Andrzej Piaseczny wystąpi w sobotę (14.11) w Filharmonii im. Henryka Wieniawskiego w Lublinie w znakomitym towarzystwie.
Lubelski koncert odbędzie się w ramach tournee promującego ostatni studyjny longplay Andrzeja Piasecznego. Rozpoczęło się ono 10. października w Kielcach, a zakończy 30. listopada w Częstochowie. Dzień po ostatnim występie ukaże się wspólna płyta długogrająca Piasecznego i Krajewskiego "Na przekór nowym czasom – Live”, zarejestrowana na tej trasie po teatrach i filharmoniach.
Najciekawsze jest to, jak udało się głównemu bohaterowi tournee namówić do udziału w nim byłego członka Czerwonych Gitar. – Na tę trasę w ogóle nie musiałem go namawiać. Może to był właśnie ten czas: moja płyta w ogromnej mierze za sprawą Seweryna i jego udziału w całym projekcie odniosła ogromny sukces. A Seweryn chciał pokazać się na scenie w momencie, kiedy będzie mógł powiedzieć: "oto jestem”. "Jestem” a nie "byłem” – mówi były członek grupy Mafia.
Jak twierdzi Piaseczny, dwudziestoletnia nieczynność estradowa Krajewskiego nie ma negatywnego wpływu na jego sprawność. – To, że Seweryn śpiewa genialnie, wiedziałem. Ale nie sądziłem, że mimo tych dwudziestu lat nieobecności na scenie będzie z koncertu na koncert w coraz lepszej formie. Nie mówię o wieku, nie o to chodzi. Ale można było obawiać się, czy udźwignie taki ciężar, bo to olbrzymi wydatek energetyczny. Tymczasem Seweryn z koncertu na koncert jest coraz lepszy – ocenia kielecki artysta.
Podczas tournee można usłyszeć nie tylko piosenki Piasecznego. Pojawiają się także utwory z repertuaru Krajewskiego, m.in. "Uciekaj moje serce” i "Kiedy mnie już nie będzie”. Tym samym teksty wciąż młodego wokalisty konfrontowane są ze słowami napisanymi przez poetessę Agnieszkę Osiecką. Jak odbiera on to zestawienie? – Czuję się bezwstydnie. Bardzo długo, już na etapie pisania płyty, wstydziłem się nawet myśli o tym, jak takie nieuniknione porównanie może wypaść. Teraz piszę teksty do płyty, która być może ukaże się kiedyś jako album Seweryna – wyjawia artysta.
Piasecznemu i Krajewskiemu towarzyszy zespół koncertowy pierwszego, którego kierownikiem muzycznym jest bardzo dobry pianista Łukasz Kowalski. Lubelski, sobotni koncert rozpocznie się o godz. 19. Bilety kosztują 80, 70 i 60 zł. Można je nabyć w kasie Agencji Koncertowej "N'n'N” w budynku filharmonii, ul. Skłodowskiej 5.