Dla Jana Peszka albo 5000 ujęć. Dla scen na statku, sterowcu, samolocie, automobilu. Dla wysmakowanych zdjęć albo żeby zobaczyć jak wygląda coś za 24 miliony zł. Jeśli to nie wystarcza - można po prostu zaryzykować.
Ale streszczenie akcji tu nic nie daje, bo historia, opowieść, w "Hiszpance” ma ważniejszych konkurentów: obraz i dźwięk. Niby w kinie tak być powinno. Jednak nawet wielbiciel Greenawaya czy Gilliama może czuć się przytłoczony. Widzowie ani westchną przez cały seans. Może jedynie jękną z podziwu dla pracy operatorki Kariny Kleszczewskiej, prywatnie żony reżysera (i scenarzysty w jednej osobie).
Serdecznie polecam przed wizytą w kinie lekturę rozmowy z Dorotą Roqueplo (w kilku miejscach w necie), która jest kostiumografką i ubierała bohaterów tej przedziwnej filmowej opowieści. Znając historię medalionu Anne Besaint (Florence Thomassin) czy powód dziwnego poruszania się pani Malickiej (Sandra Korzeniak) mimowolnie śledzi się obrazy od kostiumu do kostiumu. I to chwilami ratuje.
Producenci chwalą się, że ekipa na planie spędziła 1000 godzin a 450 ujęć jest z efektami specjalnymi. Jak latają samoloty, to dużo, jak jedzie pociąg to syberyjsko zawalony śniegiem. Mamy noc, chmury oczywiście jak z horroru i księżyc. Jak sielanka w parku to z wózkami idą gęsiego trzy niańki, a jak w jednym z pięknych wnętrz hotelowych widać schody to pełna sekwencja statystów: pan z inwalidką na wózku, rodzice z dziewczynką, boy hotelowy i dokazujące dzieci. I tak scena za sceną. Czy to kulisy teatru czy dworzec w Warszawie czy poznańska ulica.
Łukasz Barczyk na początku kariery zrobił dla telewizji kameralny produkt "Patrzę na ciebie Marysiu”. Odbył szokująco daleką drogę artystyczną od tamtego projektu do "Hiszpanki”. Szacun. Bez względu na ocenę i "podobanie”.
Reda
PS Lokowanie produktu "Lublin” w "Carte blanche” niestety nie wytrzymuje porównania z lokowaniem produktu "Poznań” w "Hiszpance”. Ale wszystko jeszcze przed filmowym Lublinem. Może "Panie Dulskie” będą wywoływać duchy i gęsią skórkę.
Plot tworzy mieszanka prawdy historycznej i fikcji, w której prawdziwym zdarzeniom nadane są nowe znaczenia i proweniencje: