Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Magazyn

5 listopada 2022 r.
20:19

Coraz ciszej na porodówkach. Co piąta para w Polsce ma problem z zajściem w ciążę

0 29 A A
(fot. Archiwum / zdjęcie ilustracyjne)

Polaków jest już mniej niż 38 milionów – wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego na koniec września. Ogromny wpływ miała na to pandemia: w 2021 roku zmarło aż o 42 tysiące osób więcej niż rok wcześniej. Ale urodziło się też o 24 tysiące mniej dzieci niż w roku poprzednim. Coraz więcej par mimo że decyduje się na dzieci, nie może ich mieć.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

W Polsce co piąta para zmaga się z problemem niemożności zajścia w ciążę – mówi prof. Artur Wdowiak, szef Katedry Ginekologii i Położnictwa Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. I dodaje, że w przypadku każdego pacjenta przyczyna jest inna. Zazwyczaj leczenie zaczyna się od wizyty u ginekologa.

– Natomiast później okazuje się, że istnieją choroby współistniejące i musimy sobie wspólnie radzić z innymi specjalnościami, żeby pomóc naszym pacjentom – mówi prof. Wdowiak.

Te choroby dodatkowe mające wpływ na płodność to może być cukrzyca, chora tarczyca czy nerki.

– Trzeba pamiętać o jednym: leczenie niepłodności to nie jest ani leczenie mężczyzny, ani leczenie kobiety, tylko leczenie pary. Lecząc parę musimy pamiętać, że musi być kooperacja między ginekologiem i andrologiem. Ale bardzo często potrzebny nam jest też endokrynolog, dietetyk, czyli specjaliści z różnych dziedzin medycyny – mówi dr Szymon Bakalczuk z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie, prezes Polskiego Towarzystwa Andrologicznego. – Ale wbrew pozorom część psychologiczna jest równie ważna, bo stres towarzyszący problemom płodności u pary, niektórzy porównują nawet z PTSD, czyli ze stresem już bardzo poważnym.

Oczywiście sam psycholog może nie załatwić sprawy.

Problemy psychologiczne są tylko jednym z elementów, ale jeśli pacjent mówiąc nie do końca językiem medycznym, nie ma w ogóle plemników, to sama psychologia nie wystarczy. Jeżeli nasza pacjentka ma olbrzymie problemy z endometriozą, zespołem policystycznych jajników, to także wymaga konkretnego leczenia. Ale psychologia jest jednym z elementów pomagających w terapii – przekonuje dr Bakalczuk.

Przegrywają z wiekiem

O niepłodności można powiedzieć, kiedy para przez rok bezskutecznie stara się o ciążę. Ile trwa leczenie? Każdy przypadek jest inny, bo czasami wystarczą nawet trzy miesiące. A czasami parom w ogóle nie można pomóc mimo że starają się przez kilka lat. Bo kolejny ważny problem to wiek, w jakim pary decydują się na dziecko. Wśród pacjentów klinik leczenia niepłodności dominują pary dojrzałe. A one mają bardzo ograniczony czas na staranie się o dziecko.

– Jeżeli przychodzi do nas kobieta, która ma 41 czy 42 lata, wtedy działania powinny być podejmowane natychmiast. Oczywiście ta granica wieku jest bardzo płynna – zastrzega prof. Artur Wdowiak.

– Zawsze mówimy w takich sytuacjach o czymś, co nazywa się kradzieżą czasu prokreacyjnego. Chodzi o to, żeby go nie marnować. Jeżeli przychodzi do nas 25-letnia dziewczyna z partnerem 27-letnim, to lekarze tego czasu mają więcej. Ale jeżeli przychodzą pary w wieku około 40 lat, to tego czasu mamy mało i wtedy trzeba zastosować bardzo zaawansowane techniki wspomaganego rozrodu, np. in vitro, który jest techniką najbardziej zaawansowaną – mówi dr Szymon Bakalczuk.

Zdaniem lekarzy, współczynnik par z problemem zajścia w ciążę będzie narastał.

Główną przyczyną jest model życia, czyli decydowanie się w coraz późniejszym okresie na posiadanie dziecka. To jest największe wyzwanie dla nas, bo skuteczność leczenia spada istotnie z upływem czasu. Jeżeli mamy pacjentkę, która ma 30 lat i wykonujemy u niej procedurę in vitro, skuteczność jednego podania zarodka w jednym cyklu wynosi 50 procent. Jeżeli ta pani ma już 42 czy 43 lata skuteczność spada do kilku procent – wylicza prof. Wdowiak.

Leczenie niepłodności niekoniecznie trzeba zaczynać od in vitro.

– Można zacząć od klasyki, czyli czegoś co może nieładnie nazywać się stosunkiem celowanym, czyli współżyciem w określonych dniach pod kontrolą monitoringu jajeczkowania. Następnie może być inseminacja, czyli podawanie spreparowanego, przygotowanego zagęszczonego nasienia partnera do bezpośrednio do jamy macicy kobiety. I wreszcie najbardziej zaawansowane techniki czyli in vitro, w różnych wersjach, od klasycznego in vitro do techniki ICSI (intracytoplasmatic sperm injection) najczęściej w Polsce stosowanej techniki – wylicza Szymon Bakalczuk.

Przegrywają z kosztami

Jak mówią lekarze, lublinianie starający się o dziecko raczej nie mają problemu etycznego z tym, czy powinni stosować metodę in vitro.

Problem jest często finansowy, bo nie mamy refundacji, w związku z tym koszty musi ponieść sama para, która się na tę procedurę decyduje. Ale w ostatnim okresie czasu w zasadzie prawie nie ma par, które zasadniczo z góry zakładają, że nigdy nie podejmą próby tą metodą – mówi dr Szymon Bakalczuk.

A ile kosztuje in vitro? Lublin jest stosunkowo tanim miejscem, aby starać się o dziecko. W ośrodkach w naszym regionie trzeba za to zapłacić między 10 a 12 tysięcy złotych. – Jeżeli para pojedzie do Warszawy, to wolelibyśmy już o cenach nie mówić – dodaje dr Bakalczuk.

A Polaków ubywa

Tymczasem jak wyliczył GUS, liczba mieszkańców Polski na koniec września 2022 roku spadła poniżej 38 milionów.

– Według wstępnych danych w dniu 30 września br. liczba ludności Polski wyniosła ok. 37 979 tys. osób, tj. zmniejszyła się o ok. 169 tys. w stosunku do stanu sprzed roku oraz o 101 tys. w porównaniu z końcem 2021 roku – poinformował pod koniec października Główny Urząd Statystyczny.

Dramatycznie przedstawiają się także dane o przyroście naturalnym w Polsce za ubiegły rok, które w połowie października opublikował GUS. W 2021 roku:

• zarejestrowano ponad 331 tys. urodzeń żywych. To mniej aż o prawie 24 tys. w porównaniu do poprzedniego roku

• zmarło prawie 520 tys. osób – wzrost liczby zgonów w stosunku do 2020 r. aż o ponad 42 tys.

• przyrost naturalny (różnica między liczbami urodzeń żywych i zgonów) był ujemny i wyniósł - 188 tys.

• zawarto ponad 168 tys. związków małżeńskich

• rozwiodło się prawie 61 tys. małżeństw, tj. o ok. 9 tys. więcej niż w 2020 r., w przypadku kolejnych około 800 małżeństw orzeczono separację.

Zdaniem GUS największy wpływ na sytuację demograficzną w 2021 miała pandemia.

– Niski poziom urodzeń, wysoka liczba zgonów, nieco wyższa niż w 2020 r. liczba zawartych małżeństw, ale nadal mniejsza w porównaniu do wcześniejszych lat, a także spadek salda migracji zagranicznych, pogłębiły obserwowaną od kilkunastu lat niekorzystną sytuację ludnościową Polski. W tej sytuacji w najbliższej perspektywie nie należy oczekiwać znaczących zmian zapewniających stabilny rozwój demograficzny – czytamy w analizie GUS.

Obecnie indeks starości wynosi 122, tj. na 100 "wnuczków" (dzieci w wieku 0-14 lat) przypada 122 "dziadków" (osób w wieku 65 i więcej lat), a różnica w wielkości tych populacji wynosi 1,3 mln na niekorzyść dzieci (w miastach sięga 1,4 mln, a na terenach wiejskich nadal jest więcej dzieci – o 169 tys.). Indeks starości wzrasta z roku na rok (w 2020 r. wynosił 119), co w przyszłości będzie skutkować zmniejszaniem się podaży pracy i utrudnieniami w systemie zabezpieczenia społecznego w wyniku wzrostu liczby i odsetka osób w starszym wieku – dodaje GUS.

Miliony, ale nie na in vitro

W tym kontekście politycy opozycji często zarzucają rządzącym rezygnację z finansowania procedury in vitro. Refundacja z pieniędzy publicznych tej metody była dostępna w Polsce w latach 2013-2016. W tym czasie urodziło się w ten sposób ponad 5 tysięcy dzieci. Kiedy władzę w Polsce przejął PiS, nowy minister zdrowia Konstanty Radziwiłł tłumaczył, że Polski już nie stać na wydawanie na ten cel setek milionów złotych. Zamiast tego rząd wprowadził program wspierania prokreacji. Zostało zorganizowanych 16 ośrodków referencyjnych w całej Polsce. Rozwinięciem tego programu ma być utworzenie specjalistycznych centrów zdrowia prokreacyjnego.

– Chcielibyśmy, aby przynajmniej po jednym ośrodku referencyjnym było w każdym województwie – mówił dwa tygodnie temu Waldemar Kraska, wiceminister zdrowia. Ośrodki mają być wyposażone w nowoczesny sprzęt, sale wykładowe, zabiegowe i operacyjne, szkoły rodzenia czy oddział neonatologii. Jak zapowiedział wiceminister w tym roku na program będzie przeznaczone 34 miliony złotych. Leczenia metodą in vitro oczywiście tam nie ma.

Kilka tygodni temu Bartosz Arłukowicz, były minister zdrowia w rządach Donalda Tuska i Ewy Kopacz, zapowiedział powrót do finansowania przez państwo procedury po wygranych wyborach parlamentarnych.

Na finansowanie in vitro decydują się niektóre polskie samorządy. Mieszkańcy Świdnika wybrali taki projekt w ubiegłorocznym budżecie obywatelskim, ale projekt jeszcze nie ruszył. Trzy lata temu miejscy radni Lublina również zagłosowali za wprowadzeniem takich dopłat dla par. Urząd Miasta w tegorocznym budżecie nie znalazł na to pieniędzy.

• Endokrynog z ginekologiem i psychologiem

Specjaliści z całej Polski w poprzedni weekend spotkali się w Lublinie na konferencji "Interdyscyplinarne uwarunkowania zaburzeń płodności". Celem sesji było podnoszenie kwalifikacji zawodowych lekarzy oraz stworzenie platformy do wymiany informacji i doświadczeń. Konferencję zorganizował Uniwersytet Medyczny w Lublinie przy współudziale Polskiego Towarzystwa Andrologicznego, sekcji Andrologii Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników oraz Międzynarodowego Naukowego Towarzystwa Wspierania i Rozwoju Technologii Medycznych.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Co to jest Szyna CPM? Wszystko, co musisz wiedzieć

Co to jest Szyna CPM? Wszystko, co musisz wiedzieć

Szyna CPM, czyli Continuous Passive Motion, to specjalne urządzenie medyczne, które pomaga w leczeniu urazów stawów oraz po operacjach ortopedycznych. Może wydawać się skomplikowane, ale tak naprawdę jest to dość proste urządzenie, które ma za zadanie pomagać w powrocie do zdrowia.

Czym jest Buyer Persona? Wszystko, co powinieneś wiedzieć

Czym jest Buyer Persona? Wszystko, co powinieneś wiedzieć

Buyer persona to taki rodzaj fikcyjnej postaci, którą tworzysz, aby lepiej zrozumieć potrzeby i zachowania Twoich klientów. Może się wydawać to skomplikowane, ale tak naprawdę jest to narzędzie, które pomaga Ci lepiej dopasować swoje produkty lub usługi do oczekiwań klientów.

Oto sportowi stypendyści województwa lubelskiego (lista i zdjęcia)
Zdjęcia
galeria

Oto sportowi stypendyści województwa lubelskiego (lista i zdjęcia)

247 zawodniczek i zawodników z 50 klubów otrzymało stypendia sportowe województwa lubelskiego. Przez 9 miesięcy, od kwietnia do końca roku, w zależności od osiągniętych wyników otrzymywać będą od 150 zł do 1400 zł.

Szansa na kolejny odcinek S12 w Lubelskiem. Teraz ruch wojewody

Szansa na kolejny odcinek S12 w Lubelskiem. Teraz ruch wojewody

Wniosek o wydanie decyzji zezwalającej na realizację inwestycji drogowej jest już u wojewody. Jeżeli zostanie zaakceptowany, to będzie mogła ruszyć budowa drogi S12 Dorohucza – Chełm.

Znamy gwiazdy Juwenaliów AZ. Wstęp na koncert za darmo
10 maja 2024, 17:00

Znamy gwiazdy Juwenaliów AZ. Wstęp na koncert za darmo

Piątek, 10 maja, godz. 17. O tej porze zacznie się koncert organizowany z okazji Juwenaliów Akademii Zamojskiej. Wiadomo już, kto wówczas wystąpi. Wstęp będzie wolny.

Wielkie odliczanie do otwarcia Armii Krajowej

Wielkie odliczanie do otwarcia Armii Krajowej

To już ostatnie szlify przy wyczekiwanej inwestycji. Do końca maja mieszkańcy pojadą kolejnym odcinkiem ulicy Armii Krajowej.

Imieniny u biskupa. Z życzeniami może przyjść każdy

Imieniny u biskupa. Z życzeniami może przyjść każdy

Biskup Marian Rojek, ordynariusz diecezji zamojsko-lubaczowskiej obchodzi w przyszłym tygodniu swoje imieniny. Okazuje się, że solenizanta może wtedy z życzeniami odwiedzić właściwie każdy.

Pracowali nielegalnie. Gdy przyszła kontrola, schowali się w... pojemnikach na mięso

Pracowali nielegalnie. Gdy przyszła kontrola, schowali się w... pojemnikach na mięso

Czwórkę cudzoziemców ukrytych w pojemnikach na mięso znaleźli strażnicy graniczni, którzy prowadzili kontrole legalności zatrudnienia w jednym z powiatów na południu Polski.

MKS FunFloor podejmie w hali Globus MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski

MKS FunFloor podejmie w hali Globus MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski

Po porażce z Zagłębiem Lubin lubelskie szczypiornistki skupiają się na obronie drugiego miejsca w tabeli

Cztery dni egzaminów. Trzeba zdać i można być radcą prawnym
ZDJĘCIA
galeria

Cztery dni egzaminów. Trzeba zdać i można być radcą prawnym

80 osób w Lublinie zasiadło we wtorek do komputerów i przystąpiło do egzaminu na radcę prawnego. Przyszłych adeptów w zawodzie czekają zagadnienia z wybranych dziedzin prawa oraz etyki zawodowej.

Miliony już na koncie miasta. Za rok mieszkańców wozić będą elektryki

Miliony już na koncie miasta. Za rok mieszkańców wozić będą elektryki

Wyniki konkursu już były, teraz wielka kasa jest już na koncie miasta. W planach są nie tylko zakupy autobusów elektrycznych.

Nagroda w konkursie IKEA? Lepiej uważać. Bo to oszustwo

Nagroda w konkursie IKEA? Lepiej uważać. Bo to oszustwo

Miała wygrać, a straciła. 52-latka padła ofiarą oszustów działających metodą "na nagrodę w konkursie Ikea".

Zmarł Bogusław Smolik. "Włodawa straciła jednego ze swoich najznakomitszych obywateli"

Zmarł Bogusław Smolik. "Włodawa straciła jednego ze swoich najznakomitszych obywateli"

Nie żyje Bogusław Smolik, były dyrektor, a także pracownik Włodawskiego Domu Kultury i miejscowego muzeum.

Górnik Łęczna zaprasza na dni otwarte swojej Szkoły Mistrzostwa Sportowego

Górnik Łęczna zaprasza na dni otwarte swojej Szkoły Mistrzostwa Sportowego

Datę dziewiątego maja powinni zapisać w swoich kalendarzach wszyscy, którzy kochają grać w piłkę i marzą o karierze sportowej. Właśnie tego dnia Górnik Łęczna organizuje dni otwarte w swoim Liceum

Przez wieś, jak po wyścigowym torze. Motocyklista "zarobił" mandat i punkty karne

Przez wieś, jak po wyścigowym torze. Motocyklista "zarobił" mandat i punkty karne

W jednej wiosce natknął się na oznakowany radiowóz, ale minął go i pojechał dalej. W drugiej namierzyli go policjanci z wideorejestratorem. A że jechał zdecydowanie za szybko, to nie uszło mu to na sucho.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium