Tego jeszcze nie było! Pozostawiony na tzw. luzie samochód zamiast zjeżdżać, pnie się pod górkę. Grawitacja sfiksowała, a może złe przyczaiło się na drodze?
- Gdybym na własne oczy tego nie zobaczył, nigdy bym w to nie uwierzył - mówi Adam Wójcik z Zamościa. - Wrzucam luz, a auto za każdym razem zamiast zjeżdżać, wraca pod górkę. To się po prostu w głowie nie mieści!
Pojechaliśmy do Zubowic Kolonii przeprowadzić test. Stajemy za cmentarzem. Ponadkilometrowy odcinek drogi gminnej oddano do użytku cztery lata temu. Mamy trochę z górki, później niecka, a dalej już porządnie pod górkę. Dojeżdżamy do zagłębienia, wrzucamy jałowy bieg i... samochód wraca pod cmentarz. Nabiera prędkości...
Co jest grane? - Nie wiem, co to może być - rozkłada ręce 83-letni Zenon Ulanowski. - Ale dziadek opowiadał, że jak konie zbliżały się do studni na dole, to zaczynały parskać - przypomina sobie Wanda Szczerbik, córka pana Zenona. - Tak, jakby ich coś odpychało.
Dziś studni już nie ma, ale zagadka pozostała. Chcieliśmy sprowadzić radiestetę z wahadełkiem, ale wcześniej wybraliśmy się do geodety. Zaopatrzeni w niwelator i pięciometrową łatę wróciliśmy w to dziwne miejsce.
Wynik pomiarów? Droga nigdzie się nie załamuje, lecz cały czas biegnie pod górę! Od miejsca, w którym według nas była niecka, do cmentarza spadek wysokości wynosi 2,7 proc., czyli różnica wysokości na odcinku 120 metrów przekracza 3 metry! Samochody nie wracają pod górę, ale poruszają się zgodnie z siłą grawitacji.
Ale widzimy co innego. - To złudzenie optyczne, które wynika z niedoskonałości ludzkiego oka - nie ma złudzeń Andrzej Gwozda z Rejonu Dróg Wojewódzkich w Zamościu. - Człowiek patrzy w przestrzeń, ale obraz zależny jest od wysokości, z której się patrzy. Przy dużej zmianie spadków drogi oko zostaje oszukane. Tak jest w Zubowicach Kolonii. Optycznie wydaje się, że jest pod górę, a geodezyjnie wychodzi, że jest z góry. Z podobną sytuacją spotkałem się na stoku narciarskim w Jaworze nad Soliną.
Co na to włodarze gminy Komarów Osada? - W pierwszej chwili osłupiałam - mówi Wiesława Sieńkowska, która na naszą prośbę testowała samochód na drodze w Zubowicach Kolonii. - Ale zaraz sprawdziliśmy dokumentację techniczną drogi: tam jest jednak leciutki spadek, choć wszystkim się wydaje, że droga idzie pod górę.
Na razie sensacją na drodze karmią się kolejni kierowcy.