Konflikt ws. szkoły w Stołpiu. Wójt nie pozywa, tylko pisze

W całym konflikcie chodzi o dyrektor szkoły w Stołpiu Hannę Elak. Nauczyciele i rodzice zarzucali jej, że obrażała uczniów. Sygnatariusze listu otwartego zażądali od wójta zawieszenia jej w obowiązkach dyrektora i nauczyciela.

Wójt gminy Chełm Wiesław Kociuba w końcu się ugiął i 18 lutego zawiesił dyrektorkę. Sami zainteresowani dowiedzieli się o tym z prasy. Wójt wystosował również list otwarty, w którym tłumaczy swoją decyzję:
"Po analizie dotychczasowych wyników postępowania przeprowadzonego przez Zespół (powołany przez wójta) i Kuratorium Oświaty z uwagi na powagę wysuwanych zarzutów i uchybień, prowadzone przez prokuraturę postępowanie w sprawie skarg oraz prowadzone przez rzecznika dyscyplinarnego dla nauczycieli postępowanie wyjaśniające, ciągle trwający konflikt w relacjach dyrektor, nauczyciele, rodzice zawiesiłem Hannę Elak w pełnieniu obowiązków dyrektora i nauczyciela do czasu zakończenia postępowań”.

W swoim liście wójt odniósł się także do zarzutów o bezczynności i nazwał je bezpodstawnymi pomówieniami. Poinformował również, że powołany przez niego zespół przesłuchał już 57 osób spośród nauczycieli, pracowników obsługi i rodziców.

Zdaniem nauczycieli o braku zaufania wójta do ich środowiska świadczy to, że na zastępcę Hanny Elak wyznaczył gminną urzędniczkę Małgorzatę Łobejko, która w szkole miała dodatkowe pół etatu jako polonistka. - Pani Łobejko objęła jedynie zastępstwo, a nie pełnienie obowiązków dyrektora, gdyż nie posiada ku temu wymaganych uprawnień - podkreśla jedna z nauczycielek.

Z kolei sama Łobejko przekonuje, że przede wszystkim stara się zaprowadzić spokój. - Razem z gronem pedagogicznym koncentrujemy się przede wszystkim na sporządzeniu planu pracy na semestr - mówi Małgorzata Łobejko. - Uważam, że szkoła pracuje już normalnie, a atmosfera poprawia się z dnia na dzień.

Hanna Elak do czasu wyjaśnienia stawianych jej zarzutów odmawia kontaktów z dziennikarzami.