierwszy wariant...

– Tak. Działacze są bardzo zdeterminowani i chcą pierwszej ligi.

• Sprowadzi pan do Lublina swoich piłkarzy?

– Na razie nie było o tym mowy. Prezes Grzegorz Szkutnik chce, aby w pierwszej kolejności przyjrzeć się graczom z obecnego składu. Defensywa powinna pozostać bez zmian. Cieszę, że w zespole jest Grzegorz Wojdyga, syn mojego kolegi. Chyba musimy poszukać bardziej doświadczonego bramkarza. Do Lublina w każdej chwili mogą trafić zawodnicy, którzy mają ze mną kontakt. Jednym z nich jest Batata, teraz testowany w Bydgoszczy. Zawsze mogę na niego liczyć.

• Kiedy pierwsze spotkanie z zespołem?

– Wybieram się do Nowego Dworu Mazowieckiego na sparing, o ile do niego dojdzie. W niedzielę planowałem dłuższą rozmowę z drużyną i trenerami. Chciałbym, aby zawodnicy szybko się określili, czy chcą pozostać i walczyć, czy wolą odejść.

• Na zakończenie trochę lżejsze pytanie. Czy prawdą jest, że klub musi panu wynająć dwupokojowe mieszkanie i zapewnić 42-calowy telewizor?

– To był żart, aby pobudzić prezesa Szkutnika, który po wielu godzinach negocjacji był już trochę zmęczony. Nie mam takich wymagań, ale o telewizorze rzeczywiście wspomniałem w kontekście odpraw z zespołem. Chciałbym mieć możliwość analizowania spotkań w dobrych warunkach.

Pozostałe informacje

Bryan Griffin rozegrał niezłe zawody

PGE Start Lublin pokonał Górnika Zamek Książ Wałbrzych w półfinale rozgrywek Pekao Superpuchar Polski

Pierwszy oficjalny występ na krajowych parkietach wypadł dla lubelskiego Startu bardzo dobrze. W Warszawie „czerwono-czarni” rywalizowali z Górnikiem Zamek Książ Wałbrzych, który w porównaniu z poprzednim sezonem mocno przebudował swój skład.

Protest przeciwko myśliwym
Protest w Lublinie
galeria

Dość przypadkowych śmierci z rąk myśliwych

Kolejna tragedia, kolejny raz usłyszeliśmy „pomyliłem z dzikiem”. Ile tragedii z rąk myśliwych musi się jeszcze wydarzyć? Czy możemy czuć się bezpiecznie? – dopytywali aktywiści z lubelskiego Ruchu Antyłowieckiego podczas dzisiejszego protestu pod siedzibę Zarządu Okręgowego Polskiego Związku Łowieckiego przy ul. Wieniawskiej.

Bezpłatna antykoncepcja dla młodych kobiet. Tego chcą posłowie Polski 2050

Bezpłatna antykoncepcja dla młodych kobiet. Tego chcą posłowie Polski 2050

Posłowie Polski 2050 złożyli w Sejmie projekt ustawy, który przewiduje bezpłatny dostęp do antykoncepcji dla kobiet w wieku od 18 do 25 lat. Przewidziano w nim także, rozszerzenie antykoncepcji objętej refundacją, dla kobiet powyżej 25 roku życia. Bezpłatne środki antykoncepcji ma finansować NFZ.

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo służy już od roku. Teraz ma nazwę stowarzyszenia

Rondo, którym od roku jeżdżą już mieszkańcy, zyskało nazwę najstarszego stowarzyszenia w Białej Podlaskiej. Koło Bialczan złożyło taki wniosek niemal od razu po otwarciu inwestycji.

Sierż. Łukasz Remuszka i st. post. Łukasz Bizoń uratowali życie młodemu mężczyźnie

Sierż. Remuszka i st. post. Bizoń uratowali życie 25-latkowi

Byli na służbie, zrobili to, co do nich należało. Ale gdyby się zawahali i nie podjęli akcji ratowniczej tak szybko, młody mężczyzna mógłby już nie żyć. Dwaj policjanci z Lublina uratowali mu życie.

Magdalena Bożko-Miedzwiecka – dziennikarka, rzeczniczka prasowa. Publikowała w Dzienniku Wschodnim, Newsweeku, Newsweeku Historii, Rzeczpospolitej, Twórczości, Akcencie, Karcie. Laureatka dziennikarskich nagród, m.in. Ostrego Pióra Business Centre Club, nagród w konkursie prasowym Mediów Regionalnych im. Jana Stepka za reportaże historyczne i społeczne, nagród Salus Publica Głównego Inspektora Pracy, nagrody im. Bolesława Prusa Związku Literackich Polskich.

Polska o nim milczała, jakby nigdy nie istniał

Gdyby nie polscy piloci i mieszkańcy niewielkiej lubelskiej miejscowości, nikt by dzisiaj nie wiedział, że to w Woli Osowińskiej pod Radzyniem Podlaskim urodził się założyciel i pierwszy dowódca Dywizjonu 303. Polskie władze skutecznie wymazały pułkownika Zdzisława Krasnodębskiego z kart historii. Ale ludzie nie zapomnieli.

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach
28 września 2025, 13:30

Wiejska zabawa, pacyfikacja i przemarsz partyzantów. Piknik Historyczny w Brodziakach

Historyczne widowisko będzie zasadniczym punktem niedzielnego pikniku, który w niedzielę (28 września) odbędzie się w Brodziakach pod Biłgorajem.

45-letni mieszkaniec Bełżca potrzebuje pieniędzy na leczenie

Wielka mobilizacja. Ruszyła akcja pomocy dla pana Pawła

Leki, konsultacje lekarskie, dojazdy do Lublina na kolejne cykle chemioterapii - to wszystko sporo kosztuje, a bez tego Paweł Wagner nie zdoła wrócić do zdrowia. Na szczęście mieszkaniec Bełżca może liczyć na wsparcie.

Powodów do radości w półfinale z Włochami Polacy nie mieli zbyt wielu - przegrali 0:3

Mistrzostwa świata siatkarzy: Polska gorsza od Włochów. Zamiast finału, tylko walka o brąz

W meczu półfinałowym mistrzostw świata reprezentacja Polski siatkarzy przegrała z Włochami 0:3 i zagra tylko o brązowy medal z Czechami

Sławomir Gołoś wyszedł z DPS w gminie Jabłoń dzisiaj rano

Pilny komunikat policji. Zaginął pensjonariusz DPS

Policjanci z Parczewa prowadzą intensywne poszukiwania Sławomira Gołosia. Mężczyzna jest podopiecznym Domu Pomocy Społecznej w gminie Jabłoń.

42-latek zorganizował w pomieszczeniu gospodarczym profesjonalną fabryczkę alkoholu

Nie będzie bimbru. Domowa gorzelnia zlikwidowana, "producent" zatrzymany

Ktoś dał policji cynk. A wyjazd do gminy Czemierniki potwierdził, że 42-latek zajmuje się nielegalną produkcją alkoholu. Grozi mu kara do 3 lat więzienia.

Pięć bramek, dwie czerwone kartki i dodatkowe smaczki w meczu Gryfa Gmina Zamość z BKS Bodaczów

Pięć bramek, dwie czerwone kartki i dodatkowe smaczki w meczu Gryfa Gmina Zamość z BKS Bodaczów

Każda seria ma swój koniec. Na inaugurację ósmej kolejki BKS Bodaczów pojechał do pobliskiej Zawady na mecz z Gryfem Gminą Zamość. Mecz miał swoje smaczki i był niezwykle emocjonujący – padło w nim pięć goli, a sędzia pokazał dwie czerwone kartki. Lepsi okazali się gospodarze, którzy tym samym wskoczyli do ścisłej czołówki rozgrywek. Dla ekipy z Bodaczowa była to natomiast pierwsza porażka w tym sezonie

Trzy osoby ranne w wypadku. Warszawianka nie ustąpiła pierwszeństwa
galeria

Trzy osoby ranne w wypadku. Warszawianka nie ustąpiła pierwszeństwa

Trzy osoby przetransportowano do szpitala, w tym najciężej ranną śmigłowcem, po wypadku, jaki wydarzył się na drodze krajowej nr 63 w Bezwoli niedaleko Radzynia Podlaskiego.

Marzą o tym, by być radcami prawnymi. Przed nimi pierwszy egzamin
ZDJĘCIA
galeria

Marzą o tym, by być radcami prawnymi. Przed nimi pierwszy egzamin

Ponad 150 osób przystąpiło do wstępnego egzaminu na aplikację radcowską. To właśnie od niego rozpoczyna się droga do zawodu radcy prawnego.

Czy stadion przy Alejach Zygmuntowskich zacznie się zmieniać już jesienią?

Jest zielone światło dla remontu stadionu dla żużlowców

Lubelski MOSiR otrzymał pozwolenie na rozpoczęcie prac budowlanych na stadionie przy Alejach Zygmuntowskich. Wygląda więc na to, że ledwo umilknie warkot żużlowych motocykli, a przy Z5 rozlegnie się huk ciężkiego sprzętu.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium