Miasto chciało przejąć kino Merkury. Problemem są różne wyceny

Już w 2022 roku, spółka z Warszawy wystawiła bialskie kino na sprzedaż. Cena wywoławcza sięgała wtedy ponad 2 mln zł. Ale żaden oferent się nie zgłosił.

Urzędnicy z Białej Podlaskiej postanowili z tego skorzystać. W grudniu ubiegłego roku prezydent uzyskał zgodę radnych na nabycie nieruchomości, w której chce stworzyć „salę kinowo – widowiskowo– koncertową”. Nie obędzie się jednak bez remontu. Pomóc mają w tym środki unijne. Ale to dalsza perspektywa.

W momencie, gdy w radzie miasta procedowana była stosowna uchwała, właściciel był daleki od zbycia obiektu. – Spółka nie otrzymała żadnych zapytań czy ofert ze strony samorządu. Nie prowadzimy teraz żadnych działań zmierzających do sprzedaży kina– mówił nam wtedy Paweł Doktór, prezes Max–Filmu.

Miejski rzeczoznawca wycenił nieruchomość na ponad 1 mln zł. Samorząd odkupiłby od kinowej instytucji prawo użytkowania wieczystego wraz z własnością budynku. Z kolei, działka wokół obiektu ma ponad 3 tys. mkw. i należy do samorządu województwa mazowieckiego.  - Do departamentu nieruchomości urzędu marszałkowskiego nie wpłynął wniosek miasta o darowiznę prawa własności działki położonej w Białej Podlaskiej przy ulicy Brzeskiej 43- mówi Marta Milewska, rzecznik prasowy urzędu marszałkowskiego województwa mazowieckiego. – Po stronie spółki Max-Film również nie zapadły jakiekolwiek decyzje dotyczące tej nieruchomości- zaznacza Milewska.

Tymczasem ratusz przedstawia inny scenariusz.  - Prezydent kontynuuje rozmowy z władzami spółki dotyczące uzyskania przez nią zezwoleń zarządu województwa mazowieckiego- zapewnia Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik ratusza. - Natomiast kwestią kluczową jest to, że spółka i samorząd dysponują operatami o różnej wartości. Zaplanowane jest kolejne spotkanie z władzami Max-Film w tej sprawie- dodaje pani rzecznik.

Studyjne kino Merkury z jedną salą na 282 widzów powstało w 1972 roku.