Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

8 listopada 2009 r.
8:43
Edytuj ten wpis

Włamywacze grasują po Opolszczyźnie. Okradają domy, kiedy mieszkańcy śpią

Bezszelestnie włamują się nocami do domów, szukając gotówki i biżuterii. Łup szybko ląduje w kieszeni złodzieja, a on znika bez śladu. Tymczasem okradziony dopiero rano, po przebudzeniu dowiaduje się, co stracił.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Niewielkie wgniecenie w drewnianej ramie piwnicznego okienka to w zasadzie jedyny ślad, że w jednym z parterowych domków w Kielczy (pow. strzelecki) grasował złodziej. Z łomem i latarką zakradł się pod dom w nocy. Poruszał się tak cicho, że wchodząc na podwórko nie zbudził nawet psów sąsiadów.

- Włamał się najprawdopodobniej po północy, gdy wszyscy już smacznie spaliśmy - kiwa głową właściciel domku, który do dziś nie może się pogodzić z tym, że to jego właśnie okradziono. Prosi o anonimowość, bo bycie okradzionym to przecież żaden powód do dumy.

Złodziej przeszedł z piwnicy do głównego pokoju i zaczął przeszukiwać szuflady. Potem przeszedł do kuchni, gdzie zaczął myszkować po szafkach. Gdy natrafił na portfel, wyciągnął z niego pieniądze.

- To było niecałe 100 złotych - dodaje właściciel. - Na szczęście nie zabrał moich dokumentów, zostawił je na stole. Nie był też zainteresowany żadną elektroniką, która stała w pokoju.

Każdy może być ofiarą

W blaszanym pawilonie spożywczym w centrum Kielczy ludzie w kolejce dyskutują o włamaniach "na śpiocha”. Od czasu, gdy złodzieje okradli w okolicy kilka domów, to temat numer jeden.

- Tutaj każdy się boi i zastanawia, czy czasem tej nocy nie przyjdzie na niego kolej - mówi pani Magdalena, sprzedawczyni w sklepie. - Pan się dziwi? W wiosce mieszka dużo starszych i samotnych osób. Ja sama od kilku nocy oka zmrużyć nie mogę. Zawsze przed snem robię obchód po całym domu i wyglądam przez okna, czy ktoś nie czai się na podwórku. Mimo, że drzwi są zamknięte na cztery spusty, nie mogę spać spokojnie. W nocy wystarczy najmniejszy szelest i jestem na nogach.

W sąsiednich Żędowicach pan Józef po długich namowach zgadza się pokazać, jak do jego domu weszli złodzieje.

- Wystarczyło, że podważyli okno w jednym miejscu i samo wyskoczyło - mówi pan Józef. - W życiu bym nie pomyślał, że tak łatwo można wejść do czyjegoś domu. Takich przypadków było w okolicy więcej…

W Kielczy oraz sąsiadujących z nią Żędowicach tylko w ciągu jednego tygodnia złodzieje zakradali się pod cztery domy. W dwóch przypadkach udało im się okraść domowników. Dwukrotnie natomiast zdążyli wyłamać okna, ale z niewiadomych względów nie weszli do środka.

Mogą cię obserwować

Co łączy budynki, które upatrzyli sobie rabusie? Wszystkie to schludnie utrzymane domki z wypielęgnowanymi ogrodami – takie, o jakich wiele osób może tylko pomarzyć. Policjanci przekonują, że to nie jest przypadek. Włamywacze dokładnie wybierają swoje ofiary.

- Działający w ostatnim okresie złodzieje mogą należeć do zorganizowanej grupy przestępczej - mówi Maciej Milewski, rzecznik prasowy opolskiej policji. - To zawodowcy, których interesują najczęściej pieniądze i biżuteria. Pracują w rękawiczkach, by nie pozostawiać odcisków.

Jak działają tacy włamywacze? Najpierw dokładnie obserwują swoje ofiary. Sprawdzają, w jakich godzinach domownicy wychodzą do pracy i kiedy wracają. O której chodzą spać i jak zamykają swoje domy. W końcu zwracają uwagę na to, czy posesji pilnuje pies oraz jakie zwyczaje mają sąsiedzi. Jeżeli widzą szansę na obrabowanie domu, wtedy decydują się na włamanie.

Policjanci apelują do mieszkańców, by zwracali uwagę na własne zachowanie, by nie ściągać na siebie uwagi złodziei.

Biorą tylko pieniądze i biżuterię

W Jemielnicy, oddalonej o kilkanaście kilometrów od Kielczy, także dochodziło do włamań i prób kradzieży "na śpiocha”. Ludzie niechętnie jednak o tym rozmawiają. Widać, że swoje zrobili tutaj dzielnicowy i proboszcz. Ten pierwszy przeszedł się po domach i ostrzegł mieszkańców, by dobrze zabezpieczali na noc swoje domy i nie rozmawiali z nieznajomymi. Ksiądz zaapelował natomiast z ambony do wiernych, by zachowywali czujność.

- To się w głowie nie mieści, że są złodzieje, którzy potrafią w tak bezczelny sposób okradać domy - mówi jeden z okradzionych, który zgodził się rozmawiać z dziennikarzem. Mężczyzna marszczy czoło i schyla się do piwnicznego okienka, które zastawione jest krzesłami.

- Złodziej włamał się do kotłowni, zszedł cichutko po węglu i przez piwnicę dostał się do domu - opowiada, jakby sam nie dowierzając. - Nie przeszkadzało mu to, że nocowali u nas goście. Tego wieczora siedzieliśmy ze szwagrem do późna przy stole. Złodziej musiał się zakraść około drugiej w nocy…

Podobnie jak w poprzednich przypadkach, interesowały go głównie pieniądze. Włamywacz przeczesał wszystkie szuflady i wyciągnął z portfela blisko 600 złotych. Mógł zabrać aparat cyfrowy, ale tego nie zrobił. Najpewniej dlatego, że musiałby go gdzieś sprzedać, a to niesie ryzyko wpadki.

- Do dziś nie potrafię zrozumieć, że tego złodziejaszka nikt nie usłyszał! - dodaje mieszkaniec Jemielnicy. - Żeby przejść do kuchni, musiał minąć sypialnię. Zrobił to tak bezszelestnie, że nikt z domowników się nie obudził.

Nie zgrywaj bohatera

Maciej Milewski, rzecznik opolskiej policji, ostrzega, że tacy złodzieje mogą być niebezpieczni.

- Nawet jeżeli coś nas obudzi w nocy i podejrzewamy, że złodziej grasuje w naszym domu, nie warto zgrywać bohatera - radzi Milewski. - Po pierwsze nie wiemy, z iloma osobami mamy do czynienia. Po drugie nie wiemy, czy taki przestępca jest uzbrojony oraz jak się zachowa. Jeżeli mamy pod ręką telefon, najlepiej jest zadzwonić na nr 997 lub 112 i zaalarmować policję. Jeżeli nie mamy przy sobie telefonu, unikajmy gwałtownych reakcji. Można ewentualnie zapalić w sypialni światło i zaczekać, co wtedy zrobi złodziej. Najprawdopodobniej będzie chciał jak najszybciej opuścić dom, żeby uniknąć kontaktu z właścicielem.

Opolscy policjanci wiedzą, co mówią, bo wielokrotnie tropili już takich przestępców. To nie pierwsza taka grupa włamywaczy, która działała na naszym terenie. Kilka z nich policjanci skutecznie rozbili, w ubiegłym roku udało im się rozpracować pięcioosobową szajkę. Kryminalni z Opola wpadli na ich trop w sierpniu 2008 roku. Przez długi czas zbierali dowody, analizując różne przypadki włamań. W końcu 31 października zatrzymano grupę. Dwóch włamywaczy, w wieku 38 i 25 lat, w Zgorzelcu, a pozostali trzej, w wieku od 38 do 45 lat, wpadli na terenie woj. śląskiego. Jak ustalili policjanci, zajmowali się oni sprzedażą kradzionych przedmiotów. Podczas zatrzymywania policjantom udało się odzyskać część łupu: ponad 40 tysięcy złotych i kilkadziesiąt sztuk złotej biżuterii.

Szajce udowodniono prawie 20 włamań dokonanych na terenie województw opolskiego i dolnośląskiego. Straty, jakie poniosły ich ofiary, sięgają blisko 150 tys. złotych.

Sukces odnotowali także policjanci z Dobrodzienia, w lutym tego roku zatrzymali złodzieja na gorącym uczynku. 62-latek z Kędzierzyna-Koźla włamał się w Zębowicach do domku jednorodzinnego. Chciał stamtąd ukraść m.in. cztery obrazy i telewizor. Jak się okazało, nie był to pierwszy skok 62-latka, na koncie miał siedem włamań. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Pozostałe informacje

Prawie 80 mln zł na aktywizację bezrobotnych w Lubelskiem. Będą szkolenia, staże i pieniądze na własny biznes

Prawie 80 mln zł na aktywizację bezrobotnych w Lubelskiem. Będą szkolenia, staże i pieniądze na własny biznes

Blisko 4,4 tysiąca osób bezrobotnych z województwa lubelskiego może liczyć na realne wsparcie w powrocie na rynek pracy. W poniedziałek, w Urzędzie Marszałkowskim w Lublinie, podpisano 21 umów na dofinansowanie projektów aktywizacyjnych – ich łączna wartość to niemal 80 mln złotych.

Trener Zbigniew Markuszewski prowadził KPR Padwę Zamość przez trzy sezony

Zbigniew Markuszewski nie będzie już prowadził KPR Padwy Zamość

Po trzech latach współpracę z KPR Padwą Zamość w I lidze centralnej kończy szkoleniowiec Zbigniew Markuszewski

Ekspertka od czystego powietrza doceniona przez Politechnikę Lubelską

Ekspertka od czystego powietrza doceniona przez Politechnikę Lubelską

Prof. Lidia Morawska – światowej klasy ekspertka w dziedzinie jakości powietrza – zostanie uhonorowana najwyższym akademickim wyróżnieniem Politechniki Lubelskiej. Dzisiaj (13.05) podczas uroczystości z okazji 72. rocznicy założenia uczelni, naukowczyni odbierze tytuł Doktora Honoris Causa.

20 lat tańca, pasji i emocji – zapowiedź XX Turnieju Tańca Nowoczesnego w Łęcznej
Nasz Patronat
24 maja 2025, 9:00

20 lat tańca, pasji i emocji – zapowiedź XX Turnieju Tańca Nowoczesnego w Łęcznej

W dniach 24-25 maja w Łęcznej, odbędzie się XX edycja Turnieju Tańca Nowoczesnego o Puchar Burmistrza. Turniej w Łęcznej jest jednym z najważniejszych wydarzeń związanych z tańcem na Lubelszczyźnie.

Wiktor Przyjemski z kolejnym sukcesem na koncie

Wiktor Przyjemski z kolejnym sukcesem na koncie

Kolejny sukces Wiktora Przyjemskiego. Zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin w poniedziałek okazał się najlepszy w zawodach Srebrnego Kasku, które zostały w Świętochłowicach. W zmaganiach rywalizowali także Bartosz Bańbor i Bartosz Jaworski, ale zajęli odległe lokaty

3 dni zabawy na trzech scenach. Organizatorzy odsłaniają karty kto wystąpi na Lublinaliach 2025
DNI KULTURY STUDENCKIEJ
23 maja 2025, 0:00

3 dni zabawy na trzech scenach. Organizatorzy odsłaniają karty kto wystąpi na Lublinaliach 2025

20 artystów na trzech scenach podczas trzech dni imprezy - tak zapowiadają się Lublinalia 2025. Pełny line-up nie jest jeszcze znany, ale już zapowiada się, że będzie gorąco.

Taniec to ich pasją. Formacja Tańca Towarzyskiego Politechniki Lubelskiej GAMZA obchodzi 55-lecie istnienia
Nasz Patronat
30 maja 2025, 18:00

Taniec to ich pasją. Formacja Tańca Towarzyskiego Politechniki Lubelskiej GAMZA obchodzi 55-lecie istnienia

Formacja Tańca Towarzyskiego Politechniki Lubelskiej „GAMZA” to jedna z najstarszych i najbardziej rozpoznawalnych grup tanecznych w Lublinie. Założona 1 kwietnia 1970 roku przez studentów Wiktora Życzyńskiego i Krystynę Majdan. W tym roku obchodzi piękny jubileusz 55-lecia istnienia.

Latanie z Lublina nabiera rozpędu. Nowe kierunki, więcej pasażerów i świetne wyniki połączeń

Latanie z Lublina nabiera rozpędu. Nowe kierunki, więcej pasażerów i świetne wyniki połączeń

W Porcie Lotniczym Lublin kwiecień upłynął pod znakiem wzrostów – i to nie tylko tych wysokościowych. Wpływ na to ma więcej lotów, nowe kierunki i obiecujące statystyki przewoźników.

Wpadł z narkotykami. 30-latek z gminy Opole Lubelskie w areszcie

Wpadł z narkotykami. 30-latek z gminy Opole Lubelskie w areszcie

Policjanci z wydziału kryminalnego z Komendy Wojewódzkiej w Opolu Lubelskim zatrzymali 30-letniego mieszkańca gminy, który w miejscu zamieszkania posiadał znaczną ilość narkotyków. W trakcie przeszukania funkcjonariusze zabezpieczyli amfetaminę oraz susz konopi innych niż włókniste.

Rezerwat Dzikich Dzieci - przyjdź, miej swój wkład w budowę

Rezerwat Dzikich Dzieci - przyjdź, miej swój wkład w budowę

Kolejka tyrolka, drewniane konstrukcje na których można ćwiczyć balans i wiele wiele więcej... Rezerwat Dzikich Dzieci nieustannie się rozbudowuje, a do współpracy zaprasza wszystkich chętnych do pomocy.

Pędzili ponad 100 km/h w zabudowanym. Trzech kierowców straciło prawo jazdy w Tworyczowie

Pędzili ponad 100 km/h w zabudowanym. Trzech kierowców straciło prawo jazdy w Tworyczowie

W Tworyczowie (gmina Sułów) policjanci z zamojskiej drogówki zatrzymali trzech kierowców, którzy w obszarze zabudowanym znacznie przekroczyli dopuszczalną prędkość. Wszyscy jechali ponad 100 km/h, mimo że obowiązywało tam ograniczenie do 50 km/h.

Walczą o finansowanie oddziału kardiochirurgii. Pracownicy Szpitala Wojewódzkiego w Lublinie wyjdą na ulicę

Walczą o finansowanie oddziału kardiochirurgii. Pracownicy Szpitala Wojewódzkiego w Lublinie wyjdą na ulicę

We wtorek, 13 maja, w godzinach 10:00–12:00 przed Lubelskim Urzędem Wojewódzkim odbędzie się manifestacja pracowników Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Stefana kardynała Wyszyńskiego. To wyraz sprzeciwu wobec braku kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia na finansowanie działalności nowo utworzonego Oddziału Kardiochirurgii, który działa od początku tego roku wyłącznie dzięki środkom własnym placówki.

Floriany 2025 - oddaj swój głos w naszym plebiscycie dla strażaków-ochotników

Floriany 2025 - oddaj swój głos w naszym plebiscycie dla strażaków-ochotników

Zakończyliśmy przyjmowanie zgłoszeń, teraz czas na głosowanie. To Wy, Czytelnicy Dziennika Wschodniego, wybierzecie najlepszą drużynę OSP, najlepszego strażaka OSP oraz drużynę młodzieżową w naszym plebiscycie Floriany 2025.

Z sierpem do urzędu. 57-latek z zarzutami gróźb karalnych trafił do aresztu

Z sierpem do urzędu. 57-latek z zarzutami gróźb karalnych trafił do aresztu

Mężczyzna podczas wizyty w urzędzie wyjął sierp i zaczął się nim odgrażać. Sprawą zajęły się służby.

Przywłaszczyli pieniądze KUL-u, od wyroku będą się odwoływać

Przywłaszczyli pieniądze KUL-u, od wyroku będą się odwoływać

Do lubelskiego sądu wpłynęło 9 apelacji w sprawie radców prawnych, którzy w lutym zostali uznani za winnych przywłaszczenia 3 mln zł, które miały należeć do Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. Akta nie zostały jeszcze przekazane do sądu apelacyjnego.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium