Twoje dziecko jest na półkoloniach i wraca do domu z wilgotnymi włosami i kostiumem? To znak, że jego opiekunowie kuszą los – bo dziecko kąpało się w basenie zamkniętym z powodu fatalnego stanu technicznego.
W Łęcznej jest jeden kryty basen, wybudowano go 23 lata temu przy Zespole Szkół nr 1. Decyzją służb budowlanych do końca wakacji obiekt ma być zamknięty.
– Długoletnie użytkowanie i parujący chlor spowodowały korodowanie elementów stropodachu oraz aluminiowych części podwieszanego sufitu, które zaczynają pękać – mówi inż. Leszek Szafran, który oceniał stan techniczny obiektu. – Już jeden z elementów sufitu spadł. Może się to powtórzyć i zrobić komuś krzywdę.
Jego zdanie podzielił powiatowy inspektor nadzoru budowlanego i zakazał użytkowania basenu do końca wakacji. Zamknięty basen nadal jest napełniony wodą, bo jej spuszczenie może grozić odklejeniem się pokrywającego dno laminatu. A ratownicy muszą co jakiś czas myć dno i ściany, aby nie osadziły się na nich glony.
Tymczasem w piątek koło szkoły spotkaliśmy Magdę i Emilkę. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo w budynku organizowane są półkolonie, gdyby nie mokre włosy dziewczynek.
– Miałyśmy dziś jechać nad jezioro, ale padał deszcz, to się wykąpałyśmy w basenie – mówią dziewczynki. – Basen powinien być otwarty przez całe wakacje – dodają. Indagowane, kto im pozwolił na kąpiel w zamkniętym obiekcie zmykają.
– Niemożliwe, przecież basen jest zamknięty, a dzieci były na sali gimnastycznej! – denerwuje się dyrektor szkoły Andrzej Grzesiuk. – Ale wśród 32 dzieci, które mamy na półkoloniach, zdarzają się takie, których nie jesteśmy w stanie upilnować. A może pomagały ratownikom w usuwaniu glonów? – zastanawia się.
Miasto wygospodarowało 150 tys. zł na niezbędne prace, tak, by basen był bezpieczny. – Po remoncie odbioru obiektu dokona osoba z uprawnieniami, która swoim podpisem zagwarantuje bezpieczeństwo pływających – mówi inż. Janusz Daniel, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Łęcznej, który zdradza, że nadzór ma też zastrzeżenia do osadzenia niecki basenu, w którym widać ubytki betonu i odkryte fragmenty zbrojenia.