Ponad dwa tysiące paczek papierosów znaleźli w dwóch autokarach turystycznych funkcjonariusze Służby Celnej z Terespola. O przemyt podejrzani są kierowcy autobusów, którzy okazali się braćmi.
Kontrabanda schowana była w torbie podróżnej umieszczonej w luku bagażowym.
Kilka godzin później na przejściu w Terespolu pojawił się autokar kierowany przez drugiego z braci. Również i w tym przypadku papierosy znajdowały się w luku bagażowym. Tym razem było to 1100 paczek papierosów różnych marek.
Szacunkową wartość rynkową papierosów znalezionych w obydwu autokarach celnicy ocenili na ponad 22 tys. zł.
Kierowcy nie przyznali się do próby przemytu. Tłumaczyli, że o papierosach w autokarach nie wiedzieli. Wykonując usługi przewozowe przyjechali na dworzec PKP w Brześciu, aby odebrać grupy turystów udających się w dalszą wycieczkę do Europy. Gdy czekali na przyjazd pasażerów, autokary pozostawały zamknięte i nikt poza nimi nie miał do nich dostępu.
Luki bagażowe otworzyli dopiero po przybyciu turystów. Mężczyźni nie potrafili wskazać osoby, która mogłaby umieścić torby z papierosami wśród bagaży. Również nikt z podróżnych nie przyznał się do nielegalnego towaru.
Obaj bracia usłyszeli zarzut popełnienia przestępstwa skarbowego. Postępowanie w sprawie prowadzi Urząd Celny w Białej Podlaskiej.