Koncert bluesmana z kolebki bluesa, z Missisipi, to zawsze kusząca rzecz. Coś takiego zdarzy się w sobotę (5.12) w Hadesie.
Potem rozprzestrzenił się na inne tereny i stał się na wiele dziesiątek lat najważniejszą formą artystycznego wyrazu czarnych w Ameryce Północnej. W końcu dał podstawy muzyczne jazzowi i rockowi.
W Missisipi działali tacy klasycy dwunastotaktowca jak Charley Patton, Robert Johnson, Son House, James Cotton, Arthur "Big Boy” Crudup, John Lee Hooker, Tommy Johnson, Sam Chatmon, Willie Brown, Ishman Bracey, Jack Owens, Mississippi John Hurt, Skip James, Charles "Papa Charlie” McCoy, Big Joe Williams, Mississippi Fred McDowell, Geeshie Wiley, Sonny Boy Williamson II, James "Son” Thomas, Robert Petway i Isaiah Doc Ross.
Z ich dorobkiem i pamiątkami po nich można się zapoznać m.in. w Delta Blues Museum w Clarksdale i Greenwood Blues Heritage Museum & Gallery w Greenwood. Ale blues w Stanie Magnolii nie jest domeną historii. Wciąż jest żywy i znaczący dzięki licznym wybitnym artystom, jacy tam działają. To np. B.B. King, Robert Belfour, Charles Caldwell, Rodney Henry, Glenn Moomau, Brett Wilson, T-Model Ford i Bobby Rush.
Do najciekawszych bluesmanów z Missisipi należy też Vasti Jackson. Ten pięćdziesięciolatek, który chce, żeby jego imię wymawiać westaj, nie jest powszechnie znanym i podziwianym gwiazdorem. Ale ma na koncie kilka osiągnięć, których mogą mu pozazdrościć o wiele popularniejsi muzycy.
Nie każdy chętny miał honor pracować z B.B. Kingiem. A Jackson brał udział w sesji nagraniowej do albumu nestora "Blues Summit” z 1994 (nagrodzonego Grammy!). Nagrywał też z Wyntonem Marsalisem (soundtrack "Rosewood”), z Cassandrą Wilson (płyta "Belly of the Sun”).
Był kierownikiem muzycznym filmu "Stop Breakin' Down” (1998) o Robercie Johnsonie, zwanym Królem Gitary Bluesowej albo Królem Bluesa Delty. Skomponował też do obrazu dwie piosenki. W rewelacyjnym paradokumentalnym serialu "The Blues” Martina Scorsese wystąpił ze swoim bardzo dobrym utworem "Train Rolling Blues”.
Vasti Jackson jest artystą, u którego w godną podziwu całość splatają się talent, doświadczenie i wszechstronność. To znakomity kompozytor, niezły tekściarz, biegły gitarzysta, czujny wokalista i kreatywny producent. Podstawą jego muzyki jest blues. Ale mieszkaniec Hattiesburga nie stroni od soulu, funku i jazzu, których elementy można usłyszeć w jego numerach.
O otwartości stylistycznej Jacksona świadczy też skład grupy, z jaką wystąpi w Lublinie. Będą mu towarzyszyć basista Felton Crews, były współpracownik Milesa Davisa, i perkusista Krzysztof Zawadzki, lider legendarnego zespołu Walk Away.
Początek sobotniego koncertu o godz. 18. Adres: ul. Peowiaków 12. Bilety po 40 zł.