Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Raper, freestyle'owiec, dziennikarz, propagator kultury. Tomasz "Dolar" Dymek właśnie wydaje swoją najnowszą płytę. Premiera "Serca do Lodu" zaplanowana jest na piątek, 27 marca. Poprzedzi ją koncert, który odbędzie się w sali koncertowej Radia Lublin. Początek o godz. 21.
Czego mogą spodziewać się ludzie, którzy przyjdą w piątek na koncert, promujący twoją nową płytę?
- Wszyscy, którzy przyjdą na mój koncert premierowy dostaną ode mnie i moich przyjaciół mnóstwo energii, dobrej zabawy, nie zabraknie również momentów refleksyjnych. Będzie pokaz beatboxu w wykonaniu MuzaMana, wystąpi także jedna z najlepszych raperek w kraju Ad.M.a, która zagra gościnnie trochę utworów.
Będzie można usłyszeć na żywo wszystkie kawałki z twojego krążka?
- Z pewnością zagramy całość materiału, który nagrałem na albumie "Serce do lodu". W wersji live zabrzmi naprawdę mocno, energetycznie i solidnie.
O czym jest ta płyta?
- Album jest diagnozą pokolenia dwudziesto- i trzydziestolatków. Opowiada o marzeniach, miłości do muzyki, problemach z tożsamością i o miłości, którą ciężko w dzisiejszych czasach złapać i zdefiniować.
To zbiór twojej twórczości z wielu lat czy całkiem nowe kawałki?
- To zupełnie nowe numery. Krążek "Serce do lodu" to wynik mojej półtorarocznej pracy nad tekstami. Suma moich momentami gorzkich i miejscami bardzo refleksyjnych doświadczeń. Poza numerami singlowymi, które są już dostępne na youtube będzie to zupełnie świeży materiał.
Skąd czerpałeś inspiracje?
- Inspirowałem się obserwując zachowanie ludzi na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Próbowałem dokonać syntezy ich postaw i znaleźć wspólny mianownik dla ludzi w wieku około dwudziestu lat. Dodałem do tego szczyptę literatury (Jerzy Pilch, Charles Bukowski, Jerzy Kosiński) i mieszając to wszystko, oprawiałem swoim punktem widzenia, czego wynikiem jest album "Serce do lodu".
- Wszyscy, którzy przyjdą na mój koncert premierowy dostaną ode mnie i moich przyjaciół mnóstwo energii, dobrej zabawy, nie zabraknie również momentów refleksyjnych. Będzie pokaz beatboxu w wykonaniu MuzaMana, wystąpi także jedna z najlepszych raperek w kraju Ad.M.a, która zagra gościnnie trochę utworów.
Będzie można usłyszeć na żywo wszystkie kawałki z twojego krążka?
- Z pewnością zagramy całość materiału, który nagrałem na albumie "Serce do lodu". W wersji live zabrzmi naprawdę mocno, energetycznie i solidnie.
O czym jest ta płyta?
- Album jest diagnozą pokolenia dwudziesto- i trzydziestolatków. Opowiada o marzeniach, miłości do muzyki, problemach z tożsamością i o miłości, którą ciężko w dzisiejszych czasach złapać i zdefiniować.
To zbiór twojej twórczości z wielu lat czy całkiem nowe kawałki?
- To zupełnie nowe numery. Krążek "Serce do lodu" to wynik mojej półtorarocznej pracy nad tekstami. Suma moich momentami gorzkich i miejscami bardzo refleksyjnych doświadczeń. Poza numerami singlowymi, które są już dostępne na youtube będzie to zupełnie świeży materiał.
Skąd czerpałeś inspiracje?
- Inspirowałem się obserwując zachowanie ludzi na przestrzeni ostatnich dwóch lat. Próbowałem dokonać syntezy ich postaw i znaleźć wspólny mianownik dla ludzi w wieku około dwudziestu lat. Dodałem do tego szczyptę literatury (Jerzy Pilch, Charles Bukowski, Jerzy Kosiński) i mieszając to wszystko, oprawiałem swoim punktem widzenia, czego wynikiem jest album "Serce do lodu".
Ostatnią płytę wydałeś w 2011 roku. Dlaczego tak długo zwlekałeś z kolejną?
- Postanowiłem przemyśleć wiele spraw i ukierunkować się na rejestrowanie tego w studio. Miałem ochotę opowiedzieć ludziom trochę o sobie, ale bardziej po to żeby przejrzeli siew moich obserwacjach jak w lustrze. Chcę też dać ludziom krążek, do którego będą mieli ochotę wracać i tak powstała ta płyta.
Z jakiego powodu zdecydowałeś się na ten krok właśnie teraz?
- Myślę, ze radość tworzenia tego albumu była dla mnie kluczowa. Choć oczywiście chcę sprzedać szybko cały nakład i większość środków przeznaczyć na pracę przy kolejnym albumie. Płyta powstała i zawsze moim zdaniem powinna powstawać z chęci opowiedzenia czegoś ludziom o sobie i swoim pryzmacie przez który obserwuje świat. Miło jeśli ludzie docenią moją pracę kupując ten album. Położyliśmy duży nacisk, aby krążek prezentował się znakomicie również od strony graficznej. Całością poligrafii zajęła się młoda malarka Agnieszka Janik. Wszystkie elementy okładki oraz dołączonej do albumu książeczki są rysowane i wykonane bardzo starannie.
Gdzie można kupić twoją płytę?
- Płytę będzie można kupić na premierowym koncercie, który odbędzie się 27 marca w siedzibie Polskiego Radia Lublin o godzinie 21:00 lub wysyłkowo pisząc maila na adres: sercedolodu@gmail.com
- Postanowiłem przemyśleć wiele spraw i ukierunkować się na rejestrowanie tego w studio. Miałem ochotę opowiedzieć ludziom trochę o sobie, ale bardziej po to żeby przejrzeli siew moich obserwacjach jak w lustrze. Chcę też dać ludziom krążek, do którego będą mieli ochotę wracać i tak powstała ta płyta.
Z jakiego powodu zdecydowałeś się na ten krok właśnie teraz?
- Myślę, ze radość tworzenia tego albumu była dla mnie kluczowa. Choć oczywiście chcę sprzedać szybko cały nakład i większość środków przeznaczyć na pracę przy kolejnym albumie. Płyta powstała i zawsze moim zdaniem powinna powstawać z chęci opowiedzenia czegoś ludziom o sobie i swoim pryzmacie przez który obserwuje świat. Miło jeśli ludzie docenią moją pracę kupując ten album. Położyliśmy duży nacisk, aby krążek prezentował się znakomicie również od strony graficznej. Całością poligrafii zajęła się młoda malarka Agnieszka Janik. Wszystkie elementy okładki oraz dołączonej do albumu książeczki są rysowane i wykonane bardzo starannie.
Gdzie można kupić twoją płytę?
- Płytę będzie można kupić na premierowym koncercie, który odbędzie się 27 marca w siedzibie Polskiego Radia Lublin o godzinie 21:00 lub wysyłkowo pisząc maila na adres: sercedolodu@gmail.com
