W Cieleśnicy i Pratulinie odbywa się w ten weekend Święto Ziół. W piątek w pałacu w Cieleśnicy eksperci i zielarze rozmawiają o Ziemi Zielonej Planecie. W sobotę w Pratulinie czekają na was wykłady, występy muzyczne i stoiska z produktami ziołowymi zakończone puszczaniem wianków na Bugu. A w niedzielę w ogrodach i zielnikach cieleśnickiego pałacu odbędzie się wspólne gotowanie
Oba miejsca są wymarzone na letni wypad. Pałac w Cieleśnicy ma bogatą i burzliwą historię. Projekt Antonio Corazziego zachwyca harmonią.
– Pamiątką z dawnych czasów są wiszące na ścianach materiały archiwalne i zdjęcia dokumentujące historię samego pałacu oraz Podlaskiej Wytwórni Samolotów założonej przez jednego z właścicieli dóbr Cieleśnickich – Stanisława Różyczki de Rosenwerth – mówi Barbara Chwesiuk, właścicielka pałacu, która wpadła na pomysł ziołowych spotkań.
– Ten pomysł idealnie wpisuje się w nasz czas, tęsknotę za zdrową kuchnią, naturalnym smakiem i ziołami – tłumaczy Beata Jakoniuk Wojcieszek, prowadząca spotkania i panele dyskusyjne.
Szczególnie atrakcyjny jest ogromny park, gdzie można się zrewitalizować, wyprawić się łódką na przeprawę, pobyć w sadzie, pogotować w kuchni ogrodowej.
Z kolei Pratulin to Sanktuarium Błogosławionych Męczenników Podlaskich. Miejsce mocy, gdzie można naładować akumulatory. A my robimy wam apetyt na zielny smak.
Kminek rośnie dyskretnie i nieśmiało
O dzikich roślinach na zielnik najpiękniej pisał ks. Jan Twardowski. W jego poetyckim zielniku kminek rośnie dyskretnie i nieśmiało, mięta „lubi, kocha, szanuje”, rumianek leczy rośliny rosnące w pobliżu, włókna pokrzywy „potrzebne są do wyrobu tkanin”. W wierszu jeszcze jedna litania prosi rośliny: „Nie opuszczajcie nas nawet wtedy/kiedy pod parasolem deszcz ciemno/i zimno”.
W zielnikach naszych babć wisiały zioła, w słoiczkach stały ziołowe napary, nalewki, ale także marynowane pąki kwiatów i marynowany dereń. Okazuje się, że spore pąki kwiatów można marynować w soku cytryny czy limonki, w occie z oliwą, w solance jak ogórki. Okazuje się, że marynować pączki kwiatowe mniszka lekarskiego, żarnowca – czy latem – owce nasturcji, którymi nasze babcie zastępowały kapary.
Jak się marynuje pąki? W wyparzonych słoiczkach układamy świeże pączki jadalnych kwiatów. Robimy marynatę z octu jabłkowego, listka laurowego, ziela angielskiego, pieprzu, kardamonu, otartej skórki z cytryny i brązowego cukru. Marynatę doprowadzamy do wrzenia, po kilku minutach cedzimy, zalewamy pąki, do każdego słoiczka wkładamy po 1 goździku. Pasteryzujemy i odstawiamy na 2 tygodnie. Pierwiosnkowe kapary są doskonałym dodatkiem do sałatek, tatara, zimnych mięs i pieczystego.
Kwiaty na talerzu
Czerwiec to czas, kiedy do sałatek, twarożków, zup, drugich dań i deserów podajemy kwiaty jadalne. Jak smakują kwiaty? Bardzo efektowne są niebieskie kwiatki ogórecznika, które w dodatku mają smak ogórka. Nagietek lekarski to wielobarwny kwiat z pieprzowym smakiem. Czasami nazywany jest „szafranem biednego człowieka”.
Kwiaty goździka z naturalnym aromatem doskonale podbiją smak deserów. Kwiaty rumianku mają delikatny posmak jabłka. Lawendowe kwiaty szczypioru mają smak cebuli. Stokrotka kusi nutą mięty. Młode kwiaty mniszka, popularnie zwane mleczem, kuszą smakiem miodu i są bardzo odżywcze. Kwiaty mieczyka mają posmak sałaty. Hibiskus – cytryny. Bez ma jeszcze więcej aromatu cytryny, nasturcja ma pieprzowy smak, dobrym dodatkiem do mięs są bratki.
Kwiatami na talerzu fascynują się Agnieszka Filiks, szefowa kuchni i właścicielka restauracji Willa Filiks w Nałęczowie oraz Jean Bos, nadworny kucharz króla Belgii, szef kuchni restauracji Eko w hotelu Agit w Lublinie. Filiks łączy zioła i kwiaty w czarodziejskie kompozycje.
Zielny smak
W Cieleśnicy spotkamy szczawik zajęczy. Jego listki przypominają koniczynę, białe kwiaty z czerwonym rysunkiem. Pęczek szczawiku blenderujemy z oliwą i marynujemy w nim pierś kurczaka. Obsmażamy na klarowanym maśle, podlewamy winem, dodajemy cząstki truskawek i kawałeczki rabarbaru. Podlewamy białym, wytrawnym winem, po odparowaniu podlewamy śmietaną, dodajemy miód, brązowy cukier, otartą skórkę z pomarańczy, doprawiamy solą z pieprzem. Na talerzu ozdabiamy listeczkami szczawika.
Łąki wokół Pratulina pełne są babki lancetowatej, której podłużne listki smażymy w cieście naleśnikowym i podajemy do mięs. Na łąkach spotkamy bluszczyk kurdybanek, którego listki o korzennym smaku dodajemy do surówek i sałatek, jajecznicy, omletów, mielonych kotletów i zup. Wojciech Modest Amaro podaje w swej warszawskiej restauracji kłącza czyśćca błotnego. Podsmażone na oleju smakują jak orzechowe frytki.
Nadbużańska, polna mięta
Mięta polna ma nad Bugiem wyjątkowy smak. I choć w sklepach ogrodniczych można kupić kilkanaście odmian mięty, to ta nadbużańska bije je cudownie smakuje z herbatą, twarożkach, a doprawiane nią pierogi z kaszą gryczaną, serem, są przedobre. Z listków mniszka zrobimy smaczne sałatki. Leśny podagrycznik do sałatki także się przyda. Z listków leśnej poziomki zaparzymy aromatyczną herbatę. Rukiew wodna i rzeżucha dodadzą kanapkom charakteru, skromny wiesiołek przysłuży się sałatkom.
A mięta jeszcze przysłuży się nalewkom. Oto nalewka miętowo jabłkowa.
Składniki: 1 pęczek liści świeżej mięty, 3/4 litra soku jabłkowego, 30 dag cukru, 0, 5 l spirytusu.
Wykonanie: najpierw trzeba zrobić sok z jabłek. Po przepuszczeniu przez sokowirówkę sok trzeba osłodzić, a następnie podgrzać. Jeszcze gorący sok wlać do butelek i pasteryzować 10 minut. Przechowywać w ciemnym miejscu. Po 2 tygodniach sok jest gotowy do przygotowania nalewki. Listki mięty trzeba odsączyć, wrzucić do szklanego naczynia, zalać spirytusem i szczelnie zamknąć. Odstawić na 10 dni w ciemne miejsce, następnie przecedzić. Z soku jabłkowego i cukru zagotować syrop. Ostudzić, wymieszać z nalewką miętową, jeszcze raz przecedzić, rozlać do butelek.
Tarta pokrzywowa
Składniki: 250 gram kaszy jaglanej, 7 jaj, 250 gram śmietany 18 %, duży pęczek pokrzyw, łyżka masła, 2 łyżki kaszy manny, sól, pieprz, 30 dag ugotowanego udźca wołowego, 2 łyżki suszonych pomidorów, parmezan.
Wykonanie: kaszę jaglaną ugotować w lekko osolonej wodze, poczekać, aż wystygnie. Pokrzywy podsmażyć na maśle, żeby straciły ognisty posmak. Do miski wbić 6 jaj, dodać śmietanę i pokrzywy, zblenderować.
Ugotowaną kaszę połączyć z jajkiem i kaszą manną, posolić i wyłożyć na blachę do tarty. Na tak przygotowanej tarcie ułożyć kawałki mięsa, na to suszone pomidory, zalać masą pokrzywową, lekko oprószyć parmezanem. Piec 40 minut w temperaturze 160 stopni Celsjusza.
Święto Ziół w Cieleśnicy i Pratulinie
Dr Tadeusz Błaszczyk „Akupunktura, medycyna, dietetyka i ziołolecznictwo chińskie”, sobota, 23 czerwca, 12, Pratulin. Bardzo polecamy.
Dr habilitowany Agnieszka Ludwiczuk, „Zielnik roślin leczniczych”, sobota, 23 czerwca, 12.30, Pratulin.
Maria Nitychoruk, „Dziko rosnące zioła. Moja pasja”, sobota, 23 czerwca 15.30, Pratulin.
Wspólne gotowanie, niedziela, 24 czerwca, 12, Pałac w Cieleśnicy
Zapisy, informacje: 887 777 667
Uwaga: Wstęp na wykłady, gotowanie, stoiska dla wystawców – bezpłatny.