Anna Fotyga i Antoni Macierewicz przekazali przywiezione z Polski podpisy Ileanie Ross-Lehtinen, republikańskiej członkini Izby Reprezentantów ze stanu Floryda.
Ileanie Ross-Lehtinen jest najwyższą rangą Republikanką w Komisji Spraw Zagranicznych Izby Reprezentantów.
– To ona będzie decydowała o przyszłości tej inicjatywy – powiedział Macierewicz. Dodał, że podpisom sygnatariuszy apelu towarzyszą "nieznane dotychczas zdjęcia pokazujące niszczenie dowodów tej katastrofy”.
Jednak główny cel wizyty Macierewicza i Fotygi w Waszyngtonie nie zostanie osiągnięty.
Kongresman Peter King, który zgłosił w Izbie Reprezentantów projekt rezolucji wzywającej do przeprowadzania międzynarodowego śledztwa w sprawie katastrofy smoleńskiej, nie spotka się z wysłannikami Prawa i Sprawiedliwości.
Wysłannicy PiS spotkali się także z Republikaninem Daną Rohrabacherem z Kalifornii. Anna Fotyga i Antoni Macierewicz twierdzą, że republikański kongresman poparł postulat powołania międzynarodowej komisji do zbadania katastrofy smoleńskiej.
Jednak w oświadczeniu wydanym przez Rohrabachera po spotkaniu nie ma słowa na temat międzynarodowej komisji oraz rezolucji w tej sprawie. Kongresman wyraził natomiast zrozumienie dla postulatu by przyczyny wypadku, w którym zginęli przywódcy kraju, zostały dokładnie zbadane i wyjaśnione.
– Biorąc pod uwagę historię stosunków polsko-rosyjskich, istnieje wiele powodów do podejrzliwości i jeśli popełniono błędy, Rosja powinna się do nich przyznać i je skorygować – napisał Rohrabacher.
Kongresman podkreślił, że na tym etapie nie kwestionuje tezy, że wypadek spowodowała zła pogoda lub zwykła niekompetencja, ale pozostanie otwarty na inne teorie.