Już tegoroczne zbiory trafią do nowej chłodni, która właśnie powstała koło Janowa. Zyskają na tym rolnicy, okoliczna ludność i... owoce. Mniej ucierpią w czasie transportu.
Wybudowanie kompleksu mającego prawie 1000 mkw. powierzchni kosztowało 1,4 mln złotych. Połowę dołożyła, w formie dotacji, Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Spółdzielnia zaś zaciągnęła kredyt w banku.
Przechowalnia może pomieścić po 90 ton owoców w każdej z trzech komór. Jest niezbędny sprzęt: wagi, wózki transportowe, rozdrabniarka. Do tego punkt skupu, hala produkcji, magazyn opakowań i myjnia.
– Przygotowania całej inwestycji zajęły nam blisko rok, a budowa obiektu tylko trzy miesiące. Na terenie powiatów janowskiego i sąsiedniego kraśnickiego to jedyna tego typu chłodnia. Liczymy na plantatorów z tych terenów. Ponad 400 producentów już podpisało z nową przechowalnią kontrakty – podkreśla Piotr Rogoża, prezes spółdzielni.
Dzięki nowoczesnej przechowali rolnicy zyskają na cenie. Do tej pory dostawali za owoce mniej, bo sporą marżę brały firmy transportujące i przerabiające surowiec. Teraz wstępne przetworzenie i przechowanie surowca będzie na miejscu.
– Owoce możemy przetrzymywać w dwóch komorach nawet 20 godzin, potem trafią do rozdrabniarki, a stamtąd do cysterny i w drogę do producenta – wyjaśnia Rogoża.
W sezonie zbiorów, od czerwca do października, nowa przechowalnia będzie potrzebowała ponad dwudziestu osób.
– Już prowadziliśmy rozmowy z Urzędem Pracy. Obiecali pomoc w pozyskiwaniu pracowników – dodaje prezes.