W weekendy w gminach południowego Podlasia są problemy z wystawieniem aktu zgonu.
– Niedawno miałem kłopot z uzyskaniem aktu zgonu ojca. Bo w weekend nie było w przychodni lekarza rodzinnego. Nie zastałem go też w jego mieszkaniu. Musiałem prosić o wystawienie dokumentu lekarzy pogotowia. Wreszcie jeden zlitował się nade mną – mówi pan Jerzy z gminy Leśna Podlaska.
– Takie przypadki nie należą do rzadkości – mówił na ostatniej sesji Rady Powiatu Bialskiego radny Romuald Kulawiec. – Najgorzej jest w soboty i w niedziele. Wtedy zamknięta jest gminna przychodnia w pobliskich Łomazach.
– Wystawianie kart zgonu jest czynnością administracyjną – tłumaczy tymczasem doktor Jerzy Kalinowski, właściciel Niepublicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Łomazach. – Powinno się tym zająć starostwo. Ale tylko Starostwo Powiatowe w Kraśniku zdecydowało się wyznaczyć doktora do tych spraw.
Henryk Marczuk, naczelnik Wydziału Organizacyjnego Starostwa Powiatowego w Białej Podlaskiej powiedział nam, że obowiązujące jeszcze z końca 50. przepisy nie określają jasno, że starostwa mają wyznaczać osoby odpowiedzialne za wystawianie kart zgonu w przypadku, gdy brakuje lekarza rodzinnego. – Izba Lekarska szuka kruczków, by wyrwać jak najwięcej pieniędzy z powiatu. Tymczasem trzeba egzekwować ten obowiązek od lekarzy rodzinnych – mówi Marczuk.
Fakt, że taki obowiązek istnieje, potwierdza Łukasz Semeniuk, rzecznik Lubelskiego Oddziału Wojewódzkiego Narodowego Funduszu Zdrowia. – Kartę zgonu ma wystawiać lekarz, który w ciągu ostatniego miesiąca badał pacjenta. Obowiązkiem każdego lekarza rodzinnego jest pozostawienie w widocznym miejscu informacji, gdzie pacjent może uzyskać opiekę w weekendy i święta.