Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
W niedzielnym sparingu Motor Lublin pokonał w Kielcach Granat Skarżysko-Kamienna 3:2. Kolejnym rywalem "żółto-biało-niebieskich” będzie Górnik Łęczna
Przed inauguracją rundy wiosennej Motor rozegra jeszcze trzy sparingi.
Oprócz tego najbliższego z Górnikiem (w Łęcznej), czekają go jeszcze spotkania z Resovią Rzeszów (także w Łęcznej) i Kolejarzem Stróże.
W ostatnim meczu kontrolnym podopieczni trenera Roberta Kasperczyka okazali się o jedną bramkę lepsi od Granatu Skarżysko-Kamienna, który jest wiceliderem III ligi świętokrzysko-małopolskiej.
– Przede wszystkim cieszymy się, że udało nam się zagrać na sztucznej murawie w Kielcach – mówi Robert Chmura, drugi trener Motoru. – Inaczej, po tym jak Radomiak wystawił nas do wiatru, mielibyśmy wolny weekend.
Lubelska drużyna nie dysponowała przeciwko Granatowi pełnym składem. – Z różnych przyczyn wypadli nam Dawid Ptaszyński i Mateusz Broź. Czekamy też na powrót kontuzjowanego Igora Migalewskiego – tłumaczy Chmura.
W sparingu w Kielcach zagrał za to Damian Kądzior, który wrócił już do pełni sił. Motor jako pierwszy stracił w tym meczu gola, ale jeszcze w pierwszej połowie doprowadził do wyrównania. Stało się to po akcji Kamila Stachyry z Konradem Wrzesińskim i samobójczym trafieniu jednego z piłkarzy Granatu.
W drugiej połowie dwa razy z dobrej strony pokazał się Kamil Wolski. Najpierw po strzale 17-latka drugą bramkę dla Motoru zdobył Konrad Gąsiorowski, który dobił piłkę wybitą przez bramkarza rywali. Później Wolski dobrze dograł do Macieja Tataja, a ten dopełnił formalności.
W tym tygodniu Motor może pozyskać kolejnego ciekawego zawodnika. – To prawy obrońca z I ligi. Czekamy tylko na rozwiązanie przez niego kontraktu z obecną drużyną. Myślę, że powinien się u nas pojawić już we wtorek. Nie chcemy zdradzać na razie jego nazwiska. Jest to jednak zawodnik spoza naszego regionu – podkreśla asystent trenera Kasperczyka.
Do końca lutego ma się też wyjaśnić, czy w Lublinie wylądują jeszcze dwaj piłkarze. W grę wchodzą lewy pomocnik oraz napastnik.
Granat Skarżysko-Kamienna – Motor Lublin 2:3 (1:1)
Bramki: samobójcza, Gąsiorowski, Tataj.
Motor: Frąckowiak – Zieliński, Komor, Stanaitis, Pawłowicz, Kądzior, Koziara, Lewiński, Stachyra, Tataj, Wrzesiński oraz Zagórski, Król, Kosiarczyk, Gąsiorowski, Karwan, Jabłoński, Wolski.
Oprócz tego najbliższego z Górnikiem (w Łęcznej), czekają go jeszcze spotkania z Resovią Rzeszów (także w Łęcznej) i Kolejarzem Stróże.
W ostatnim meczu kontrolnym podopieczni trenera Roberta Kasperczyka okazali się o jedną bramkę lepsi od Granatu Skarżysko-Kamienna, który jest wiceliderem III ligi świętokrzysko-małopolskiej.
– Przede wszystkim cieszymy się, że udało nam się zagrać na sztucznej murawie w Kielcach – mówi Robert Chmura, drugi trener Motoru. – Inaczej, po tym jak Radomiak wystawił nas do wiatru, mielibyśmy wolny weekend.
Lubelska drużyna nie dysponowała przeciwko Granatowi pełnym składem. – Z różnych przyczyn wypadli nam Dawid Ptaszyński i Mateusz Broź. Czekamy też na powrót kontuzjowanego Igora Migalewskiego – tłumaczy Chmura.
W sparingu w Kielcach zagrał za to Damian Kądzior, który wrócił już do pełni sił. Motor jako pierwszy stracił w tym meczu gola, ale jeszcze w pierwszej połowie doprowadził do wyrównania. Stało się to po akcji Kamila Stachyry z Konradem Wrzesińskim i samobójczym trafieniu jednego z piłkarzy Granatu.
W drugiej połowie dwa razy z dobrej strony pokazał się Kamil Wolski. Najpierw po strzale 17-latka drugą bramkę dla Motoru zdobył Konrad Gąsiorowski, który dobił piłkę wybitą przez bramkarza rywali. Później Wolski dobrze dograł do Macieja Tataja, a ten dopełnił formalności.
W tym tygodniu Motor może pozyskać kolejnego ciekawego zawodnika. – To prawy obrońca z I ligi. Czekamy tylko na rozwiązanie przez niego kontraktu z obecną drużyną. Myślę, że powinien się u nas pojawić już we wtorek. Nie chcemy zdradzać na razie jego nazwiska. Jest to jednak zawodnik spoza naszego regionu – podkreśla asystent trenera Kasperczyka.
Do końca lutego ma się też wyjaśnić, czy w Lublinie wylądują jeszcze dwaj piłkarze. W grę wchodzą lewy pomocnik oraz napastnik.
Granat Skarżysko-Kamienna – Motor Lublin 2:3 (1:1)
Bramki: samobójcza, Gąsiorowski, Tataj.
Motor: Frąckowiak – Zieliński, Komor, Stanaitis, Pawłowicz, Kądzior, Koziara, Lewiński, Stachyra, Tataj, Wrzesiński oraz Zagórski, Król, Kosiarczyk, Gąsiorowski, Karwan, Jabłoński, Wolski.
