Krzysztof K. ukradł prawie 1,5 tony cementu. Zanim zapakował 25 kg worki do samochodu, musiał każdy z nich nieść przez 300 metrów. A to oznacza, że z takim ciężarem pokonał 17 km.
To nie wszystko.
- Zakładał na swoje auto skradzione tablice rejestracyjne, a następnie podjeżdżał na stację benzynową - mówi Janusz Majewski, z policji w Kraśniku. - Tankował paliwo a potem uciekał nie uiszczając opłaty. Postąpił tak aż pięciokrotnie.
(er)